cześć BETTY
serdecznie współczuję z powodu koleżanki - niestety też mam juz za soba kilka pogrzebów znajomych, którzy z takich lub innych powodów targali sie na własne życie... to przykre i niezrozumiałe dla mnie...
Twoja mamuśka to faktycznie ciężki orzech do zgryzienia - despotka jak mało która - moi rodzice są maxymalnie tolerancyjni, więc do konca nie potrafię Cię zrozumieć - nigdy nie byłam w takiej sytuacji - ale uważam, ze jesteś na tyle silną Babką, że dasz radę - nie trać tylko dobrej woli i optymizmu ;P poza tym - nie jesteś sama
co do sałatek owocowych, to ja wrzucam tam wszystko co mam - owoce w sensie... bez żadnych jogurtów i sosów - same wymieszane owoce to dla mnie największa przyjemność - czasem także dokładam tartego selera ze słoika - ma taki lekko słodkawy smak - i zmienia profil całej sałatki - polecam
życzę udanego dnia :*
Zakładki