-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Twardym tr
Uzależniam się od pisania tutaj... ale motywuje to wspaniale. Dzień spokojny kalorycznie, 830 bodajże.... dziś bez ćwiczeń, ale po wczorajszych brykankach zakwasy męczą, oj, męczą... Nic, poćwiczę jutro.
Dziś cały dzień przy komputerze, dużo pracy, ale nie podjadam jak dawniej - za to piję pu-erh chyba litrami...
Oczywiście, niezmiennie, czekam na poniedziałek i spotkanie z wagą...
A na razie dobranoc.
MissS
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Twardy
Super. Kalorie 860, łyżwy - godzina, kaca prawie po wczorajszym nie było... oby tak dalej. I komplementy, komplementy, to jednak miód na serce, odchudzanie czy nie odchudzanie. Do tego wielka radosć, bo w poniedziałek mogę się wyspać... dobrze jest.
Uzależniam się od pisania tutaj... miałabym wyrzuty sumienia, gdybym wieczorem nei zajrzała i nie napisała chociaz kilku słów... i mam takie śmieszne, głupie wrażenie, że kiedy przestanę pisać, przestanę też się pilnować jedzeniowo... Więc piszę dzielnie.
Dzisiaj pół dnia w pracy, strasznie nudno było, dobrze, że takie soboty zdarzają się rzadko. I dobrze, że dzisiaj ciasta nie dali, bo chyba bym zaszlała. A tak - nie było pokusy, nie było problemu.
I dobranoc
MissS
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Tw
Jak to możliwe, zeby choróbsko tak zwalilo przez jedną noc? Mam 38 stopni, cały czas trzęsę się z zimna... porażka. W ziwązku z tym jutro nie pójde na basen (FATALNIE), ale i do pracy - Czyli przynajmniej się wyśpię. I teraz wlaśnie spac idę z kubkiem Fervexu i rutinoscorbinem. Oby jutro byo lepiej.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Twardy
Dziś późno,ale na dobranoc muszę coś napisać... kalorycznie bez zmian, 850, i to samych zdrowych... z ćwiczeń trochę aerobiku. Ogólnie dużo pracy, ale też zadzwiająco dużo energii i pozytywnego nastawienia, odkąd na diecie jestem... oby tak dalej
MissS
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Tw
JEJKU ALE MILO SIE CIĘ CZYTA MOJA DROGA!! ))) TRZYMAJ SIE, CWICZ I NIE JEDZ,,MZOE TOBIE SIE UDA,,BO JA MAM TERAZ MINI DOLKA,,ALE MOZE TO TA GLUPIA POGODA!! POZDRAWIAM I TRZYMAM SIE ZA ME KCIUKI, MAJA C NADZIEJE, ZE DZISIAJ ODPOKUTUJE KOSZMARNIE KALORYCZNA NIEDZIELE!! POZDROWIENIA LILOU
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Witaj, Lilou, zaglądaj częściej, a kciuki pewnie, że trzymać będę... Uda ci się, uda. Pogoda wszak się zmieni, i to na lepszą....
A ja tu piszę tak rano, bo radość mnie rozpiera; dzisiaj dzień sądu, dzień ważenia... liczyłam, marzyłam, że będzie 85, więc minus jeden, a kochana waga dała mi bonus: było 84!!! Więc 6 kilo od 6 stycznia. Oby tak dalej, to się do lata wyrobię spokojnie.
Po Vicie wczorajszej nogami ruszyć nie mogę. (Rękami zresztą też nie).
A teraz zajmuję się pracą i do wieczora
MissS
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
hej ,, wlasnie wrocilamz wojazy narciarskich,,no i znowu bedzie to samo czyli kalorie i kalorie i waga,,musze sie przyznac ze odpusciłam sobie post w gorach, bo jezdzilismy od 9 rAno do 17 popoludniu, wiec musialam zjesc cos zeby zyc a smakowalo wszystko i zadwolona jestem jak nigdy!!! MissS kuruj sie i inie podjadaj smakolyków ukradkiem pozdrawiam serdecznie Lilou>
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
witam tak sobie chodze dziś po forum i tu trafiłam , bardzo optymistyczny post Miss , super Ci idzie widzę , zwłaszcza mobilzacja do sportu ah ja też tak chcę!, ile masz jeszcze kg do zrzucenia ???,bo ja 10 jak nie więcej..
Lilou , ja jak byłam na nartach(tez codziennie 0d 9-17) to dużo kcal jadłam - włoska kuchnia:0 a nic nie przytyłam za to enrgii mnostwo .. ha szkoda , że już powrót do codziennej rzeczywistości no nie
Beti.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Cze dziewczyny, Wasze posty to balsam na schorowaną duszę... bo grypsko mnie dopadło z impetem niewyobrażalnym. Oczywiście w związku z tym na basen w tym tyg nie pójdę, na łyżwy też nie... wyleguję się w łóżku, marudzę i narzekam, że tak biedna jestem.
Ale nie wszystko takie ponure... tak, tak, dobrze sie domyślacie, waga się zlitowała nade mną, chorą biedulą... niespodzianka, nie wiadomo jakim cudem 2 kg mniej. Czyli 79. Czyli, UWAGA, UWAGA, BMi 25 (mniejsze minimalnie, jakieś 24,90, ale zawsze!!!!). Czyli połowa drogi za mną. Jeszcze 11 i będzie good.
Lilou, i jak po nartach? Włoskie żarcie bomba? Wina też? Nie podjadać mam? Hm... własciwie trochę kuszą smakołyki ,ale dzisiaj za chora jestem na podjadanie. Dałam sobie chwilowo spokój z moją dieta 800-900, wrócę do niej, jak grypa pójdzie w cholerę. W związkuz tym dzisiaj 985, ale głównie zdrowe. Przestępstwo? - owszem, faworków kilka...
Wcale tym nie skruszona
MissS
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
ah,,wiecej energii pewnie masz bo mniej ociezała jestes,,,,wiadomo,,ale zobaczysz ze dostaniesz skrzydeł - jak haah pojdizesz po mniejsze ubrania ahha,,,to daje power! pozdro
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki