Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 20

Wątek: otyłość, która niszczy wszystko....potrzebuję pomocy????!!!!

  1. #1
    monaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-07-2008
    Posty
    0

    Domyślnie otyłość, która niszczy wszystko....potrzebuję pomocy????!!!!

    Mam 22 lata i parę...dwa miesiące życia za sobą...życia można powiedzieć szczęśliwego, bowiem patrząc chociażby za okno, widząc realia życiowe...warto powiedzieć...mam naprawdę wiele...ale to nie tak...ja wiem, że to moja i tylko moja wina, że moje życie jest nijakie...dokładnie nijakie...i to przez te wstrętne kilogramy, których najadłam się sama...jest mi zwyczajnie źle w tym moim życiu, przez to, że wyglądam tak a nie inaczej...Odchudzam się odkąd pamiętam...świetne diety cud, które sprawiają, że po odstawieniu człowiek puchnie jakby był balonem...wyjazdy sanatoryjne, które owszem pomagały, ale co z tego, skoro jojo- najwierniejszy przyjaciel wracał jak bumerang...mam za sobą osobisty sukces...22 kg mniej...ale to było...a teraz jest tylko więcej...wiem, że można...wiem, że nie ma nic z niczego...ale co z tego?? skoro moje wyrzuty sumienia pojawiają się po zamknięciu lodówki...pustej lodówki...jaki jest sposób na stanowecze NIE dla rzeczy zakazanych?? jaki?? i nie chodzi, żeby to na chwilę...bo tak już potrafię...a potem bum...znowu brzusio rośnie...115kg...koszmar...tylko, ze ja ciągle tylko gadam, i gadam...a nic nie robię...jest Ktoś Kto potrafiłby mi pomóc to zmienić???? będę wdzięczna do konca życia...szczupłego życia...

  2. #2
    RECMAL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-01-2008
    Mieszka w
    Piotrków Trybunalski
    Posty
    554

    Domyślnie

    Witaj Monaaa, pierwszy krok już zrobiłaś, dołączyłaś do nas
    Wiem co czujesz, już tysiące razy byłam na dietach cud i kilogramy wracały. I gdyby nie dziewczyny z forum dalej tkwiłabym w swym obżarstwie i tyła. Najważniejsze nic na siłę.
    Najważniejsze mniej jeść i więcej się ruszać, a na pierwszy miejscu pisanie tutaj o swoich sukcesach i grzeszkach abyśmy mogły dać kopa i porządnie zmotywować do dalszego dietkowania
    Głowa do góry i do dzieła
    Napisz może jak teraz zamierzasz dietkować.

  3. #3
    sessetka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-08-2006
    Posty
    25

    Domyślnie

    Nie wiem czy moj post bedzie pomocny dla Ciebie na ale mysle ze kazdy pomysl jezeli pomaga nam w realizacji celow jest wart uwagi

    Dla mnie wielka pomoca sa i byly strony w necie czy tez ksiazki poswiecone motywacji, wyznaczniu celow zyciowych, okresleniu wlasnych potrzeb a przede wszystkim uswiadamiajace nam czego wlasciwie od zycia oczekujemy.

    Wiem ze moze wydac Ci sie to teraz belkotem jakims ale warto poczytac, bo moze sie okazac ze przeszkoda w odchudzaniu nie jest cos fizycznego (glod, apetyt) tylko pewnego rodzaju lek strach przed brakiem akceptacji czy tez obawa zwiazana z mozliwa porazka

    ja czasami czytam np teksty na stronce "dla siebie" albo cos takiego wpisz w googlach jak cos :P
    no i jest tam wiele kompetentych osob ktore pomoga w razie czego

    09.09.08
    udo: 52
    tyłek: 91
    brzuchol: 79 talia: 67
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=683

  4. #4
    Dymka17 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-05-2008
    Mieszka w
    Łękno
    Posty
    164

    Domyślnie

    mona ciesze sie ze jestes tu z nami. Wsrod osob z takimi samymi problemami na pewno osiagniesz cel. Bo kto Cie zrozumie tak jak my? Pisz tu czesto i wpadaj na forum, to pomaga

  5. #5
    grubapaula17 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-02-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    21

    Domyślnie

    czesc ..
    Fakt faktem.. krok pierwszy juz zrobilas.. to forum jest ogromna motywacja.. a dziewczyny sa naprawde swietne..
    Jesli bedziesz tu pisac wprost co jadlas etc.. dziewczyny pomoga i ja tez..
    Wiem czym sa diety.. zbene kilogramy wracaja .. ale trzeba wreszcie uwierzyc w siebie i walczyc.. nie dla innych tylko dla siebie..
    JESTESMY Z TOBA

