Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3
Pokaż wyniki od 21 do 25 z 25

Wątek: Czy sa chetni do wspolnego odchudzania?!:)

  1. #21
    chazy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    coreGirl, musze Ci sie pochwalic, ze wczoraj pizze mu wyperswadowalam i zamiast tego zjedlismy sucha grahamke na pol potem niestety "koniecznie" musial mnie zabrac na lody, ale poprosilam tylko 2 kulki waniliowych (jedna to chyba jakies 40kcal?) bez zadnych bitych smietan, polew i innych cudow niewid ;> (obosz, coz za odmiana ) z lyzeczka siekanych orzechow tylko. i filizanka kawy (podobno pomaga spalac kalorie czy poprawia przemiane materii, albo jedno i drugie ) i nie przekroczylam dziennej dawki i tak

  2. #22
    coreGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no,no chazy jestem dumna..mówiłam,że we dwie to tak łatwiej
    ja też nie tknęłam pizzy..a na dodatek wybrałam się na rowerek i spaliłam wczoraj więcej niż zjadłam
    te lody możesz sobie wybaczyć...kawa ma bardzo mało kalorii(a bez cukru nie ma wcale)
    nio ja juz dzis wszamałam śniadanko(mniej niż 200 kcal)poczytam troszku "Fausta"(po raz 3 :P :P )a potem jadę ze znajomymi na rowerrrrrro-w wiadomym celu więc napiszę wieczorkiem ...
    3mam kciuki za Wasze silne wole...

  3. #23
    coreGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    jakiś zastój się tutaj zrobił..gdzie się podziała "właścicielka" tego tematu dwa moje posty pod rząd..no mniejsza o to....
    mały rachuneczek :
    960 kcal zjedzonych przez cały dzień...jestem dumna z siebie
    ponad 1000 spalonych kcal na rowerku,brzuszkach itede...też jestem dumna
    Ale i tak mam kiepski humor,bo odchudzam się 5 dzień...nie widać efektów(wiem,że taki już urok tej diety ale niecierpliwię się ),na dodatek zgubiła mi się w domciu waga..bo mam remont i nie mogę sie zważyć..a może to lepiej ..ponoć na wagę powinno się wchodzić raz w tygodniu...no nic zobaczymy co będzie jak jutro znajdę wagę(wyruszę na poszukiwania wśród sterty rzeczy...nie mam zielonego pojęcia gdzie ona jest) HELP

  4. #24
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie BRAVO:)

    Gratuluję decyzji Czytałam Twoje wpisy i szacuneczek dla Ciebie

    Ja mam dwudziestkę na karku i za sobą milion diet i przygód z odchudzaniem...Muszę tak jak Ty zmobilizować się do ruchu...bo niby się ruszam (wbieganie po schodkach na 8 piętro, rowerek stacjonarny kilka razy w tygodniu,rolki, basenik czasem, biegałam też raniutko, ale to mnie jakoś nie bardzo kręci - chyba, że nie mogę w inny sposób spalić jedzonka,to wtedy biegam). W swoim "najlepszych"czasach ważyłam przy wzroście 166 jakieś 66kg...<straszne:P>.Potem dojrzałam do decyzji i miałam ditkę nazwaną przeze mnie drakońską, by była dość okrojona ze wszystkiego (wiem wiem...nieodpowiedzialne itd...tak się głodzić),ale zmieniłam nawyki żywieniowe, zaczęłam się ruszać i...udało się. Wskazówka wagi stanęła na 52. Ale potem moja słaba wola dała sobie znać i mi się przytyło do 56...straszne...;((( Ale tak to jest...sesja była, dużo się uczyłam...taa...każde tłumaczenie jest dobre...Teraz sobie pracuję nad sobą ostro, bo jadę niedługo do Bułgarii ze swoim chłopem i jak pomyślę o stroju kąpielowym...brrrr....ale jak tu zresygnować z mojego kochanego pieczywka, jak ono jest taaaaki dobre (i takie kaloryczne:P).

    Życzę wytrwałości i powodzenia

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

  5. #25
    coreGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    DZIOŁCHY SCHUDŁAM
    dziś siódmy dzień z cylku 1000kcal i nie więcej...wszystko w porządku...a wczoraj po ciężkiej próbie odnalezienia wagi(udało mi się ) wskakuje na nią a tam 62,5 :P
    no po prostu energia mnie zaczęła rozpierac..nareszcie schudłam..wiem ,że jeszcze długa droga przede mną(ponad7 kilogramów do zrzucenia)..ale właśnie takei małe cuś najbardziej mobilizuje do dalszego działania
    właśnie pożarłam śniadanko(jogurcik-150 kcal,trzeba to czymś dopełnić )
    herbatka z cukrem będzie odpowiednia...albo kompocik....
    a zaraz spadam na słoneczko się powygrzewać,wieczorkiem obowiązkowo godzinka na rowerku
    no i dziewczyny trzymam za WAS kciuki

Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •