-
1000 złych nawyków
I znowu do was uderzam.
Zapuściłam się ostatnio przeokrutnie. Wróciły mi niemal wszystkie złe nawyki, z którymi tak długo walczyłam. Jestem tłusta, mam fatalną cerę i mimo kilku tysięcy pożeranych codziennie kalorii - anemię, albo przynajmniej jej zaczątki.
Mam 170 cm wzrostu, wagę i wymiary widać w sygnaturce. Dziś chcę zacząć to zmieniać.
Pierwsze primo - kontynuować chodzenie na fitness - przynajmniej te 3 razy w tygodniu.
Drugie primo - wyrzucić słodycze, zwłaszcza czekoladę i batoniki. Drastycznie, raz a porządnie.
Trzecie primo - wyrzucić fast foody (dopuszczam 1 zapiekankę z Kazimierza w tygodniu, no :P )
Czwarte primo - orzeszki solone i czipsy też wyrzucić :P
Piąte primo - zapomnieć o piwie, ograniczyć alkohol (ojjjj, będzie ciężko :P )
Szóste primo - jeść śniadania. Kategorycznie. Bez odwołania.
Secundo - 1000-1200 kcal, przynajmniej na początku, potem może zwiększę.
Tertio - zaopatrzyć się w zieloną herbatę, może jakąś l-karnitynę (trochę ćwiczę, więc może coś pomoże).
Ta lista mnie przeraża, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że póki co nie spełniam żadnego punktu. Jestem człowiekiem, który najchętniej żywił by się czekoladą, orzeszkami, popijanymi zupką chińską i zagryzanymi kebabem. Od kilku miesięcy nie byłam w stanie zebrać się na dłużej niż kilka dni, by wyrzucić te śmieci z jadłospisu. Tylko fitnessowi zawdzięczam, że przytyłam w tym czasie 2-3 kg, a nie 10.
Btw... nie wiem, czy któraś z was się z tym spotkała. Kontroluję swoją wagę i wymiary od dawna. W chwili obecnej, mając te same wymiary, co 2 lata temu ważę przynajmniej 7 kg więcej. I mięśni mi raczej nie przybyło. Skąd to się kufffffa bierze?
Ależ post. Dużo piszę, a z działaniem gorzej. Dochodzi 14 a ja bez śniadania. Idę na zakupy, czas mieć coś w lodówce :P
-
och... założenia swietne
tylko teraz wprowadzic je w zycie
3mam za Ciebie kciuki
powodzenia
-
Cele mi sie bardzo podobaja. Zwlaszcza ten o wyrzuceniu slodyczy i fast fooodow powinien przyniesc efekty No i sniadania tez sa konieczne
3mam kciukasy
-
Poszłam na wielkie zakupy i ledwo co dotaszczyłam wszystkie pyszności, które kupiłam Śniadanie o 14 ma jedną poważną wadę - trudno się wyrobić z kolacją do 20ej :P Na szczęście dziś mam ją bardzo lekką, więc będę po prostu wieczorem sobie podjadać :P
Było dzisiaj:
- 400 ml maślanki owocowej - 200 kcal
- duży banan - 175 kcal
- jogurt pitny - 175 kcal
- sałatka grecka (pomidor, ogóras, feta, oliwki, sos jogurtowy) - 500 kcal
- zupka warzywna - 125 kcal (to dopiero przede mną)
Razem 1175
Jeśli idzie o ruch, to dziś tylko spacer (ok. 12 km) - nie wyrobiłam się z fitnessem, spróbuję w domu coś zrobić, chociaż padnięta jestem.
A, i udało mi się ustalić mniej więcej etapy zrzucania tłuszczu (podaję wymiary, bo to na nich mi zależy).
Do 01.07 (tydzień) - ma być ładne 75 cm w talii
Do 01.08 (Przystanek Woodstock :P ) - 70 cm w talii, jak najbardziej zbite i niegalaretowate :P
Do 14.08 (koncert Claptona )- 67 cm w talii. Koncert jest w Gdyni, więc będzie paradowanie po plaży w bikini... tjaaa ...
No to cóż...do roboty
-
Powodzenia
-
Maagda, dzięki za wsparcie
Uchhh, dziś drugi dzień diety a ja mam okres Mam wrażenie, że zbyt wiele nie zrobię dzisiaj, chociaż spróbuję się przejść na jakiś fitness, jak mi się uda nań załapać :P
Zjadłam już śniadanko - 3 kromki Wasy i serek wiejski z truskawkami - ale dalej jestem głodna Zaraz sobie chyba wszamam maślankę :P
Echh... mam wakacje i zaczyna mi się nudzić :P Usiłuję znaleźć jakąś pracę, ale w chwili obecnej nie jest to łatwe, więc głównie siedzę w domu i zdycham z gorąca :P
-
Hej Basiek .
Ja też zamierzam się za siebie wziąć, zaczęłam od zarejestrowania na forum :P (to mój pierwszy wpis ). I doskonale wiem co masz an myśli pisząc że masz takie same wymiary a ważysz więcej, mam dokładnie tak samo... Nie wiem zupełnie z czego to się bierze :\.
Ja zaczynam dietę od 1 lipca (teraz jestem po sesji, i mam tygodniowy ciąg imprezowy, którego zwyczajnie nie chcę sobie odmawiać), ale będę tu wpadać i służyć wsparciem, wiem jak jest potrzebne .
buziak
-
Gratuluje zamozaparcia i bede trzymac kciuki
-
założenia świetne, więc będę trzymać kciuki za ich reazlizację
pozdrawiam
-
GŁODNA ! GŁODNA ! GŁODNA !!
Nie myślałam,że mam aż tak rozciągnięty żołądek, wrrrr :P Właśnie pół godziny temu wszamałam obiadzio (jajecznica z 3 jaj plus cebulka - oczywiście ni grama tłuszczu ), a tu mój żołądek znowu daje do zrozumienia, że chce jeszcze :P zagryzam teraz ogórka, powinno pomóc
cesttoutcequejaime witaj ja mam ten problem,że muszę się wziąć za dietę mimo imprez - bo je lubię i nie wyobrażam sobie ich omijać szerokim łukiem non stop a co do tych kg...kurde, naprawdę mnie to irytuje :/
Dzięki za wsparcie dziewczyny
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki