-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Hej!
Już 2 dzień z rzędu u nas za oknem... słońce. Na szczęście, że ten syf smogowy poszedł precz ( jakby komuś w okresie jesienno- zimowym przyszła ochota na sport na 'świeżym' powietrzu, to lepiej niech nie robi tego w czasie, gdy są 'mgły'- bo to głównie pyły z kominów opalanych czym się da).
Pierwszy raz od 4 tygodni miałam jeden dzień bez ćwiczeń- niedzielę. Jakoś tak dziwnie:) No i niedziela była słaba dietetycznie- wizyta u znajomych, więc wpadło i ciasto marchewkowe i coś tam, coś tam ( miód pitny? ...). No ale od wczoraj- w miarę poprawnie.
gaja dzięki za tego fitnessblendera <3 Znalazłam cudowne zestawy bez pompek i je pracowicie uskuteczniam.
awersja współczuję z psiną. Najbardziej wkurzające, że to ze strony wetów takie działanie na ślepo. Nie masz jakiegoś zaufanego z polecenia? Myśmy trafili rewelacyjnie- widać, że babka jest pasjonatką i trafnie stawia diagnozy( znajomi polecili). A koszta dobijają swoją drogą- mam 4 miesięczną goldenkę i właśnie wychodzi z zapalenia pęcherza, wcześniej też coś było, a czeka nas jeszcze i sterylizacja, i operacyjne leczenie grudkowego zapalenia trzeciej powieki ...
Miłego dnia( czy może- udanego dietetycznie) !
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Cytat:
Zamieszczone przez
mrs_jones
Ech... jestem zła na siebie za to sushi w weekend, bo od ryżu moja waga poszła w górę i mimo wczorajszych mega ćwiczeń na siłowni, dziś na wadze było znowu 83 kilo. A powinno być już mniej. Kuwa, koniec, już do świąt nic "niezdrowego" nie tknę i nie napiję się alko. :( Cozzza głupota...
To ile tego ryżu zjadłaś? ;) Pewnie bardziej od alko, bo wodę zatrzymuje( tak sobie przynajmniej tłumaczę):) Organizm się oczyści i będzie super!
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Aaaaa, zapomniałam powiedzieć. Znowu zaczęłam przygodę z Term Line. Przy ostatnich 35 kilo pomógł mi bardzo, liczę na niego i teraz. :)
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Witam się,
Awersia współczuję sprawy z pieskiem. Biedak męczy się tym kaszlem...
U mnie teraz znowu wzrost... niby nie duży, ale podobnie jak u Ciebie Awersja, raz w górę, raz w dół... Zobaczymy, nie zapowiada się ciekawie to jutrzejsze ważenie... ale i dieta jakoś gorzej mi idzie. Niby się nie objadam ale skoro waga rośnie... wczoraj zjadł jedynie 3 kanapki i śniadanie złożone z sałatki z mozarellą i jabłko... a dzisiaj znowu waga w górę. Coś ze mną chyba nie tak...
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
milorda cieszę się, że podpadł ci fitnessblender ja uwielbiam razem z Jillian :)
A ja dziś nie zdążyłam poćwiczyć bo od samego rana sprzątanie gdyż oglądać dziś przyszło małżeństwo więc chyba całe do południa na szmacie biegałam. Może pod wieczór coś wykombinuję jak się uda.
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
hej, hej
w weekend popłynęłam z jedzeniem, odwiedzili nas znajomi a moj M. przygotował same pyszne rzeczy - oczywiście nie były dietetyczne. Próbuję wrócić na dobre tory z jedzeniem, ale wieczorami nie idzie mi najlepiej. Kurcze, zawsze jak przestanę trzymać się zdrowego jedzenia i popłynę to na drugi dzień wszystko wyłazi mi na twarzy :evil:
Najgorsze, że przestałam ćwiczyć. Padam na twarz po powrotach z pracy i nie mam na nic siły a co dopiero na trening :sad: A myślałam, że ostatnie 2 tygodnie przed świętami będzie wzorowe. Ale spoko, nie załamuję się i idę dalej :-D
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Dietkowo różnie, ale się staram się pilnować.
Powiedzcie mi jest sens kupić orbitrek do domu?
Jestem toporna do ćwiczeń, więc może ten orbitrek by pomógł..
Nie będę pisać co jadam bo najzwyczajniej nie mam na to czasu, wczoraj padłam po 20g i zasnęłam, co nie zdarzyło się od ponad 10 lat, hahaa.
Idę zaraz do córy do p-la, a potem do pracy.
Powiem Wam jedno: walczcie o swoje marzenia! 10 lat spędziłam w pracy, która nie przynosiła satysfakcji, atmosfera beznadziejna a tu jest to, co lubię i chce mi się tam jeździć-oby było tak jak najdłużej!
Od dziś znów zero słodyczy! wczoraj mój M przyniósł jaja z jakimś alkoholem i zjadłam ze dwa.
Miłego dzionka dla Was!
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Czołem załogo!!!
Mam dziś dobry nastrój, mimo drobnych sprzeczek z moim. K**** nie można z nim poważnie pogadać, bo wszystko prześmiewa i żartuje, a później dziwi się, że mówię mu, ze mnie irytuje i podk****. Co w tym dziwnego?? Raz można, ale nie zawsze, tym bardziej jak mamy mało czasu na rozmowę np. rano i zależy mi na powadze. Tak było dziś. Nieważne. Jest mroźno, więc i słońce będzie. Bardzo mnie to cieszy, bo chwilami czuję się jakbyśmy byli jeszcze przed przestawieniem zegara, rano jest tak ciemno...., ale udało mi się dziś wstać o 7, bo zamierzam wyruszyć na miasto za różnymi pierdółkami świątecznymi :D Boże....jakbym nie musiała jechać do ośrodka to bym tak mogła cały dzień :D
Wczoraj zrobiłam sobie prezent i kupiłam podkład MaxFactora i tusz do rzes był gratis..... tyle tylko, ze zawsze mam problem z doborem koloru, mam nadzieję, ze tym razem trafiłam dobrze :P
z dieta ok, znów udało mi się powstrzymać od wieczornego jedzenia i słodyczy. Ciszy mnie to bardzo, bo to dla mnie wielka trudność :)
Bardzo miło mi się czyta, ze mimo wpadek się nie poddajecie, ze walczycie, cieszę się, ze pokonujecie kryzysy. Mnie osobiście daje to taką motywacje i nadzieje, że można :)
Gaja nigdy Cię o to nie pytałam.....a w sumie tak się zastanawiałam. Mówilaś, że przez pierwszy okres tylko utrzymywałaś dietę, a później doszły ćwiczenia. Opowiedz mi trochę o tym. Jak zaczynałaś ćwiczyć jak się czułaś. Czemu zaczęłaś ćwiczyć i co motywowało. Ile było tych ćwiczeń i jakie, jak długo ćwiczyłaś. interesuje mnie wszystko :) Szukam inspiracji :P
Uciekam bo muszę jeszcze łeb wymyć a mroźno dziś więc trzeba dobrze wysuszyć :)
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
awersja ćwiczenia przyszły gdy spojrzałam w lustro i miałam na udach i pośladkach taki cellulit, że nie trzeba było skóry ściskać gdyż wyglądał jak kratery na księżycu, dupa obwisła do tego, brzuch tak samo więc stwierdziłam, iż dieta już tu nic nie pomoże i czekanie na cud. Zaczęłam od 8-minutówek, najpierw na brzuch i pośladki - pamiętam, że nie dawałam rady, wydawały mi się mega trudne, kark bolał gdyż miałam tak słabe mięśnie brzucha że zamiast się nimi unosić ciągnęłam głowę, no cud miód i malina. Oczywiście wiedziałam, że tydzień ćwiczeń mi nic nie da i muszę wytrwać w miesiącu. Wytrwałam, zaczęłam dokładać uda i ramiona, napełniłam wodą litrowe butelki i ćwiczyłam z nimi i pomalutku forma się zwiększała i wreszcie było widać pierwsze efekty a w miarę jak ładnie się zarysowywała sylwetka to chciałam więcej i więcej :) I tak mnie to wciągneło, że trwam w tym do dziś i wiem, że aby utrzymać efekty nie mogę tego porzucić, nie po to pracowałam tak szalenie aby teraz odpuścić. Forma spada bardzo szybko jak się systematycznie jej nie ćwiczy więc szkoda tych 3 lat na lenistwo :)
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Witajcie!
U mnie znowu szaro na dworze, a w pogodzie zapowiadają na dziś śnieg. Blech... Byle do wiosny.
Cytat:
Zamieszczone przez
willex
Powiedzcie mi jest sens kupić orbitrek do domu?
Jeśli masz na taki orbitrek miejsce w domu, to pewnie, że kupuj! Orbitrek jest najlepszy ze wszystkich ćwiczeń i ja gdybym miała na to miejsce w domu, to już bym sobie kupiła.
Choć jest taki ryzyko, że jak kupisz orbitrek, to ochota na ćwiczenia Ci przejdzie (ja tam miałam ze steperem). Dlatego np. ja musze mieć bata nad sobą, więc wolę kupowac karnet na siłkę, bo potem chociaż chodzę gdyż szkoda mi wydanych pieniędzy. Wszystko zależy od silnej woli. :D Ale ogólnie maszyna jest meeeeega! Daje w kość. :)
Cytat:
Zamieszczone przez
awersja
Mam dziś dobry nastrój, mimo drobnych sprzeczek z moim. K**** nie można z nim poważnie pogadać, bo wszystko prześmiewa i żartuje, a później dziwi się, że mówię mu, ze mnie irytuje i podk****. Co w tym dziwnego??
Ojejjjj, skąd ja to znam. Co nie wiem czy gosze, czy lepsze, ja z moim mężem prowadzimy wspólnie firmę, więc generalnie widzimy się 24 godziny na dobę. Gdy już któreś ma gorsza chwilę, od razu cały nerw przeniesiony jest na 2 osobę i jest awanturka.
Dziś mnie np. wku***ił, bo jem sobie rano śniadanie - serek twarożek, 2 jajka i 2 plasterki gotowanej szynki i zagryzam pomidorkami małymi. W międzyczasie robię też śniadanie jemu - tosty z serem i salami. Pachnie w ch*** a ja jem ten szit. A on wchodzi do kuchni i tekst, że znowu jem jajka, że cholesterol mi skoczy, że to wcale nie jest dobra dieta, że ja wszystko robie źle, że sie pochoruje, że ja wszystko wiem najlepiej i w ogóle pie*** o Szopenie... Myślałam, że go zabije!!!
To co ja mam jeść? Nie jem chleba, to muszę mieć na śniadanie coś, co mnie parę godzin potrzyma, bo nie mam czasu w pracy jeść co godzinę. A jajka mnie trzymają nawet do 14-15. I czytałam, że skoro nie jem smażonych tłustych rzeczy to mogę jeść jajka codzienni i i tak nie będzie to miało wpływu na cholesterol. Może się mylę, ale nie jemu mnie osądzać... Wrrrrr...
PS dziś przynajmniej się wyżyję na siłowni.
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Awersja przymierzasz sie do cwiczen?! Super!!!
Orbitrek jest super ale naprawde trzeba miec motywacje zeby w domu cwiczyc!!!
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Jak daaawno temu byłam na siłowni, to trener twierdził, ze kilka tygodni ćwiczeń na orbitreku i nei ma bata żeby nie mieć super sylwetki. Ale rzeczywiście ćwiczenie w domu na sprzętach wymaga samozaparcia, bo jest... nudne:) Od miesiąca ćwiczę programy z neta, ale gdybym miała codziennie jeździć na rowerku/ orbitreku, pewnie już bym poległa. Ale to ja :)
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
hej, hej :-)
jakoś udało mi się dzisiaj trzymać dietę, tak sobie myślę żeby przez te ostatnie dni do świąt trzymać dietę 1000 kcal - ktoś kiedyś stosował? - co myślicie? upadłam na głowę? czy może warto?
Dziś jeszcze będzie - Jillian L2 (niestety miałam 4 dni przerwy w cwiczeniach :| )
Co do orbiterka to u mnie było tak: orbiterek pożyczony od przyszłej teściowej na czas nieograniczony. Przez pierwsze kilka tygodni ćwiczyłam (same w sobie ćwiczenia są bardzo dobre), ale potem z czasem zarastał kurzem albo stał się wieszakiem na torebki, ubrania i inne rzeczy. Został oddany, bo już nie mogłam na niego patrzeć :-D - chyba jego widok przypominał mi moją słabą "silną" wolę :wink: więc wolałam już oddać. To samo miałam z rowerkiem - kupiłam, ćwiczyłam, przestałam, potem piwnica, na koniec sprzedany :-) Nie chcę nikogo zniechęcać, tylko chciałam napisać jak było u mnie.
Pozdrawiam, i trzymajcie się!
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Hejka,
Przepraszam, że ostatnio tak mnie tu mało...
Za mną 4 dni migreny, a nadciągający orkan nie pomaga.
Willex - zazdroszczę pracy, która Cię pasjonuje - to chyba rzadkie i bardzo cenne.
Ja to bym chyba musiała mieć taką pracę, żeby kupować sobie coś fajnego - jest taki zawód? ;)
Odstraszam ludzi, więc usunę
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
witam się i ja w końcu,
Miałam zapierdziel w robocie i zero czasu na forum. Na szczęście dietka w miarę. Niby waga nie spadła, bo stoi cały czas, ale to mnie też cieszy, gdyż ostatnio jem bardzo nieregularnie i w sumie są to dietkowe potrawy ale mogłoby ich być mniej ;-) Niestety, jednak do Świąt pewnie już tak będzie, że wszystko będzie w biegu i na niesamowitych obrotach... w pracy, w firmie, w domu... ale muszę wytrwać w tej swojej diecie, bo zaraz znowu zobaczę to cholerne 65,5 kg...
Gaja, Twoja historia choroby o nazwie sport jest bardzo inspirująca! Cholera chyba i ja powinnam zacząć na to chorować, bo moja kondycja leży miękko na łopatkach...
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
mazda dla mnie teraz cięzki czas bo mąż z pracy do pracy jedzie i wieczorami wraca bo dom nam remontuje i kurcze robię trening w domu a siłka czeka aczkolwiek wczoraj go ubłagałam aby poczekał z wyjazdem a ja szybko poleciałam się wybiegać na bieżni. Normalnie jak mój plan tygodniowy jest zachwiany to łapie mnie frustracja.
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Myślicie że można miec wyrzuty sumienia "przed"? Przychodzą znajomi i wiem, że zjem niedietetycznie :) Tzn duża część żarełka jest dietetyczna, ale juz domowe fryty- nie. No i dipy tez nie całkiem:) Poćwiczyć też nie dam rady. Z pełną świadomością planuje dietetyczną zbrodnię:) podlaną winem:) ale nie samymi sałatkami żyje człowiek.
bernii dieta 1000 kcal? Odradzam, to nie jest zdrowe. Każda dieta poniżej BMR jest szkodliwa.
gaja ćwiczenia zredukowały cellulit? Bo ja mam etap taki jak opisywałaś- kiedy stoję, bez specjalnego ściskania, są góry i doliny. Po miesiącu ćwiczeń wydaje mi się , że nastąpiła poprawa, ale-wiadomo- to nie jest obiektywna ocena, tylko- w pewnej mierze- moje pobożne życzenia.
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Gaja fajnie, że możesz tak wyskoczyć się wybiegać. U nas raczej z tym ciężko, bo mieszkam raczej w małej miejscowości, gdzie takich miejsc do fitnesu czy siłowni nie ma... a miasta (innego) muszę jechać 30 min... ale wiem, że powinnam ćwiczyć we własnym zakresie.
Dieta 1000kcal - byłam, schudłam i generalnie polecam, ale trzeba być bardzo wytrwałym i zdeterminowanym ;-) a to już niestety nie dla mnie
Milorda, co do wyrzutów przed - też tak często mam. I u mnie głównie chodzi o alkohol... no bo jedzenie można zawsze wybrać lajtowe, a i mam ten plus, że fast-foodów nie lubie ;-)
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Witajcie :)
Dziś u mnie trochę wstydliwie słońce wygląda zza chmur. Orkan Aleksandra tylko trochę polatał sobie po okolicy w nocy, teraz w miarę spokój. A tak chciałam pojechać nad morze obejrzeć sztorm. :P
A tak poza tym, to dziś miną mój pierwszy miesiąc diety i treningów i chyba wynik nie jest taki zły, bo schudłam 8 kilo.
Oby co miesiąc tak dobrze mi szło. ;)
Na Sylwestra jedziemy w góry, trochę połazić. Ciekawe, czy moje treningi dadzą o sobie znać. :D
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
MrsJones 8kg w miesiac i wynik "nie jest zly"?! Blagam cie!!! Powinnas stanac na dachu i krzyczec z radosci! To ogromny sukces! Matko... 8kilo w rok nie stracilam!!! GRATULUJE!!!!
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Wpadlam sie przywitac i szczescia życzyć. ♡
........................
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Hej, hej
Kiteku - napiszę tylko, że bardzo mi przykro, trzymaj się dzielnie choć wiem, że to trudne.
Jak Wam mija dietkowanie w weekend?
Dawno mnie nie było, bo jakoś mam mało czasu i ostatnio czuję ogromne zmęczenie, z którym zupełnie sobie nie mogę poradzić. Dobrze, że jest weekend i trochę wytchnienia.
Pomysł diety 1000 kcal już dawno porzuciłam. Zwyczajnie nie mam czasu na zliczanie i zapisywanie tych wszystkich kcal. Będę się trzymać (a przynajmniej starać się trzymać) zdrowego jedzenia i tyle. Waga jakoś nie chce spadać, ale czuję się coraz lepiej. Wczoraj odważyłam się przymierzyć kiedyś baaaardzo ciasne spodnie, udało mi się je dopiąć :grin: i choć nadal nie wyglądam w nich dobrze, to jestem od tego dosłownie o krok :grin: Obiecałam sobie, że nie ma siły żebym teraz przestała walczyć. Chyba nadszedł ten czas kiedy zrozumiałam, że mogę to osiągnąć w 98% ćwiczeniami. Zdrowa dieta też jest ważna, ale nie ma co liczyć, że przy takiej wadze będę miała spadki. Dziś będzie mój 3 dzień level 2 Jillian, a jutro planuję przedświąteczne porządki. Ciężko mi będzie zmotywować się do sprzątania, już wolę ćwiczenia :grin:
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Dzień dobry, cześć i czołem!
Dawno nie pisałam, ale to dlatego, ze czasu mam mało, a pracy dużo. Dietę trzymam, idzie mi nadzwyczaj dobrze. Powiem Wam, że nawet mam chrapkę na to, żeby się zważyć.....ale....mój chłop popsuł mi wagę. Nie chcę ważyć się na innej, bo każda pokaże mi co innego. Dawno temu np. ważyłam się na wadze u babci, ale ta waga pokazuje mi średnio 3- 4 kg mniej niż moja. A nie chcę łudzić się tym jak dawniej :) Kupię nowe baterie, może o one nawaliły. Oczywiście, mój chłop dietę porzucił w kąt :) przy pierwszej nadwyżce po alkoholu ;) ale i tak staram się mu gotować lżej. Tyle co ja mogę zrobić, czynię.
Co do świąt i innych takich, to gorączka zakupów i aury świątecznej u mnie pełną parą. Porządki w domu zrobione, nawet część ozdób już zawiesiłam :P Powoli kupuję prezenty, tyle, że czekam jeszcze na decyzję co z Wigilią bo w dalszym ciągu nie wiem, czy jedziemy do teściów, czy oni do nas, czy do mojej rodziny do Gliwic, czy może będziemy świętować we trójkę - ja, on i ten mały kaszlący czarny potwór. Przez to zwlekałam z zakupem prezentów i w ostateczności, to co upatrzyłam dla mojego, jego taty i mojej babci....zostało wyprzedane. I jestem wkurw**** na maksa. Oby jeszcze dorzucili na magazyn.....i oby przesyłka dotarła na czas....
Mr Jones 8 kg w miesiąc....mówisz....myślę sobie, że to kapitalny wynik. Szczerze zazdroszczę. Takie 8 kg mniej sprawiłoby, że stałabym się najszczęśliwszą osobą pod słońcem :) Gratulację i oby tak dalej, choć im dalej tym trudniej, weź to też pod uwagę :)
Lika przymierzam, ale chyba zacznę dopiero po świętach, finansowo nie wyrabiam, a mam do ogarnięcia jeszcze kilka kosztownych aspektów ;) Mam motywację do zmiany. Teraz nawet jeszcze większą. Ale najpierw muszę ogarnąć temat diety, po kolei, ze tak powiem....mam czas :)
Doras wpadaj częściej, szczęścia nigdy dość ;)
Milorda....zamiast zastanawiać się czy można mieć wyrzuty przed, czy po, na Twoim miejscu zastanowiłabym się co takiego dzieje się, że daje sobie przyzwolenie na obżarstwo? Same wyrzuty sumienia nic nie zdziałają, wręcz przeciwnie, beznadziejne samopoczucie często się zajada, ja tak np. mam. Raczej pomyślałabym o korzyściach jakie ta impreza wniesie w Twoje życie. I tak jak do alkoholu w sumie nic nie mam, oczywiście nie mówię o napierd***** się, ale rozsądnych ilościach, tak do jedzenia owszem. Przekąski możesz wybierać. Jak będziesz chciała to znajdziesz coś bardziej odpowiedniego dla siebie.
Kiteku, jak się czujesz???? Lecisz tak szybko z kg....że z jednej strony się cieszę i jestem dumna, że się zmotywowałaś, z drugiej aż się martwię czy nie za szybko, a z trzeciej kipię z zazdrości :P
Dziś jadę na zakupy, ale dla siebie. Muszę kupić ubrania, bo nie mam w czym łazić. Nie lubię tego robić. Wolę zamawiać przez internet, chyba dlatego, że nie trzeba mierzyć.... :/
Miłego weekendu
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Witam w ten zimny poranek :grin:
DoraS - witaj i zaglądaj tu jak najczęściej :grin:
Awersja - jak ja Ci zazdroszczę tej świątecznej aury. U nas jeszcze do tego daleko, jak zawsze wszystko na ostatnią chwilę będzie :-( Na święta będziemy wyjeżdżać, ale już w zeszłym roku obiecałam sobie, że u nas też chcę mieć chociaż trochę nastroju świątecznego, jakoś w zeszłym roku mi tego brakowało.
Co do zakupów to ja mam tak samo - nie znoszę przymierzania, bo nic mi się nie podoba, w niczym nie wyglądam dobrze, męczy mnie to, generalnie masakra. Marzę żeby kiedyś kupowanie ubrań było przyjemnością :grin: Za to uwielbiam przeglądać co jest w sklepach internetowych. Ostatnio z tego względu zamówiłam przez internet kurtkę zimową, ale też to nie był w 100% trafiony wybór, bo myślałam, że będzie ciut cieplejsza, no ale kurtka została - takie ryzyko zakupów internetowych.
Muszę się pochwalić, że wczoraj 3 dzień levelu Jillian do tego znalazłam jeszcze siłę na jej trening Cardio Kickbox i jestem nim zachwycona. To 25 min, ćwiczenia proste, ale jak dla mnie bardzo intensywne i to było super. Odstresowałam się za cały tydzień :grin: takiego treningu mi właśnie brakowało. Polecam!
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Dzięki dziewczyny i fakt, zdaję sobie sprawę z tego, że teraz będzie trudniej i wolniej wszystko szło, bo pierwsze kg to zawsze woda. Ale mimo to będę dalej walczyć. :)
Co do aury świątecznej, to mi z moim mężem odwaliło na tyle, że wczoraj kupiliśmy choinkę (taką w doniczce) i juz od wczoraj stoi ubrana i błyszcząca. W życiu tak szybko nie ubierałam choinki, no ale stwierdziłam, że skoro na wigilie idziemy do teściów, a w 1 dzień swiat wyjeżdżamy do moich rodziców i wracamy dopiero po sylwestrze, to jak ubiorę choinkę nawet dzień przed wigilia, to co ja się nią nacieszę? Takim sposobem już błyszcza na niej fioletowe bombki i biało srebrny łańcuch i rozświetla nam pokój. :)
Aaa i kupiłam nam świeczkę Glade, tę o zapachu cynamonu i świąt. :D Nawet jak się nie pali to pachnie na cały pokój. :)
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Allo- kolejny weekend niemal za nami:) Dieta jest, ćwiczenia też( choć dziś z trudem podskakiwałam po zarwanej nocy nad projektem)
A za oknem szarość i smogowa mgła... Jakoś atmosfery świąt ni widu ni słychu na razie. Śniegu chcę, śniegu!
awersja- ja chyba kłamałam z tymi wyrzutami sumienia- bliżej prawdy byłoby gdybym napisała, że powinnam je mieć a nie mam:) Podchodzę do diety w ten sposób, że zmieniam ja na całe życie( tzn chciałabym. Po tych 5 tygodniach rozsądnego jedzenia i ćwiczeń czuję się lepiej niż kiedykolwiek). A w normalnym życiu imprezy się zdarzają :) Nie będę biadolić tylko konsekwencje na klatę i do przodu. Odkąd używam kalkulatora kalorii, to jak wrzucam niewinnego kurczaka+ sałatkę+ wino+ warzywa z dipami i mi wychodzi prawie 3 000kcal( z czego znaczna część to alko... i ta ilość to z całego dnia- nie tylko wieczoru!) to mi się wierzyć nie chce, że niby nic, a jednak! Ale przezornie nie ważyłam się w sobotę, tylko dzisiaj i jest nieźle:) Alko wypłukanie to i zwyżek nie ma.
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Awersja cieszę się, że dieta tak dobrze Ci idzie i masz w końcu ochotę na ważenie :-)
Mrs Jones - 8 kg w miesiąc - to bardzo dużo! Jejciu, jak ja bym chciała żeby tyle poleciało mi nawet i w trzy miesiące... ale z moim zapałem ostatnio kiepskawo. Zgubiła mnie szarlotka z lodami i musem truskawkowym... mniam, mniam.... mogę ją jeść na śniadanie, obiad i kolację... i tak w zasadzie robiłam wczoraj... na szczęście dzisiaj waga dalej pokazuje 63,9 kg, także jest dla mnie łaskawa.
Co do Świąt, to ja trochę odwrotnie niż Awersja. Mam wszystkie prezenty już, sprzątanie też już powoli rozpoczęte, zostały tylko ozdoby, no i rzecz jasna choinka ;-) Ale u nas to zawsze na końcu. Także jest jeszcze czas. A w przyszłą sobotę jedziemy jeszcze na rewię na lodzie na Torwar do Warszawy z dziewczynkami - taki mały prezencik im zrobiliśmy z mężem.
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Bernii - dziękuję bardzo za wsparcie:) Dużo dla mnie znaczy:love:
Awersja - czuję się wyśmienicie:) Już mi waga nie spada, a przynajmniej nie tak szybko jak wcześniej. Narzekam tylko na brak ciuchów i obwisłą skórę, no ale w moim wieku to ma prawo zwisać.
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Hej! Ale grudzień- przed świtem deszcz, teraz słońce:)
Rano uświadomiłam sobie, że minęło 5 tygodni odkąd ćwiczę więc się pomierzyłam/ poważyłam. No i zrzuciłam tylko 1,5 kg( czyli totalnie bez szału zwłaszcza w porównaniu np z mrs jones- zazdroszczę btw) za to w talii -2cm( mierzone na wciągniętym brzuchu, bo na nie wciągniętym to z 15. Już nie sterczy sam z siebie), w brzuchu -5, w biodrach -3. Ciekawe czy teraz kg szybciej polecą ? Tak mi się marzy te 70 <3
Buziaki!
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Hej!
Ponad 24 godziny i nikt nie pisze? Czy to objaw przedświątecznej zadymy? :)
U mnie, o dziwo, zakwasy... Postanowiłam przetestować- oprócz zwykłego programu siłowego- ćwiczenia na tzw boczki i talię. Z Tiffany czy jakoś tak. No i nawet nie skończyłam filmiku, bo wydało mi się idiotyczne- przeginanie, machanie rękami itp. Ale widocznie działa, bo musiałam poruszyć inne mięśnie niż zazwyczaj- zakwasy nie wzięły się z powietrza :) ale te ćwiczenia są dosyć dynamiczne i troszkę strach o kręgosłup- przy tylu godzinach siedzenia tak nagle zacząć robić wygibasy... jeszcze mi dyski powypadają:) Starość, hahah.
Co u was??
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Kiteku, skarbie mój...Tobie brakuje 1,8 kg do celu!!!!! Jesteś Mistrzynią Świata! :) właśnie sobie przypomniałam początki na pierwszej akcji.....a teraz cieszysz się takim sukcesem....ile zmian.... :) Fantastycznie :P
Mazda owszem, mam ochotę się zważyć....ale niestety wymieniłam baterię w wadze i dalej nie działa....a nie wiem gdzie mam paragon, bo odesłałabym z reklamacją, bo chyba mam gwarancje jeszcze. Za wagę zapłaciłam 130 czy 150 zł.... Wkurzam się, bo żadna waga nie pokaże mi takiego wyniku.....to już nie to samo.... :( a taka ciekawa jestem....choć odrobina dreszczyku i strachu jeszcze jest :P
Milorda....jeśli chodzi o mnie, to faktycznie, szaleństwo świąteczne :) Już mi kasy brakuje....a jeszcze chciałam sobie kupić kilka rzeczy :D
U mnie w porządku....trzymam się, wieczorami chce się słodkiego, ale jakoś tak....daję radę :) to chyba najważniejsze. Jedyne co to pogoda dobija i to, ze w dalszym ciągu nie mam wszystkich prezentów. Jak tak policzyłam to obdarowuje 20 osób :) nie licząc kolegów i koleżanek z pracy :P A co sobie zaplanowałam to mi wyprzedali, normalnie jak za komuny :/
No i najgorsze to to, że sprzedali mi prezent dla mojego P. I teraz nie mam pomysłu. Tzn mam, ale waham się, bo mój jest taki....poważny (momentami) nie lubi wydawać kasy na pierdoły i żyć ponad stan.....cokolwiek to znaczy, i mimo, ze w nim to cenię, bo dzięki temu jesteśmy w stanie odłożyć np. na moją wymarzoną kuchnię :P czy inne takie, to ja jestem zupełnym przeciwieństwem. Uważam, że raz na jakiś czas, można zaszaleć! Ileż kasy na co dzień wyrzucanych jest w błoto, ile przeżeramy, a ileż z tego wyrzucamy.... no ale wątpliwości są. Pomóżcie mi.....pewnie myślicie, ze jestem jakaś jeb***** z tymi prezentami....ale trudno :P Wiem, ze przesadzam.....ale dobrze mi z tym :) Mam taki pomysł. Mój partner ogląda tylko stare polskie filmy i seriale. I mnie katuje przy okazji. Lubię je, ale niektóre odcinki znam na pamięć. Zmiennicy, Miś, Jan serce....Krzyżacy :D Już mi dał info, ze w święta leci jak rozpętałem II wojnę światową i Sami swoi....Krzyżacy też pewnie będą (u nas to jak Kevin u reszty ;) ) 07 zgłoś się i Hans Kloss to norma....a w Sylwestra zapewne będzie Kogel mogel :) Pomyślałam o grze planszowej na podstawie filmu. Znalazłam taki zestaw alternatywy 4 i zmiennicy z autografami aktorów, wynegocjowałam nawet już kwotę..... kupiłabym jedną gre.....ale no te autografy sa tylko w zestawie.... A może jedną....a może wcale.....no właśnie....jak on tak marudzi, ze nic nie chce, że żadnych głupot, żebym lepiej w siebie zainwestowała......to zaczynam się zastanawiać czy może nie jest za stary, może to głupi pomysł??? Choć nie ukrywam, ze lubię planszówki i chętnie bym zagrała.... ze znajomymi także :) Co sądzicie???? Rozpaczliwie błagam o pomoc....bo jesteście bardzo różni i pewnie różne będą zdania! a ja nie umiem podejmować samodzielnie decyzji....może gry są dla dzieci?? Może się ośmieszę???
A tak poza tym jestem zła :) bo w sobotę miałam jechać do Poznania, ale zmienili mi pociągi przez to zasrane pendolino. I nie mam połączenia. Wcześniej miałam bezpośrednie z i do Lublińca. Więc dojeżdżałam te 40 km, a teraz nawet to mi zabrali. Z bla bla car nikt nie jedzie.....no a średnio mi się widzi wyjazd o północy, żeby o 7 być na miejscu z 2 przesiadkami, po nocach na dworcu samej czekać....a jeszcze zajęcia zaczynam o 11.....nie mówiąc o powrocie....bo mam o 22 30 a jestem w Lublińcu o 3 w nocy....a jeszcze do domu daleko.... Co prawda mogę mieć jedną nieobecność.....ale chciałam ją wykorzystać w jakimś innym terminie, wtedy kiedy pogoda dopisywać nie będzie albo co....psia krew nie wiem co robić... :(
A dziś piekę babeczki i robię reniferki :) to taki dodatek do prezentów. Co roku robię Rudolfy, choć do tej pory w formie lizaków. wiąże w folię czerwoną kokardką i rozdaję. Dziś rusza 1 porcja, bo w czwartek wigilia w ośrodku :) Wkleję zdjęcia :P
Dobra idę budzić mojego, i biorę się za pracę, dziś długi dzień :)
Miłego!!!
PS. Piszcie tu ludzie piszcie!!!
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Ja tylko krótko :)
Awersja - jak dla mnie taka gra to super pomysł. Mam koleżanki, które też uwielbiają planszówki (zresztą ich faceci tez) i mają ich naprawdę dużo, jak się spotykamy na dłużej jest super zabawa i zawsze mnóstwo śmiechu, a mamy 30 na karku i dziećmi już nie jesteśmy :-D często takie gry dostają właśnie na święta, urodziny itp. :)
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Awersja super pomysl! Moj tez jest taki srednio rozrywkowy i w zyciu nie podejrzewalabym go o polubienie planszowek. Ale sie mylilam! Radocha dla wszystkich!!! My mamy ulubiona "osadnicy z Catanu" polecam! Generalnie super pomysl! We Wrocku jest nawet wypozyczalnia planszowek! Super sprawa bo mozna przetestowac gre przed zakupem (a czasem to niemaly koszt taka gra)
U mnie dietowo zero.
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Super! Planszówki są super- wciągają i integrują. Uwielbiam.
Zaintrygowałaś mnie tymi lizakowymi Rudolfami- jak je robisz???
Jakiś biomet niekorzystny( ;) ) spac mi się chce przepotwornie, wracam zmęczona z pracy, ledwo daje rade zmusić się do ćwiczeń, a wieczorem padam jak ścięta... A powinnam jeszcze pracować. Ehhh. Życie. I czuję zmęczenie w mięśniach. Nie ćwiczę więcej niż godzine dziennie ( a zazwyczaj ok 40 minut) a mam wrażenie jakbym codziennie w maratonie brała udział. A' propos- słyszeliście o takiej babce, która codziennie( !) odprowadzała dzieci do szkoły a potem przebiegała maraton zanim rodzina wróciła do domu? Nieźle, co? Ciekawe jak jej organizm to znosił?
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
jA OCZYWIŚCIE ROBIĘ TO ilościach hurtowych, ale siak czy owak, zabawy przy tym trochę jest :)
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Awersja planszówki to świetny pomysł nawet dla kogoś kto nie lubi zbędnych wydatków :-)
My je wprost uwielbiamy! Gramy i z dzieciakami i z przyjaciółmi. Na wyjazdach, w domu i generalnie często. Ile przy tym radochy :-))) Mówić Ci! To bardzo fajny pomysł!
A te reniferki zaraz oblukam, bo pierwsze słyszę...
Z pociągiem - współczuję! Ja nie z tej strony naszego pięknego kraju mieszkam, to i nie wiem czy do nas w ogóle pendolino zawita, hahah. Ale w takim wypadku, to już nie wiem czy chcę ;-)
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Awersja - ja też uważam, że planszówka to super pomysł. My uwielbiamy grać, a podobno gry wracają do łask i znów są w modzie;)
Mój też uwielbia stare polskie seriale - ja z kolei nie mogę patrzeć już na Janosika i Klossa haha
Za to Pitbulla i wszystkie części Oficerów mogę oglądać non stop:)
Świetne te reniferki, może zrobię:)
A jutro może na próbę zrobię to: Moje Wypieki | Sernik z musem żurawinowym
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Awersja widzialas ten? mniej roboty a pewnie tez pyszne ;) Ciasteczka renifery - Kobieceinspiracje.pl
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Cudowny dzień... Człowiek się cieszy, że chudnie, a tu przed chwilą usłyszałam od teścia (wcale nie małego i chudego) "to ja lepiej usiądę na tym stołeczku, bo chyba mniej ważę..."
Wesoło jest, świątecznie tak...