-
Dzięki Dziewczyny!
na razie nie jest ciężko ale już nie mogę się doczekać niedzieli jak mama upiecze mi pyszny sernik wg nowego przepisu (jak nie to sama sobie upiekę )
pozdrawiam i wpadne wieczorkiem
-
Ja myślę że malutki grzeszek w postaci niedzielnego pysznego serniczka dużych szkud nie zrobi Czasem trzeba zgrzeszyć bo człowiek by w obłęd wpadł. Choć oczywiście nie namawiam na słodkości
-
tak tak RECMAL ma rację. gdzieś czytałam w gazecie, że jeżeli ma się ochotę na taki grzeszek to lepiej zaspokoić tą ochotę jeśli jeszcze ma się nad tym kontrolę, niż pozwolić jej urosnąć do olbrzymich rozmiarów, przez które odwrócimy się od naszej diety
także smacznego ciasta życzę i wcinaj, ale z rozwagą
miłego dnia
-
zgadzam się z dziewczynami , czasami małe odstępstwa od diety są potrzebne , ale do niedzieli to jeszcze kawał czasu.....
-
hej i jak tam? kiedy ta szóstka na wadze ma się pokazać, co?
oby jak najszybciej!:*
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
hej, antares611
Widzę, że też "jedziesz" na Kopenhaskiej. Cóż, ja jestem dopiero na samiutkim początku, ale miło poczytać o sukcesach innych - to bardzo motywuje
Życzę Ci powodzenia i już nie mogę się doczekać informacji, ile wyniesie Twój całkowity "zrzut" po Kopenhaskiej
P.S. Ostatnim razem byłaś na tej diecie w kwietniu.. to 3 miesiące temu. Nie za często? Przerwa powinna wynosić minimum rok...
-
-
witajcie!
no to zdaję relacje
wczoraj niestety naprawdę było kiepsko... najgorsze były zawroty głowy... po kolacji zjadłam dwie łyżeczki sałatki z kurczaka i czegoś tam, ale niewiele pomogło. No więc... wsiadłam na rower nie było to chyba najbardziej rozsądne z mojej strony, ale przyznam się szczerze, że jeżdżąc czułam się naprawdę dobrze. Gorzej było jak wróciłam do domu... ale już późnym wieczorem mi przeszło
dziś rano też mi się trochę zakręciło w głowei i znów zjadąłm tę sałatkę... będzie tego jakieś pół szklanki (tak na oko). Oczywiście potem poszłam się zważyć i na wadze prawie 1kg więcej co jest trochę dobijające, ale postaram się wieczorem wybrać na rower
poza tym 0 13.30 mam egzamin (długa historia), na który jeszcze nic nie umiem, lae może zdążę się pouczyć
Dziewczyny co do małych skoków w bok to chyba jednak odpuszczę sobie to ciasto w weekend (jeśli mama zapomni mi go upiec), bo wczoraj się dowiedziałam, że koleżanka 26lipca robi małą imprezę, więc wtedy sobie odpuszczę dietowanie
wczoraj też dowiedziałam się, że w opini niektórych nic nie jem po krótce historia wygląda tak - mój brat, jego dziewczyna, ja i taki kolega pojechaliśmy o 2w nocy do mcdonalds (po imprezie, na której nic nie piłam i nie jadłam ) i między mną i tym kolegą (który wygląda jak zapałek ) wywiązała się dyskusja o jedzeniu no więc ja nie jem fast foodów, prawie tłuszczu (typu masło, olej itp), chleb tylko ciemny, nie panieruję kotleta, w ogóle rzadko jem mięso, nie jem ziemniaków, itd . no i własnie wczoraj u mojego brata i jego dziewczyny w pracy był ten kolega i moja koleżanka z narzeczony i zaczęła się dyskusja o jedzeniu i tak zeszli na mój temat. Padło stwierdzenie, że nic nie jem moja koleżanka powiedziała, że faktycznie ostatnio mnie ubyło - całe zdarzenie opowiedziała mi dziewczyna brata (która powiedziałą, że mogę chudnąć, ale mama jeść (ona pracuje prawie 14 godzin więc nie widzi jak jem), bo jak nie to mnie kopnie w d...)
ale w niedzielę też spotkałam koleżanki, których nie widziałam jakieś 2 m-ce i też powiedziałay, że widać, że schudłam
Autkobu - mama nadzieję, że jak najszybciej jak teraz zmobilizuję się doćwiczeń to może nawet do końca tego lub przyszłego tygodnia
hej alva! przerwa na kopenhaskiej powinna wynieść 2lata. Wiem, że powtarzam ją bardzo szybko, ale nie spadek wagi jest dla mnie teraz najważniejszy, tylko powrót do dobrych nawyków żywieniowych jeżeli będzie coś ze mną się działo nie tak to rzucam tę dietę. Wczoraj było nieciekawie, ale dziś jest ok
Jakby co, służe wsparciem w kwestiach dk
Buziaki Dziewczyny!
-
ja przy kopenhaskiej czułam sie ardzo zle schudłam 3 kg ale bardzo osłabiła mój organizm to raczej za dobra dieta nie jest zbyt mocno wypłukuje wszystko z organizmu...
To tylko moje zdanie
-
Ja też nie uważam kopenhaskiej za dobrą dietę.
Powodzenia na egzaminie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki