co do przyzwyczajenia się do tak wczesnej kolacji to mi zawsze było strasznie cieżko, ale teraz jestm na kopenhaskiej i jem ostatni posiłek o 17.30, bo nie mam wyjściajakoś żyję. nigdy nic mi nie wychodziło z postanowieni żeby nie jesc po 18, ale teraz, jak skończę 13dniówkę, to będzie mi dużo łatwiej przy tym założeniu wytrwać
oby.
Zakładki