-
Moniu gratulacje! Każdy sukces jest ważny i należy się z niego niezmiernie cieszyć.
Wsparcie tutaj jest niesamowite, jeszcze niedawno cieszyłam się z ubytku 13kg, głównie dzięki pisaniu tutaj. Myśl o nas często, to naprawdę pomaga.
Nie wiem jak Ty, ale ja często zajadam smutki/nudy i naprawdę ciężko jest sobie z tym poradzić... Ale zawsze może liczyć na nasze wsparcie!
Co do biustu ja miałam kiedyś spore rozstępy i pomogło mi znacznie serum ujędrniające do biustu z Eveline, więc polecam...
-
wiem, że każdu sukces jest ogromnie ważny..bez tych malutkich kroczków nie byłoby mety
za radę z serum dziękuję na pewno sobie zafunduję...i na pewno Kochana odwiedzę Twój profil zresztą zaraz na niego wskakuje...
-
najważniejsze są małe sukcesy, bo to one przybliżają nas do celu
tak z własnego życia spostrzegłam, że czasem warto raz a dobrze sięgnąć gdzieś blisko dna, bo potem docenia się wszystko, to małe i to duże, każdy dzień
i chyba wiem co czujesz, co prawda "osiągnęłam" 80 kg, miałam dość, nogi szły za mną, taka byłam ociężała, nadal się czuję taka niestety, bo trochę nadrobiłam ale teraz ponawiam to, nie walkę, ale tą przyjemność jaką jest nabieranie ładnych kształtów
hah, sie rozpisałam!
-
Moniu (mogę tak do Ciebie pisać?) Takie małe cele są bardzo ważne i pewnie podzielenie odchudzania na takie drobne cele ułatwiłoby Ci osiągnięcie tego dużego celu. A jak tam u Ciebie dzisiaj? Jak dietka, jak humorek? Pozdrawiam cieplutko!
-
Witaj Mona
Widzę że pierwsze efekty już są i super, małymi kroczkami do celu
A to serum Eveline jest naprawdę dobre, mam duży biust więc używam i widzę że naprawdę działa.
Trzymaj się dzielnie swoich postanowień i odwiedzaj nas a zobaczysz jak kilogramki zaczną uciekać
-
powinnam dostać porządnie po tyłku....ale to tak chyba z bicza jakiegoś...
jestem po ,,małej,,porcji bochenka chleba...i snikersa....i nie lubię bardzo siebie...dlaczego tak jest, że cały dzień moge cudownie się trzymac...marzyć...snić o wspaniałej utracie wagi...a wieczorem wlatuje we mnie taki szatan...ze mogłabym zjeść całą lodówkę...nawet tego czego nie lubię koszmarnie się czuję...nie powinnam się tutaj użalać nad sobą tylko dzielic pozytywnymi wrazeniami, a ja co?? błedne koło...znów to samo..identyczny schemat...wiecie co...ja nie wierze w to, ze mi sie uda...jestem i bede zawsze bardzo gruba
-
Oj, nie smuć się. Wiadomo, że dieta nie jest łatwą sprawą. Ale może i jest wytłumaczenie takiej sytuacji? Jeżeli jesz za mało w dzień, to wieczorem pewnie nachodzi Cię mega głód... Spróbuj rozłożyć sobie posiłki: 5 w ciągu dnia, co ok. 2-3h, o określonych porach, po jakimś czasie Twój organizm się przyzwyczai, że tylko wtedy się je. Drugi pomysł jest taki, że może podjadasz z nudów? Siedzisz w domu, myślisz, patrzysz na to jedzenie, kręcisz się koło lodówki... Jak Cię najdzie taka chęć wieczorem to: poćwicz z 15min przed jedzeniem, wez kumpelę na szybki spacer, pojezdzij chwilę na rowerku, zajmij się czymś, po czym być może odechce Ci się jeść? Wszystko można opanować, prędzej czy później - byleby się nie poddawać.
No i najlepiej wszystkie "tuczące" rzeczy wyrzucić z domu, o ile jest taka możliwość.
-
ja tazke polecam spacer, albo rower
wazne zeby sie nie załamywac i walczyc dalej
a takie porazki podbudowuja
powodzenia
-
ja tez wlasnie rozpoczelam walke ze zbednymi kolgramami. jestem grubasem i wstydze sie tego. moim najwiekszym problemem jest... slaba wola...;/ nie umiem sie powstrzymac przed podjadaniem... moglabym jesc jesc i jesc bez konca.
jak to sie mowi... w kupie sila a kupy nikt nie ruszy trzymajmy sie razem a uda nam sie zrzucic zbedne kilody i byc szczuplymi ponetnymi dziewczynami wierze w Ciebie i w siebie i w was wszystkie!
-
Jak tam dzionek minął? Mam nadzieję, że nam już nie znikłaś na dobre?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki