o ja! o ja! o ja!

nie wytrzymalam i założyłam takie jedne jeansy rurki (bez streczu), w których przed dieta nie mogłam chodzić. i weszłam. nawet mi wygodnie. troszkę się jeszcze tak sobie układają na udach jak siedzę, ale przynajmniej się w nich zgięłam! to mi dało kopa! od razu mi się ten podły humor poprawił no i nie ściskają mnie w łydkach! zaraz to wykrzyczę przez okno, żeby żule spod mojego bloku też wiedzieli