Hermisa,
nie daj się tabletkom, twój lekarz na pewno ma rację. Nie można całe życie się faszerować. Ja na obżarstwo mam metodę pt. mniejsze zło lub zdrowy substytut.
Mniejsze zło - zamiast czekolady - owoce - najlepsze są jabłka. Jak zjesz na raz 3 jabłka, na czekoladę już nie będziesz mieć miejsca.
Zdrowy substytut - jak masz ochotę na szamanko rób sobie zieloną herbatę, albo popijaj wodę mineralną. Wiem, to nie smakuje nawet podobnie, ale coś w buzi jest i chociaż ssanie mniejsze.
Najważniejsze to nie kupować łakoci - poproś męża, żeby robił zakupy, jeśli w sklepie nie możesz się oprzeć. Staraj się czymś zająć, słuchaj muzyki (poprawia humor), idź z pociechą na spacer, odwiedź przyjaciółkę, staraj się nie myśleć. Wiem, że łatwo powiedzieć, ale dasz radę!
Powodzenia!