dziś też tak około1250. ale cały tydzień tak oscyluję i wcale nie mam wyrzutów sumienia z tego powodu

dzis znowu zrobiłam sobie zupkę pomidorową. tym razem na piersi z kurczaka i kostce wołowej(najmniej kalorii ). pysznie się mięsko ugotowało. jutro zrobię tę samą zupkę. dziś mi jeszcze troszkę zostało i mimo późnej godziny (20.06) jeszcze sobie podgrzeję, bo jakoś tak przeziebieniowo się czuję, poza tym ten wywarek ma tak młao kalorii, ze się nic nie stanie

jutro dzień dziecka. mama zabiera mnie do Imaxa na koncert U2 w 3D i na kolacyjkę. zostawię sobie na to z 600 kcal a co mi tam. mam 22 lata i jako dziecku mojej mamy coś mi się należy