  6. #6
    ona18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-10-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    91

    Domyślnie

    ja sie jak najbardziej podpisuje pod poprzedniczkami ;) wydaje mi sie ze kazda tutaj w wiekszym lub mniejszym stopniu doskonale zdaje sobie sprawe z twojego nieszczescia... bo tak wychodzi ze twoje problemy sa spokrewnione z naszymi. ja raz przechodziłam przez porzadna diete, fajnie, schudłam 13 kg ale przybrałam je w 2 miesiace... teraz od poczatku roku obrezam sie i głodze naprzemian. zobaczymy jak pojdzie mi teraz... pozdrawiam i 3mam kciuki.

  7. #7
    saliva jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-06-2008
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    71

    Domyślnie

    Witaj!

    Najważniejsze, jest to, byś nie opuściła tego miejsca! Forum, i wspólna pomoc, pochwały, nagany, zachęty, sukcesy i porażki, działają cuda!

    Wchodź tu do nas jak najczęściej, dziel się tym jak sobie radzisz, jakie masz plany, tym co czujesz... "Spowiadaj" się tutaj ze swoich jedzeniowych "grzeszków", a będzie o niebo łatwiej... Zaufaj temu miejscu, nam i przed wszystkim SOBIE, że dasz radę!

    Powodzenia!!!

  8. #8
    nela22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj. I ja nie wniosę nic nowego trzeba uwierzyć w siebie i wziąć się do roboty! I pamiętaj, że zgubione kilogramy nie uczynią Cię mądrzejszą, ani niekoniecznie szczęśliwszą - to jak się czujesz i co w życiu robisz zależy głównie od Ciebie...

    Jak będziesz mieć ciężkie chwile (na jedzenie) pisz tutaj, porozmawiaj z kimś zaufanym, nie duś żalów/smutków/złości (itd.) w lodówce...

    Trzymam kciuki za udane odchudzanie!

  9. #9
    monaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-07-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    ściska mnie z głodu...a może to nie głód, a moj głos, który był zawsze przy mnie od tylu lat...ale wkońcu postanowiłam powiedzieć mu STOP...dla Ciebie nie ma już miejsca w moim życiu...
    Przede wszystkim chciałabym podziękować Perełeczkom podtrzymującym mnie na duchu i dodającym siły do walki...bo jest to walka ciężka i długa...nie sądziłam, że tak szybko i trwale można otrzymać tak doskonałe wsparcie...może to dziwne...ale jestem tutaj od dwóch dni...a piszę dopiero drugi raz...ale jak mam ochote na coś zakazanego...tzn. na wiele takich rzeczy...to myślę o Was..i o tym co Wy byście powiedzieli...a więc jednym słowem, nie jem tego bo byłoby mi wstyd...
    Myślę, że nastąpił jakiś przełom w moim życiu...zresztą było ich wiele nie tylko tych dotyczących odchudzania...przełom polegający na tym, że ja nie chce stosować zadnej diety...nie chce się katować...już nie mam złudzeń, że moje fiufiu bardzo dużo nadmiernych kilogramów można zrzucić przez dwa tygodnie od tak...wiem,że nie mam do zrzucenia 5, ani 10 kg...że żadna dieta nie pomoże...ja muszę zmienić całkowicie stosunek do jedzenie i jego wartości...no i sport...a raczej ruch..mój odwieczny wróg...ale to się zmienia...czuję to
    wczoraj zjadłam lody...hehe z polewą czekoladową...szczerze?? nie smakowały mi...i wiem, że nie prędko się skuszę...więc może lepiej, że zjadłam je wczoraj??
    dzisiejszy dzien to sukces...dużo ruchu, mało jedzenie...morze wody...kupiłam sobie peeling do twarzy...zaczęłam dbać o wszystko...tyle zmian...mówie Wam
    Kupiłam sobie dziś także brązowy ryż i kasze gryczaną...zobaczymy czy wylonduje w misce u pieska..czy na moim talerzu
    Kochane...powiedzcie mi, jak dbacie o skórę?? szczególnie biustu?? bo u mnie to jest po prostu katastrofa...jakieś rady??
    dziękuję za Wszystko...i mam nadzieję, że będę Was mogła często u mnie gościć

  10. #10
    monaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-07-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    eh...najważniejsze...zapomniałam powiedzieć dziś nie było już 115, a 113kg

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •