Hej u mnie waga bez zmian niestety 75,3 no cóż może następny tydzień będzie lepszy? Miejmy taka nadzieje ;)
Wersja do druku
Hej u mnie waga bez zmian niestety 75,3 no cóż może następny tydzień będzie lepszy? Miejmy taka nadzieje ;)
hej dziewczyny czy tylko mi sie zmienil wyglad tabelki w ktorej pisze sie posta ???? nie mam mozliowosci pogrubienia wyrazow ani kursywy no nic poprostu jedynie buzki mi zostaly po prawej stronie a byl symbol usmiechu na gorze wczesniej
Mrówek nie mam pojęcia bo ja zawsze piszę i z dodatkowych opcji tekstowych ne korzystam :)
Dziś u nas znów ponuro, przez to ledwo chodze i mam podły nastrój :(
W końcu zmobilizowałam się aby prowadzić zeszyt z posiłkami, zapisuję co ile ma kcal i wartości odżywczych, może to mnie zmotywuje aby się pilnować :)
Hej
Na początku odpowiadam na pytanie: tak tabelka będę wrzucać co tydzień jak tylko pouzupełniam, zaraz się właśnie za to zabieram.
Netka ważne, ze do przodu, a jak Ci mało to spróbuj coś zmodyfikować, zredukować trochę porcje, albo ilość węgli. Fajnie, ze jesteś, myślałam, ze już tu nie napiszesz, bo tak zamilkłaś......wpadaj częściej, miłoby by Cie poznać bliżej.
Ja dziś szybko, bo muszę za tabelki się wziąć.
U mnie wczoraj waga pokazała 67,5 czyli bez zmian. ale....no właśnie....czułam się fizycznie paskudnie, wzdęta, duża gruba, jeszcze uprałam dżinsy, więc ciasno :/ Wczoraj było lepiej, ale nie idealnie.
Natomiast dziś....dziś jestem szczęśliwa, bo wygrałam, sama ze sobą. Obudziłam się po 6, o 6:30 pojechaliśmy na działkę....i tam wzdłuż rzeki deptakiem żwirowym zrobiłam w 31 min 5 km z czego 4 biegłam a 1 maszerowałam. Przed biegiem zjadłam jogurt owocowy, nawet nie cały, ale podobno powinno się węgle dać przed bieganiem, po biegu zjadłam kilka truskawek. Teraz Kawa i mięta.
:)
Wczoraj motywowałam się do aktywności do diety, naoglądałam się filmików....przemyślałam.....w dupie mam wyjazd nad morze, będę wyglądać tak jak będę i postaram się dobrze bawić....teraz moim celem jest, żeby tam żyć zdrowo, może nawet biegać wzdłuż plaży - zawsze o tym marzyłam :P Jadę z ekipą co mi żyć nie da zdrowo to na pewno, ale potraktuję to jako przeszkodę, którą trzeba pokonać, bo będzie ich wiele. Mam cel....który osiągnę, za wszelką cenę.
PS. Myślę czy jutro iść biegać czy powinnam odpuścić? Mam ochotę iść....ale nie chce się zrazić.... no sama nie wiem....doradźcie biegacze!!!!!!!!!!
PS2 Zastanawiam się czy moja aplikacja dobrze mierzy czas dystans i w ogóle te kcal.....bo wydaje mi się nieźle....a tak to szybko i przyjemnie zleciało.....nawet zastanawiałam się czy biec dalej....ale twarz mi zaczęła drętwieć, stwierdziłam, ze starczy.....no sama nie wiem.....chyba dla pewności ściągnę jeszcze endomondo....i porównam....
Oto ona :D
- Arkusze Google
Trochę pozmieniałam. Wartość % obliczam z ilości kg które chcemy zrzucić podczas akcji, zrobiłam osobną rubrykę na te kg. Myślę, ze to adekwatne jest, bo ciężko z niskiej wagi zejść więc tam każde 20 dag się liczy ;) a pomyślałam, e fajnie kiedyś byłoby zobaczyć loading 100% :D co sądzicie??
Gaja Tobie wpisałam 65,1 tak jak masz na suwaku, bo nie wiedziałam....
Pynia80 a co z Twoją wagą, przegapiłam czy nie podałaś???
Gaja fajna sprawa z tym dzienniczkiem....zawsze chciałam mieć na tyle konsekwencji, żeby to pisać, ale niestety.... podziwiam :)
Awersja - dziękuje, fajnie, że są jeszcze ludzie, których interesuje nie tylko czubek własnego nosa, ale także inni ludzie ;) mało czasu mam na siedzenie na forum dlatego rzadko zaglądam, zwykle wieczorem, ostatkiem sił, wrzucam podsumowanie dnia do mojego 'pamiętnika słodyczoholiczki' w pamiętniku odchudzania.. na szczęście za dwa tygodnie ide na urlop, wiec bede miała czas, aby nadrobić zaległości :) spokojnego dnia, bez pokus! :D
Awersja czy ja moge znowu zmienic cos u mnie bo do zrzucenia mam 5,2 kg a nie 6 :) cholercia zawsze to ja jestem upierdliwa ...
No ja tym razem nie moge zmienic nie wiem co sie u mnie stalo wszystko inaczej mi tu wyglada :( zmien prosze dziekuje z gory
no wybacz Awersja zle popatrzylam zamotana jestem okropnie dzisiaj dobra ide cos sie ogarnac bo nie wiem juz sama co robie i czytam :(
Netka nie wazne jak duzy wazne ze spadek. U mnie tez bylo wczoraj bez zmian ale ja sie ciesze ze juz schudłam 6 kg ze biegam a z waga tak wlasnie jest
Ja chudne "falami" 2 tyg zastoju pozniej chlast spade i znowu 2 tyg zastoju ;-)
Mrowek co do narzedzi forumowych sie nie wypowiem bo ja pisze w 99% procentach korzystajac z aplikacji taptalk w komorce.
Awersja niezle tempo ja 5 km robie w jakieś 36 minut takze jestem biegowym zolwikiem :-)
Co do treningow madre fora pisza ze biegać nie mniej niz 3 nie wiecej niz 4 razy w tyg. ja biegam 3 ( jesli nigdzie nie wyjezdzam) co drugi dzien zeby była regeneracja...
Rozumiem.ze chcesz isc dzisiaj bo po.udanym biegu chce sie.więcej ale lepiej dzisisj odpuść i idz biegac jutro
kochane ja wam polecam nie patrzeć na te aplikacje biegowe :) Bo one często źle mierzą :) Czasem ja miałam wyniki takie jak zawodowy biegacz aby za kilka dni zobaczyć znaczny spadek formy haha :) Wiem to bo miałam trasy gdzie wiedziałam kiedy wypada dany km i niejednokrotnie wypadał o wiele za szybko a i czasami o wiele za późno :) Najlepiej nastawić się na czas biegu, nie na tempo :)
Awersja najlepiej biegac co drugi dzień aby zapobiec kontuzjom :)
Ja sie skupiam wlasnie na czasie treningu miedzy 45 a 60 minut :-)
Hej dziewczyny,
Kolejny dzień z bólem, mam już dość! Nie jestem pewna czy to moje złe samopoczucie w 100 % przez @, bo przecież problemy żołądkowe, gorączka to inna bajka. No mam nadzieję, że wszystko minie z okresem, jak nie to pójdę do lekarza. Uważam co jem, jem mało, bo każdy czas po posiłku to ból :-(
Dlatego bez sensu, że w tabelce mam zaznaczone najwięcej zrzuconej masy w % :-(, bo po takim czymś to zwyczajnie jestem kompletnie odwodniona.
A od 01.06 miałam takie cudowne plany więcej czasu poświęcić na treningi, przygotowywanie zdrowego jedzenia i też prowadzenie dzienniczka (gaja- ja to robię już od kilku miesięcy - z różnym efektem- ale w exelu i bardzo to lubię, łatwiej wtedy się kontrolować; zapisuję co zjadłam - bez kcal, treningi, wagę). No z planów nici :-(
Netka - nie wiedziałam, że masz założony swój pamiętnik, będę do Ciebie wpadać :smile:
A i gratuluję wszystkim poprzedniego tygodnia :grin:
A ja wzdeta drugi dzien. Do lazienki chodze na darmo bo za przeproszeniem malo mi oczy z orbit nie wyjda a efekty marne...az mi sie marzy jakies zatrucie tak mi ciezko
No własnie przeliczyłam ile to kcal zjadłam i nie całe 1500 do tego robiłam dziś godzinę ćwiczeń i biegałam po lesie 6 km z psem :) A jak znam życie waga ani drgnie :P Tak już mam ostatnimi czasy
Netka a czym się zajmujesz? Jeśli mogę spytać?
Retsina i Gaja, źle spojrzałam, chyba już nie wiem.....te 31 min to chyba było na 4 km....sama nie wiem już coś mi się pozmieniało w tej aplikacji....bezsensu....bo ja lubię wiedzieć jaki dystans zrobiłam. Ciekawość po prostu....
No ja chyba odpuszczę jutro, pomaszeruje trochę, i tak dziś marszem dobiłam jeszcze do 10 km, więc spoko...przecież nie zmienie swojego wyglądu z pare dni.....a o kontuzje i zniechęcenie łatwo.
I tak jest nieźle....wbiłam się w szorty....i nawet nie są jakieś mega obcisłe....leżą prawie tak samo kiedy ważyłam 60 kg.....ja już nic z tego nie kumam :D
Bernii zdrowka Ci życzę i polecam wizytę u lekarza, jelitówka panuje .....podobno....
Ja dzisiaj urodzinowo u przyjaciółki w pizzerii ale bylam.grzeczna
Jadlospis
Granola
Zupa kalafiorowa
Salatka z kurczakiem salata lodowa pomidorem i cebulka na jogurcie - to w pizerii ;-)
I przypadkowo spacer 3.5 km ;-)
Ps dodam.ze jak cierpialam na brak wyproznienia tak mi.sie w knajpie zachcialo.. Z 5 razy bylam az sie papier skonczyl.. Hehe
Hahaha no widzisz nie ma to jak poza domem :P Dobrze, że choć nie w mieście tylko w knajpie :)
awersja ja też ustawiam sobie kilometraż i mi mówi, że osiągnęłam cel ale wiem, że one po prostu mierzą jak chcą :) W telefonach po prostu sa słabsze nadajniki gps i dlatego są czasami różnice :)
Bernii - wpadaj kiedy masz czas i ochote, zapraszam :D jesli masz jakies uwagi to smialo prosto z mostu :P wiem, ze robie pare bledow, nadal jem zbyt obfite kolacje i mało gotowanego.. staram sie z tym walczyc, nie zawsze jeszcze wychodzi ;)
Awersja - pracuje w lokalnym radiu, poza tym dorabiam sobie uczac dzieciaki angielskiego, malo czasu na wszystko, z utęsknieniem wyglądam urlopu.. bedę miala 3 tygodnie, zeby dopracowac diete, coś ugotować, poczytać.. zaskocze Was wynikami! :P
udanego dnia dziewczyny, bądzcie grzeczne! :)
Netka fajnie, w radiu....ciekawe zajęcie :)
Podjęłam decyzję, że dziś daje na luz i chyba dobrze, bo mam delikatne zakwasy. Co do pomiarów to ściągnę jeszcze jedną aplikacje i porównam. Oczywiście, ze te wyniki biorę z przymrużeniem oka, bo nie o to mi chodzi, jednak jak widzę dystans który przebiegłam albo ilość spalonych kcaal to mnie to zwyczajnie motywuje.
Wczoraj niby nieźle, ale wciąż nie idealnie. Pocieszam się, ze jest mega upał u nas....może żryć się nie będzie chciało... ;)
Retsina gratuluję silnej woli w knajpie :)
ja po przebyciu 6 km lasem, po drodze z górkami, piachem, korzeniami itp spaliłam 300ileś kalorii więc nie jest to dużo :) Także trzeba by mieć dobry pulsometr , który w miare dokładnie zmierzy ilośc spalanych kcal podczas wysiłku, w aplikacjach wszyscy jesteśmy wrzucani do jednego wora :) No ale grunt to dobre samopoczucie PO :)
hej gratuluje zacietosci w bieganiu :) Podziwiam szczerze bo ja nie znosze biegac :???: o 6 rano bylo 18 stopni w cieniu teraz w sloncu jest koszmar a ja zabralam sie za szorowanie balkonow po ocieplaniu po stronie cienia jeszcze jakos w miare ale tam gdzie slonce to leje sie ze mnie no nic jeszcze dwa mi zostaly ide zeby miec z glowy ....
Gaja mi aplikacja przy 7 km wskazuje spalenie ok 600 kcal (ale ja ten dystans prawie w godzine robię wiec moze dlatego)
U mnie poranek cudowny..Jestem dzisiaj sama w oddziale wymieniliśmy sie z koleżanką ze dzis ona ma wolne a ja w piątek :-) no i wyszykowalam sie pieknie (bo jade do rodzicow na dlugi weekend)schodze do garażu wkladam kluczyc w stacyjke i duuuuuuuuupa..akumulator mi padl bo jak mi sasiad zdradzil alarm się wlaczyl w nocy.. Sasiad oczywiscie nie mial czasu żeby mi pomóc zawolalam assistance ale podjechal pan osiedlowa zlota raczka i zjechal ze mna do garazu. Mielismy problem bo moje auto akumulator ma.z tylu a do ladowania ma pod maska takie bolce ale nie moglismy ich znalezc. Ucieszylam sie bo napatoczyl sie kolejny sasiad który ma taki sam sanochod jak ja ale nie wiedział gdzie sa te bolce więc zlata raczka wymyslil zebysmy wr trojke wypchneli moj samochod zebu się dostac do bagaznika na co sasiaf...eee ale ja nie mam czasu hah także pomoc sasiedzko garazowa u mnie nie istnieje :-) szczesliwie wszystko sie idalo do pracy spoznilam się tylko pol godziny.
retsina na pewno dlatego, że dłużej biegniesz dlatego też trzeba patrzeć na to z przymrużeniem oka :) Mam w sumie pulsometr ale baterie siadły i jakoś ciężko mi kupić :P
Ciekawe czy z czasem przyspiesze bo poki co to uprawiam powolne wybieganie :-)
witam,
widzę tylko ja się ostałam na długi weekend :P
My domowo, choć chciałabym nad morze, choć na cały dzień :)
W każdym razie dziś w planach trening i bieg a jutro wyjazd do brata na grilla :) Muszę sobie coś przyszykować żeby nie jeść tych boczków itp :P
Hej Gaja nie zostałas sama ja rowniez weekenduje w domu :) Myslalam ze moze jakiegos grilla sobie zrobie ale pogoda cosik taka niepewna takze wole nie ryzykowac bo przyszykuje sobie wszystko a tu spadnie deszcz i d..pa a z piekarnika nie smakuje mi to mieso juz tak :)
Ja wczoraj poplynelam z dietka ojjj i to bardzo (pierwszy raz od dwoch i pol miesiaca) robilam chlopakom zapiekanke z makaronu sera zoltego miesa mielonego s sosem majonezowo-smietanowym !!! i co i cholera skusilam sie na porcje noz kurde nie wiem co mnie napadlo bo pozniej czulam ze siedzi mi to na zoladku zdecydowanie za ciezkie .... zobaczymy co w poniedzialek wyrocznia pokaze. No ale nic trudno weekendujcie sie kochane nie grzeszcie zbytnio :)
Heja ja juz na wyjeździe takze krociutko wczorajszy jadlospis
Grahamka z pomidorem
Salatka ziemniaczana z.rzodkiewka na jogurcie
3 wafle ryżowe i butelka zsiadlego mleka
Milego dnia :-)
Hej
Gaja ja również w domu, a raczej grillujemy dziś na działce. Taki leniwy dzień.....nawet nie biegałam dziś, bo wczoraj jednak marszem zrobiłam ponad 7 km....i znów nogi bolą, ale jutro działam :) Z dietą ok, choć późno jadłam, bo wróciłam do domu przed północą.... :/
Uciekam się szykować bo już późno, jak zwykle :)
Jestem dziewczyny, wybaczcie, że nie podałam wcześniej wagi ...... nie wiem, czy jeszcze można? Jest bez zmian (63,7)..... szczerze mówiąc, to cieszę się, że nie pokazała więcej ...... Gaja, pisałaś kilka dni temu, ze waga Ci stoi, dziewczyno , Ty tyle ćwiczysz, że nie dziwne, ale to na pewno pozytywny zastój, podejrzewam, że niedługo nawet pójdzie w górę. Ale wiesz dobrze, że to mięśnie :)
Dziewczyny! Liczyłam na to, że napiszecie, że lodów nie wolno, i że weź się Pynia walnij w czoło .... ;) A tu widzę, że wszystkie wsuwają :) Ja jeśli już, to staram się Big Milka, bo ma 87 kcal .... Ale, dziewczęta, nie oszukujmy się, wszystkie wiemy, że każdy cukier wrzucony do obiegu podnosi insulinę, a wtedy kilka treningów mamy psu w ...... Ja dzisiaj wreszcie biegałam! Na 4 km wysiadły mi kolana, ale doczłapałam do 5 km.... Miałam chęć na więcej, ale niestety ..... No i wtedy zobaczyłam na ednomondo, że ostatni raz ćwiczyłam ..... 4 maja ...... Ale uwierzcie mi, że to nie z lenistwa ...... Teraz szukam metody, jak do 13 lipca zmniejszyć celulit choć o 1/3 ..... Myślicie, że da się? :roll:
Hej
Ja dzisiaj zaczelam od biegania po polnych drogach 4,5 km pozniej spacer z psem 4 km
Jedzeniowo super
Koktail truskawowy
100 g szynki plus 200 g salatki.ziemniaczanej
Pozniej grill i (wzielam wage spożywcza wiec wszystko pod kontrola jesli chodzi o wage i kaloryczność) naprawdę ostro i.sumiennie pracuje nad soba :-)
witam,
wczoraj moje 100 przysiadów i 5,5 km biegu z psem po lesie :) Zrobiłam kilka podbiegów bo kilka górek porządnych tam mamy :)
Jedzeniowo to chyba z 1500 kcal mi wyszło ale jadłam lody, Pynia wcinam i nie mam wyrzutów ot co!
Dziś w menu grill ale ja już szaszłyki sobie robić będę (zjadam jednego zazwyczaj) i góra sałatki :)
Jadlospis
100 g szynki i pomidor
Soljanka
Kaszanka z grilla i pol kromki pieczywa z grila na chrupko
Aktywnosc
17 km rowerem, 5 km spacer
:-)
Czy wy też wczoraj i dzisiaj miałyście problem z wejściem na stronę? Mnie wczoraj po bieganiu dopadł potworny ból kolan, a do dziś mam takie zakwasy, jakbym nie ćwiczyła rok,a nie miesiąc. Ale to przyjemne uczucie, bo czuję, że wszystkie partie mocno pracowały :)
musli z orzechami, słonecznikiem, rodzynkami itd...
jogurt
parówka, kromka chleba bez mąki, tuńczyk wędzony
łosoś smażony, 2 młode ziemniaczki, surówka
lody - jakieś pół szklanki
nektarynka
arbuz
jogurt
krążki kukurydziane
Hej Pynia ja tez mialam problem z wejsciem tutaj.
Wczoraj u mnie dzien mega ruchu bo przywiezli nam drewno na zime i trzeba bylo to wszystko nosic i ukladac masakra w tym upale ale na szcescie udalo sie na wieczor zniesc wszystko. Dietowo w porzadku z woda tym bardziej bo wiadomo ze teraz pije sie duzo wiecej.
Jak Wam dlugi weekend mija bo u mnie w sumie pracowicie :)
Hej
Mrowek Ja również miałąm problem ze stronką, nie tylko wczoraj, ale też przedwczoraj wieczorem.
Pynia nie jest za późno, zaraz dopiszę Cię do tabelki, zdarza się :) po prostu.
W ogóle wiecie co? Tak czytam te posty.....i bardzo cieszę się, że wszystkie mamy taką motywacje, nawet jak waga nie spada i nawet jak więcej zjemy to są to owoce i generalnie zdrowe rzeczy. Fajnie tak.....szkoda tylko, ze Kiteku z nami nie ma, jakoś tak.....tęsknie za nią i cały zcas mam nadzieję, ze wróci :(
Ja generalnie miałąm przerwę w bieganiu bo.....po biegu we wtorek w środe miałąm zakwasy, ale zrobiłam marszem kupe km, w Boze ciało się regenerowałąm, a wczoraj miałam lenia no i dostałam @, ale nadrobiłam marszem prawie 10 km. Dzis z rana przebiegłam 5 km, tym razem ciągiem bez marszu. Przyznam, ze jestem zadowolona i pozytywnie zaskoczona kondycją.... :/ nastawiałąm się raczej na km albo dwa.... Bardzo trudno było mi się dziś zebrać z łóżka, różne myśli chodziły mi po głowie....ale....udało się, jednak walka rwała bo jak dojechałam na działkę to miałąm ochotę wyjąć leżak i napić się kawy.....ale.....zmotywowałąm się i pobiegłam....co prawda na początku mówiłam sobie, ze tylko kawałek.....ale....jakoś tak poszło :P Jestem zadowolona. Choć dietetycznie jest zupełnie inaczej niż kiedyś, wpada pieczywo (ciemne) i lody - sorbety albo śmietankowe. No i ciągle brakuje regularności posiłków. Płyny w postaci wody i mięty rano to ok 3 l, przy takiej pogodzie to wręcz wskazane. Jutro w planach rolki i test nowych kółeczek.
Kocham lato!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I tym pozytywnym akcentem kończę :)
PS. Berni.....gdzieś uciekła??
Ale jestesmy dzielne. Kazda sie trzyma diety, nie odpuszczamy treningow.. Jestem pełna podziwu. Ja juz tak przestałam sie przejmować waga czuje sie pewniejsza siebie bo wiem ze jem zdrowiej, ze mysle nad tym co jesc. Ze bilans kaloryczny jest ujemny..ze ćwiczę.. I mimo ze waga nie leci na leb na szyję tylko skokami to ciesze die z tych zmian ktore we mnie zaszly :-)
Hej hej :) I się melduję, zaraz włączam Chodę, albo te Gajowe 1000 przysiadów ;) Choć szczerze, to nie wiem czy powinnam moim kolanom to robić, skoro one krzyczą przy przebiegnięciu 4 km ...... Doszłam do wniosku przed chwilą, że chyba wrzucę na te 5 tygodni dietę Turbo .... hmm, kiedyś byłam bardzo zadowolona .... Ale nie, truskawek żal ..... z drugiej strony coś za coś ..... Choroba, co robić......co robić.....! :roll: