-
Tak a propos ubiałkowienia diety - kanapki to gwóźdź do trumny, jak mawia moja 90-kilowa rodzicielka (wcinając następną kanapkę
). U mnie się to sprawdza w 100%, bo chleb bym mogła na okrągło, a jak zacznę się żywić kanapkami li i jedynie, to tyję jak nie wiem, w dodatku mam zaparcia
Są wygodne i proste, sycące niezgorzej
Ale z węglowodanami jest jak pisałam u siebie - skoki cukru we krwi, więc apetyt jest spory, poza tym kalorii dużo.
Spróbuj może na śniadanie jeść mleko z płatkami, muesli, otrębami czy czymkolwiek, byle nie chleb. Na drugie śniadanie kanapka spoko i może postaraj się już nie jeść pieczywa więcej w ciągu dnia...? Na lunch sobie można przygotować rano w szczelnym pudełku serek z warzywami, czy małą porcję sałatki, czy wędzonego łosośka z pomidorami, cokolwiek, byle nie zapychać pieczywem.
Ja dziś szaleję, wymyślam bezwęglowy obiad i pomysł kurczaka w pomidorach z bazylią, oliwkami i chudą mozarellą jest boski
Na diecie od zawsze
na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki