-
przeczytałam całe i jestem po ogromnym wrażeniem
GRATULUJĘ Ci z całego serca, bo to jest nie lada wyczyn.
Ja zawsze byłam ze sportem na opak, więc takie sukcesy robią na mnie jeszcze wieksze wrażenie
ja tez bym się na Twoim miejscu jutro zważyła
-
Trzykolory dziekuje
Dziewczyny, a ja mam taki problem... Bo chcialabym naklonic moja mame do dietki Tylko ze ona ma troche slomiany zapal. Tzn przez 3 dni stara sie odzywiac zdrowo, nieduzo, a po tym okresie znow wraca do zlych nawykow. Przy wzroscie ok 168 wazy ok 78 kg Jak ja zmoywowaz zeby dietkowala ze mna? Macie jakies sposoby?
-
hej ja doczytałam to końca i szczerze gratuluję i kłaniam się nisko
a z mamą to pewnie będzie trudno , ja też próbuje swoją na mówić , ale coś oporna jest
-
skąd ja to znam. moja mama przy identycznym jak Twoja wzroście waży prawie 90
próbuję ją namówić do odchudzania od jakiegos czasu, ale jakbym uderzała grochem o scianę. ona nawet nie ma słomianego zapału. po prostu wmówiła sobie, ze nie da razy schudnać i już się ze swoją tuszą pogodziła . a ja się o nią boję, bo to już nie jest nadwaga, a otyłość, która bardzo zagraża zdrowiu
-
Trzykolory z moja jest wlasnie podobnie... Dobrze ze przynajmniej czasami ze mna rowerem pojezdzi. Ale co z tego ze wyjdzie raz w tygodniu na rower, gdy odzywia sie niezdrowo a po powrocie z pracy jest tak wykonczona ze pada na kanape i zasypia...
-
Witaj Dymko Widzę, że dalej sobie tak świetnie radzisz. Co do zmobilizowania mamy, to ja poprostu Ci nie doradzę, bo z moją jest podobnie, ma gdzieś, że waży 76 kg. przy wzroście 161 cm., ma słomiany zapał i nie pociągnie na diecie dłużej niż jeden dzień, więc ja na to położyłam lagę, jak nie chce to nie :P
-
na dodatek argumenty prozdrowotne też kompletnie nie dają rady
nie wiem co robić.
głupio mi też tak jej cały czasy wypominać, że za dużo waży. w końcu nie chcę jej ciągle sprawiać przykrosci
próbowalam ja zachęcić do kopenhaskiej wtedy kiedy ja robiłam, ale jej wypadały jakieś imieniny w tym czasie i miała wymówkę. na SB też nie chce przejść.
Co najdziwniejsze ona faktycznie mało je, ale za to kompletnie bez sensu. np.zje w ciagu dnia jeden skromny posiłek i o 22 jej sie przypomina, ze wypadałoby coś zjeśc i zawsze są to węglowodany.
albo postanawia się zdrowo odżywiać i je za mało, więc jej siada metabolizm..
jej największym problemem jest to, że nie jada regularnie. bo myslę, że mogłaby spokojnie,bez głodu jesc 1200 kcal. dziennie. Tylko jej się nie chce liczyć.. :/
chaotycznie piszę, ale mi też to ostatnio bardzo siedzi w głowie..
myślałam nawet o napisaniu do niej listu. żeby go przeczytała w całości, a nie przerywała mi, kiedy do niej mówię.
może tak zrobię?
-
Ej, może ty jesteś moją siostrą co :P? Moja starsza nie je śniadania, potem opycha się popołudniu i wieczorem niewinnym "chlebkiem z masełkiem i z pomidorkiem", na Kopenhaskiej była przez tydzień i to na dodatek na takiej mocno "stuningowanej" przez nią samą, ta dieta była poprostu bez sensu i z 65 kg spasła się na 76, czyli jednym słowem 1,5 miecha temu ważyłam tyle co ona, tylko, że ja chcę coś z tym zrobić. Jest jeszcze jedna różnica, moja mama jest typem jabłka, wszystko idzie w brzuch, a łydki ma niczym dwa suche patyki i to wygląda dziwnie, tak jakby ważyła więcej niż te 76, za to mi się jakoś to rozkłada równomiernie
-
Trzykolory z tym listem to niezly pomysl. Na pewno daloby jej to cos do myslenia. "Zdrowe odzywianie" mojej mamy polega na niejedzeniu sniadania , w pracy jogurt albo kanapka (z jasnego pieczywa jak juz), w domu na obiad cos co ugotuje babcia (czyli zazwyczaj zupa z plywajacymi w niej kawalami miesa i platem tluszczu na powierzchni ) No i kolacje zazwyczaj zalicza ok 19- pszenna bulka Tragedia... Tak sie odzywia przez 3 dni. Pozniej je wiecej slodyczy... a wchodzac na wage stwierdza ze jest popsuta...
-
co do wagi,to miała miejsce dość nieprzyjemna sytuacja kiedy kupiłam swoją-elektroniczną.
jak moja mama na nią weszła, to wprawdzie ta ją zważyła, ale przy pomiarze ilości tłuszczu w organizmie wyskakiwał błąd. tylko kiedy ona stała na wadze (4 osoby jej już używały). przeczytałam w instrukcji, że błąd się może pojawić kiedy się przekroczy jakiś najwyższy limit i nie mieści się w skali masakra.
może jak wróci z pleneru, to zrobię do niej drugie podejście. ona już jest po czterdziestce i powinna bardziej dbać o siebie. :/
Twoja mama przynajmniej je te 3 posiłki dziennie, chociaż z tym niejedzeniem śniadania to jest jakieś szaleństwo . Co do pieczywa, to nie smakuje jej ciemne, czy nie macie w pobliżu dostępu do niego? (ja w osiedlowych sklepikach mam z tym problem)
A nie dałoby sie namówić babci do lekkiego odtłuszczenia posiłków?
A co do słodyczy, to może kup jej kiedyś sama jakieś wafelki bez cukru, może jej posmakują? Mimo, że nie mają mało kalorii, to przynajmniej są ciut zdrowsze.
A te owocki z Waszej działki jej nie kuszą? A moze zrób kiedyś obiadek dla całej rodzinki, albo chociaż dla Was dwóch i pokaż jej, że można pysznie i dietetycznie się odżywiać..
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki