Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Awersja - to się z kimś załóż o kasę - jak nie schudniesz, to zapłacisz karę. To jest moja motywacja. Może i głupia, ale jakaś jest ;p
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Kolejny dzień za mną. Dziś z dietą nie miałam problemu, jakoś nie czułam wcale głodu. Tylko mój plan, że będę ćwiczyć 6xtydzień - 30 min od razu nie wypalił :/ słabo, słabo.
Moja dzisiejsza dieta:
1) grahamka, 1 pomidor
2) jogurt nat., sok pomidorowy, 1/2 banana
3) jogurt naturalny
4)ryż brązowy, warzywa (mieszanka chińska), oliwa
Trzymajcie się, też uważam, że lepiej małymi kroczkami, ale do przodu, nie ma co odkładać walki na lepszy moment. Właściwy moment jest właśnie teraz :)
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Cytat:
Zamieszczone przez
Kiteku
Dziś na wadze kilo mniej i jestem przeszczęśliwa!
Może jednak uda mi się wygrać kolejny zakład:)
Jeszcze tylko tak dopiszę. Jak wiecie - chodzę na zajęcia z bellydance. Tańczymy burleskę, klasyczny taniec brzucha, tribal, flamenco. Nasza szkoła to jest taka jedna wielka rodzina, razem wyjeżdżamy np. do Egiptu, do Włoch itd. Trzon wszystkich osób to jest jak ja to nazywam "grupa geriatryczna", czyli najstarsze babki - po 60-tce. I chciałabym mieć połowę ich energii. Dwie z nich należą do wyznawczyń dr Dąbrowskiej i ciągle wymieniaja się przepisami, wiadomościami na temat wczasów itd., a dwie od 20 lat są w Herbalife, z czego jedna ma swój gabinet. Są szczupłe, pełne wigoru i w wieku mojej Mamy. Szok. Każdy weekend spedzają na dyskotekach w stylu lat 80-tych. One dają mi wiarę, że też dam radę tak wyglądać i tak się czuć kiedyś i może dlatego z taką ufnością brnę w koktajle.
Willex - dasz radę! Wiem o tym, ale proszę Cię tylko o to, żebyś ustaliła sobie w głowię, że schudnięcie nie jest celem. Jest tylko pierwszym przystankiem, a cała cholernie ciężka droga to będzie powolne włączanie normalnego jedzenia. I długie uczenie się co jeść, czego nie jeść zeby nie przytyć.
Ależ Ci zazdroszczę tej grupy-rewelacja! Chciałabym mieć 60 lat i być pełną życia kobietą. O dziwo te warzywka i owoce dają mi moc, jestem żywczykiem. Dziś była u mnie koleżanka, które dzień wcześniej mówiła mi, że bym sobie dała luz z warzywkami i owocami a dzis jak zobaczyła mój obiad to była w szoku, bo nie sądziła że wygląda na normalny, ino bez mięcha.
Odnoszę wrażenie, że już teraz uczę się zdrowego jedzenia, w wolnej chwili czytam o zdrowym odżywianiu i co istotne: wybieram zdrowsze składniki, potrawy. Wiesz co jest moim celem? dobre samopoczucie, a do niego ma doprowadzić zmiana nawyków ktora jak wiemy przez 2 tygodnie się nie wypracuje. Pwoodzenia Kiteku, też się nie dawaj:)
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
BerniiAle masz czadowe menu! Podziw wielki za ćwiczenia.
AwersjaDo Sylwestra pozbędziesz się kilku kg! wierzę w Ciebie.
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Cześć Wszystkim
Zaktualizowałem strażnika. Jeszcze trochę i znów 7.. z przodu. Wczoraj bieżnia zgodnie z planem.
Dziś rano udało się wstać i pogimnastykować - dobrze bo czuje wczorajsze bieganie. Po południu też planuje gimnastykę na kręgosłup.
Dzisiejsze menu
II śniadanie - 4 kromki chleba żytniego i twarożek - biały ser półtłusty, pół papryki zielonej, pół cebuli czerwonej, ząbek czosnku poszatkowane bardzo drobno, pieprz ziołowy
przegryzka - 2 jabłka
Obiad - mięso gotowane kurczak w curry, 2 ziemniaki, 2 pomidory z oliwą i pieprzem ziołowym
Kolacja - jeszcze nie wiem może coś z jajkami
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Awersja trzymaj sie i zadnego luzu! Mi juz z oczu zniknela 5 z przodu :-( a juz bylo tak dobrze... chwila luzu, nieuwagi i wtopa.
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
czesc wszystkim,
ja ostatno rzadziej, bo startuje w wyborach samorzadowych i ostatnia prosta, malo czasu na cokolwiek... ja dietowo ostatnio leze, jem cos w biegu, byle co, albo wcale, wieczorami wpadam do domu wyglodniala. zanim zrobie jakis obiad, to juz 22-23 i obzeram sie na noc :/
najgorsze, ze wiem co zle robie, ale ciezko mi wygospodarowac troche czasu dla siebie, chyba, ze kosztem juz i tak krotkiego snu, ale jeszcze tylko poltora tyg. i wszystko wroci do normy, plus dodatkowy nadbagaz :/
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Alez dziś wstałam niewyspana, poszłam późno spać. Tyranie rozpoczęte. Jak przygotowywałam dzieciom śniadanko jajka mi pachniały wybornie..hmmm.
Dzień 17
woda ciepła z cytryną
S: sałatka z pomidorów, cebuli, kalafiora+sok z buraków
S2: jabłko
O: zupa kalafiorowa, surówka z kapuchy i marchwi
K: grapefruit i troche jablka prazonego (bez zadnych dodatkow, mnaimm)
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Hej, hej :smile:
Willex- dzięki, ale ćwiczenia mi nie wychodzą, dziś znów nic z tego. Co do diety, to serio tak myślisz? Bo ja to nigdy nie jestem zadowolona z siebie, chyba jestem zbyt krytyczna wobec siebie ;-)
Mój 5 dzień:
1) płatki owsiane (1/2 szkl.) na mleku (1/2 szkl.); kawa z mlekiem 2%
2) jabłko, jogurt naturalny (ok.220g); herbata malinowa
3) jogurt naturalny (200g)
4) pierś kurczaka duszona w porach + 1 łyż. oliwy + 1 łyżka śmietany; kasza gryczana (60g); przyprawy
Trzymajcie się dzielnie! :)
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Cytat:
Zamieszczone przez
Mr_Scyzor80
Cześć Wszystkim
Zaktualizowałem strażnika. Jeszcze trochę i znów 7.. z przodu. Wczoraj bieżnia zgodnie z planem.
Dziś rano udało się wstać i pogimnastykować - dobrze bo czuje wczorajsze bieganie. Po południu też planuje gimnastykę na kręgosłup.
możesz powiedzieć jakie ćwiczenia wykonujesz na kręgosłup?
Cytat:
Zamieszczone przez
katty1512
czesc wszystkim,
ja ostatno rzadziej, bo startuje w wyborach samorzadowych i ostatnia prosta, malo czasu na cokolwiek... ja dietowo ostatnio leze, jem cos w biegu, byle co, albo wcale, wieczorami wpadam do domu wyglodniala. zanim zrobie jakis obiad, to juz 22-23 i obzeram sie na noc :/
najgorsze, ze wiem co zle robie, ale ciezko mi wygospodarowac troche czasu dla siebie, chyba, ze kosztem juz i tak krotkiego snu, ale jeszcze tylko poltora tyg. i wszystko wroci do normy, plus dodatkowy nadbagaz :/
powodzenia w wyborach! Probuj może mniej jeśc na noc, zawsze to coś;)
Cytat:
Zamieszczone przez
bernii
Hej, hej :smile:
Willex- dzięki, ale ćwiczenia mi nie wychodzą, dziś znów nic z tego. Co do diety, to serio tak myślisz? Bo ja to nigdy nie jestem zadowolona z siebie, chyba jestem zbyt krytyczna wobec siebie ;-)
Mój 5 dzień:
1) płatki owsiane (1/2 szkl.) na mleku (1/2 szkl.); kawa z mlekiem 2%
2) jabłko, jogurt naturalny (ok.220g); herbata malinowa
3) jogurt naturalny (200g)
4) pierś kurczaka duszona w porach + 1 łyż. oliwy + 1 łyżka śmietany; kasza gryczana (60g); przyprawy
Trzymajcie się dzielnie! :)
Expertem od odżywiania nie jestem ale podoba mi się Twoje dietkowanie i jest to co lubię;)