czesc czesc!!! No tak..... juz wiem dlaczego pzrez dwa ostatnie dni mialam tak niesamowity apetyt..... okres... to wszystko tlumaczy, ale nie usprawiedliwia... dzisiaj za to musze sie pochwalic Brak czasu, duzo ruchu robi swoje.. Rano pobiegalam troszke, jabuszkona sniadanie, uczelnia, na obiad fasolka szparagowa z pieczarkami, marchewka mrozona, kurs tanca, 2 jablka i kawa, basen, z ktorego przed chwilka wrocilam Czyli lacznie ok 650 kcal. Jutro dzien zaczynam od biegania i z kolezanka na silownie, ktora tez biezre sie ostro za siebie ale sie fajnie lekko czuje gdyby tak zawsze bylo... pozdrawiam i zycze slodkich snow Pewnie zajrze tu jutro