Wersja do druku
mój kot jak go wyciagam na dwor, to się kładzie przerażony i przylega do ziemi. średnia z niej towarzyszka spacerów ;) za to po domu biega jak oszalała. szczególnie między 20 a 21, i 3 a 4 nad ranem :shock: .. i śpij tu w jednym mieszkaniu z taką wariatką..
Dymka dzieki za odwiedziny na moim watku :)
Ładnie dietkujesz i te biegi. Super :)
Bede wpadac czesciej xD
ja tez mam w poblizu łąki, pole,las mogłabym biegac ale mój pies się do tego nie nadaje a po drugie to samej jakoś nie, kiedyś mi z krzaków w lesie ekscybicionista i mam uraz :? mam nadzieje ze nikogo nie zniechęciłam :P
buziaki :*
Czekolado to rzeczywiscie nieprzyjemna sprawa :? Akurat tam gdzie ja biegam ludzi nie ma zbytnio. Czasami tylko gdy jest ladna pogoda ktos wybierze sie na wycieczke rowerowa. No i oczywiscie biegam w jasny dzien. Wieczorem sama w zyciu bym sie nie odwazyla :shock:
hehe - gwoli zniechęcania
ja też biegam po lasach <jak już biegam ;P>
i kiedyś miałam taką fajną przygodę - kiedy zaatakowały mnie 3 dziki - z różnych stron - i gdyby nie mój dzielny Pies-Bohater - nie wiem co bym zrobiła - on je koncertowo odgonił... a ja w nogi ! takiej prędkości nie rozwinęłam i nie rozwinę już nigdy ;)
hehe
ale to nauczka dla mnie żadna - dalej zapuszczam się w tamte rejony - i dalej z Psem-Bohaterem ;P
Heh to mi tylko czasami gdzies sarenka wybiegnie albo liz z trawy. Ale moj piesek nawet sie tym nie zainteresuje :lol: Watpie zeby mnie bronil przed dzikami. Pewnie by zwiewal :lol:
Eh czyba dzis juz na mnie czas ... Dobranoc dziewczyny. Do juterka :* :wink:
Fajne przygody macie...... :lol: :lol: :lol: :lol:
Hej ;)
Ja juz po sniadanku. Bylo:
:arrow: jogurt naturalny
:arrow: banan
A popoludniu ide na saune :P :P :P
Tez chce na saunę!! bardzo bardzo chce!!
Ja idę w poniedziałek na basen :)
A propos dzików- to ja wczoraj jak jechałam na rowerze spotkałam jednego wielkiego które wyszedł z krzaków przy torach normalnie..pod wieczór jeszcze jasno było.
Stwierdziłam ,ze jak szybko sobie koło niego przejadę to nic się nie stanie... podjechałam pare metrów a tam mała wataha warchlaków... sztuk 10 i maciora...
O zdążyłam tylko zakląć pod nosem i odbić w boczną uliczkę.
hellloooo :D
wpadłam udanego dnia życzyć, a tu widzę, ze motyw dzików się rozwija ;P więc jako specjalistka już w tej dziedzinie stwierdzam, że maciory z małymi są najgorsze - i często to one właśnie atakują ;P <ja chyba na samce zawsze trafiam ;P> więc Chusteczko - jakby nie patrzeć - udało Ci się ;P
ale generalnie rzecz ujmując to dziki fajne są ;P
Dymka - widzę - starym sposobem - jogurcik :D mmmmniammmm ;P
swoją drogą - też bym już poszła na saunę ;P ale po niedzieli dopiero - wiecie co - zauważyłam u siebie coś dziwnego - na saunie mogę siedzieć i siedzieć - w nieskończoność niemal, a jak tylko zrobię sobie w domu kąpiel o kilka stopni za gorącą - robi mi sie słabo i zemdleć potrafię... ciekawe z czego to wynika.... :P
dobra - to czynie to po co wpadłam :)
miłego dzionkaaa :*