-
żeby nie było,ze zawsze byłam w miarę szczupła i moim największym życowym problemem jest rozmiar 38. ..
jako 16, 17 -latka jakoś tak nie wiedzieć czemu przytyłam i zaczęłam nosić rozmiar 42(w tyłku), co, biorąc pod uwagę ilośc sklepów i wybór w mojej mieścinie, było tragedią. nie miałam ochoty ubierac się w 'dorosłe' ciuchy, a młodzieżowa rozmiarówka kończyła się na 40.przebiedowałam w tym rozmiarze aż do 1 roku studiów, ale w koncu powiedziałam sobie dosc. zwłaszcza, że miałam na roku szczuplejszą od siebie laskę, która nieprzerwanie się odchudzała(niestety trochę przegięła i już staram się nie brać z niej przykładu :/).
w 'szczytowej formie' ważylam 74 kg., także w sumie 12, 5 kg. więcej niż teraz, toteż na prawdę znam te sytuacje z niemoznością wciśnięcia się w największy rozmiar w sklepie.
mam nadzieję, że to już totalnie za mną.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki