Hej Awersja nie ma sprawy jesli tylko beda mogla pomoc :)
Alez Was jakies badziewie rozklada trzymajcie sie cieplutko i nie dajcie sie alergiom, chorobom ....
I teraz sluchajcie ... IDE CWICZYC :shock: hehehe no nic odezwe sie pozniej baaaj
Wersja do druku
Hej Awersja nie ma sprawy jesli tylko beda mogla pomoc :)
Alez Was jakies badziewie rozklada trzymajcie sie cieplutko i nie dajcie sie alergiom, chorobom ....
I teraz sluchajcie ... IDE CWICZYC :shock: hehehe no nic odezwe sie pozniej baaaj
ja już po treningu jak która chce spalić 700 kcal to polecam :
60 Minute HIIT Cardio and Abs Workout - Fitness Blender Tabata HIIT, Abs and Obliques Workout - YouTube
Co do zegarka z gps to musiałby mieć dobry nadajnik bo też sygnał będzie gubić, też marzył mi się no ale póki co innych wydatków mam multum :/ Za m-c córce ksiązki już do nast klasy i plecak bo rozpada jej się mimo podszywania, starszy syn ksiązki do gimnazjum a młodszy do przedszkola, wydatków aż głowa boli a po drodze letnie buty, spodenki itp.
Awersja nie wiem ile chcesz przeznaczyc na te prezenty ale jesli masz łączone okazje to moze np jakis pakiet do kosmetyczki albo fryzjera ??? Mojej mamie z bratem fundnelismy takie cos na urodziny byla mega zadowolona bo miala akurat wszystko w tym pakiecie tzn sama wybierala co chce a panie tylko informowaly ja czy moze sobie jeszcze na cos pozwolic (w jednym miejscu miala wszystko fryzjera kosmetyczke masaze co tam chciala):
A tesciowej moze storczyka ??? :)
Swoja droga pomozcie mi dziewczyny - dzisiaj jest Dzien Matki i czy uwazacie ze jak moj bedzie jechal do swojej mamy to powinnam jechac z nim (wiecie ja ogolnie uwazam ze mowienie "mamo" do kogos jakby nie bylo obcego jest nie teges, ja staram sie mowic jakos inaczej tzn unikam jak moge tego zwrotu bo uwazam ze mama jest tylko jedna). Ale co mam dzisiaj zrobic bo moze nieladnie jak nie pojade ???? Doradzcie ...
hej, fajnie tu u Was gościć, witam kogo jeszcze nie przywitałam :D ja odchudzam się całe życie, najczęściej nieskutecznie.... i - o ile na początku każdego podejścia jest zapał i szczere chęci - o tyle z upływem czasu chęci i zapał słabną, a wyrzuty sumienia przestają podpowiadać, że nie tak miało być.. zresztą pewnie same to doskonale znacie i wiecie z własnego doświadczenia jak ważne jest w takiej chwili przywołanie do porządku, czy choćby wirtualne wytarganie za uszy :P a - z tego co zauważyłam - w takich sytuacjach fajnie się wspieracie ;)
Mrowek...nie pomogę w temacie bo tesciowej nie posiadam. Ale mowienie mamo do obcej kobiety jest dla mnie mega nienaturalne....
Moze dlatego Męża nie posiadam hahahaah
Netka kryzysow jest mnostwo. Na.poczatku trudno sie zebrac do odchudania. Jak sie czlowiek zbierze na poczatku zajarany a po 2-3 dniach glod w oczy zaglada coraz silniej.. Jak sie wytrzyma pierwszy kryzys i zobaczy spadek na.wadze to czlowiek znowu zmotywowany na kilka.dni.a.potem znowy glod i.monotonia sie odzywaja i tak wkolo
Nieustanna walka :-)
Laski awaria
Wiedzialam wiedzialam zr tak bedzie
Na.tej komunii zachowywałam sie grzecznie i.kulturalnie i chyba źle zrobiłam bi teraz mama.chrzesniaka wydzwania i wypisuje mi smst zeby sie spotkac.. Traktuje dziecko jak karte przetargowa zeby naprawić relacje ze mna.
A czy ty Retsina nie chcesz się pogodzić z nią? A ja dziś w miarę się trzymam nowej diety uprzedzilam mamę o tym ze nie mogę jeść wielu rzeczy wiec nie marudzi choć u tak pyta czemu taka mala porcja. Wiec dziś zjadłam pół serka wiejskiego a na obiad troszkę ziemniaków gotowanych z warzywami i kurczakiem ( taki niby gulasz) potem jabłko i jakaś kolacja.
co do alergii to u mnie na pyłki jest straszna juz mam katar taki ze raz mi cieknie a raz tak nos zatkany ze szok nie wiem co robić z tym.. mam już maść rumiankowa bo juz otarł nos..
Ja Suwałki i mam najdalej pewnie do Was próbowałam wysłać ci na priv awersja ale coś nie moglam:/
co do teściowej ja nie mam ciekawych relacji z nią wiec tylko dzień dobry mowie i wesołych świąt a tak prawie nie rozmawiamy wiec nie mam problemu a jak już coś mowie to na pani nawet mama nie przeszło by mi przez gardło.
Malaalewielka ona podała mojego ojca a swojego brata do sadu nas wszystkich w sadzie wyzwala od zlodziei a wszystko przez to ze moj tata po smierci babci swoja czesc spadku chcial przepisac nie na nia a na jej syna (mojego chrzesniaka)
To w czym u niej problem polega skoro byłoby to dla jej syna przecież wszystko w rodzinie zostanie w ogóle nie rozumiem postępowania niektórych ludzi dla pieniędzy gotowi rzucić wszystko, aż żal. I nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu trudno sobie nawet wyobrazić taka sytuacje a co dopiero brać w niej udział ...
Normalnie chyba przeziębienie mnie łapie :/ dietetyczne bardziej ok u mamy nie ma wagi to dopiero w poniedziałek się zwaze mam nadzieje ze wynik będzie pozytywny ;)
Jadlospis
Arbuz
Karczek z grila z burakiem
1 kajzerka z ziarnami plus salata plus 2 pomidory
Wczoraj z dietą idealnie, dziś też. Trening zaliczony, a tu kurka waga wzrasta i to znacznie od wczoraj, no podłamałam się - koniec z codziennym ważeniem!!!!
Zmykam robić przysiady :-D
U mnie dziś dieta tez ok zero rzeczy niedozwolonych 4 posiłki na kolacje musli z mlekiem 50 g plus szklanka mleka woda tez dobrze bo 2 litry.
Bernii fajnie ze ok idzie z dietą i ćwiczeniami oby tak dalej. Ja ćwiczenia zaczynam po sesji wiec mam nadzieje ze od lipca albo wcześniej ćwiczenia dojdą może waga wolniej bedzie spadac ale obwody spadną bo od kiedy nie ćwiczę (po świętach) to obwody mało się ruszają
o rany rany ileż czytania, już po raz kolejny, a co za tym idzie odpisywania.... ale po kolei...
Berni wybacz jeśli przeoczyłam Twój post, faktycznie czytałam go, po prostu coś mi się popier**** chyba, zaraz to uzupełnię :) a wzrostem się nie łam....pamiętaj, że cierpliwość się opłaca.... Berni a Ty skąd jesteś?
Mala ale wielka czy najdalej to nie wiem, Gaja ma bardzo daleko też, wiadomo idealnie nigdy nie będzie.
Retsina powiem Ci tak, nie rób nic na siłę, możesz z nią pogadać szczerze jak masz. I zobaczysz, nie masz wpływu na to co robią inni. Ja tak mam.
Mrówek ja nie składam teściowej życzeń ani mój chłop nie składa mojej mamie. Mama to mama jest jedna. Ja mam tak.
Teściowej kupiliśmy krem i olejek loreal plus rafaello a mojej mamie kupiłam krem dermiki i duży bukiet konwalii, a na urodziny i imieniny dostała bon upominkowy do salonu dermiki na zabiegi, dostałam tam też krem pod oczy gratis więc dostała też taki krem ;) Zadowolona jest tylko nie wie na co się zdecydować ;)
Bernii jak ćwiczysz to nie patrz codziennie na wagę bo zwariujesz :-) ja po bieganiu waze 1.5 kg wiecej :-D
:-D Wiem dziewczyny będę cierpliwa i nie będę się ważyć codziennie :-D Póki co robię trening Jillian 30 day - level 1, a dziś zaczynam 30 dniowe wyzwanie - przysiady, a zamarzyły mi się piękne pośladki hehe :wink:
Awersja - Gdańsk (też pisalam dziś na priv :-) )
Kręciłam sie Kręciłam i zjadlam jeszcze jedna bulke z.pomidorem :-( pod zadnym pozorem nie moge kupowac pieczywa do domu bo mnie normalnie omamia... Tak sie trzymalam a tu taka skucha!!! juz widze wage jutro......
Hej Hej! Potwierdzam, że Berni podawała swoją wagę i całą resztę :) Co do alergii, to witajcie w klubie, ja mam alergię wieloważną, tzn, na tak wiele czynników, że na razie nie wiadomo jak ją leczyć .....
Co do teściowej, pewnie się narażę, ale dla mnie Dzień Matki jest dla naszej jednej, jedynej mamy. Teściowa to tak naprawdę obca osoba. A jeszcze taka żmija jaką ja miałam ....... Przez całe małżeństwo mówiłam do niej bezosobowo, tak formułowałam zdania, żeby to zgrabnie wyszło .... A teraz mówię per pani, bo tak zaczął mówić mój były mąż do mojej mamy, co wprawiło nas w osłupienie dawno temu .....
Witam z rana,
Ja wczoraj do treningu 5,5 km bieg :) Jest ok :) Dziś tylko godzinka pilatesu, to będzie jak balsam na wczorajsze szaleństwo :P
Ja mamie kupiłam perfum elizabeth arden bo moja mama po kosmetyczkach nie chodzi to nie miałam koncepcji :/ Mój mąż u swojej mamy nie był ale nie ma dziwa jak ona o nas nie pamięta :P
bernii jak masz za duże parcie z wagą to nie dziw się, że widzisz wzrost - ja tak miewałam swego czasu, im bardziej chciałam tym większa lipa ;)
Hej moja mama tez wlasnie nie chodzi dlatego postanowilismy zeby w koncu zrobila cos dla siebie :)
Ja mam jakis kryzysik nie wiem czy nie bede musiala isc do lekarza bo od kilku dni caly czas mam bol podbrzusza jak mi nie przejdzie to musze sie wybrac (ale jak ja tego nie lubie brrrr). Do tego mam klopoty z toaleta kurde niby pije te 2,5 - 3 l wody a i tak chodze co dwa, trzy dni czuje sie ociezala przez to strasznie ...
No to z rana pomarudzilam :)
Wczoraj pojechalam jednak z moim chociaz przyznam sie szczerze az mnie skrecalo no ale skoro on mojej zlozyl to byloby troche niefajnie ... W zasadzie ograniczylam sie do wreczenia prezentu :) Pogoda u mnie jest typowo barowa juz tak od kilku dni az czlowiekowi cos sie robi siedzac w domu, koniec maja a ja chyba raz tylko moglam ubrac sandaly i miec krotki rekaw. czasami o tej porze to juz bylam opalona :|
Hej
Ja tez miałąm wczoraj kryzys i zachciało, w efekcie zjadłam dużo owoców, niby mniejsze zło, ale czułam się taka pełna i wzdęta.....masakra. Wczoraj miałam tez mało ruchu, ale dziś już mam w planach marsz, wiec mam nadzieję, ze będzie dobrze i nadrobię trochę.
Gaja dobrze napisałaś z tym parciem, choć nie tak łatwo się go wyzbyć, tym bardziej jak czas nagli.....bo ja za m-c dokładnie będę zakładać kostium kąpielowy wśród ludzi :P A dla mnie to nie lada wyzwanie, bo nie pokazywałam się w takim negliżu ludziom od lat...
Mam nadzieję, ze pływać jeszcze chociaż umiem ;)
U nas w końcu przebłyski słońca choć tylko 8 stopni, oby się wypogodziło....
Hej, hej :grin:
Mrowek jak będzie Cie trzymał ten ból to lepiej jednak to sprawdzić u lekarza. Nie chcę się mądrzyć, ale co do problemów z toaletą ;-) to mi bardzo, ale to bardzo pomogło (prawie codzienne) jedzenie płatków owsianych (ale zwykłych lub górskich nie błyskawicznych). Oczywiście nie jakieś duże ilości - około 1/3 szklanki zalewam gorącą wodą przykrywam talerzykiem i po 2-3 godzinach zjadam na drugie śniadanie czasem z owocem, czasem same płatki. Oczywiście na poprawę trzeba poczekać chwilę, ale warto :grin:
Wracając do Dnia Matki, to ja składam życzenia mojej Mamie, a mój M. swojej. Może jakbyśmy byli małżeństwem byłoby inaczej - hmm nie wiem. Z jednej strony nie wyobrażam sobie mówić "mamo" do przyszłej teściowej, ale też dziwnie mi jest po ponad 12 latach z M. mówić "pani". Szkoda, że nie ma jakiegoś innego fajnego wyjścia :grin:
Gaju - chyba nie mam za dużego parcia, bo mogę ważyć ile ważę, bylebym tłuszczyk zamieniła na mięśnie :grin: Zwyczajnie trochę mnie przytkało 1,5 kg na plusie z dnia na dzień :grin: pewnie to woda - heh ;-)
Trzymajcie dziś za mnie kciuki, bo mam spotkanie ze znajomymi w knajpie.
Berni trzymam kciuki za spotkanie i wogole ;-)
Wstalam wsciekla na siebie jak nie wiem co. Na wadze kilo do przodu czyli 66.3 swietnie zaczelam Nasza akcje, nie dosc ze podzarlam wczoraj to jeszcze kilogram przytylam....
Chyba sobie polame rece w lokciach zeby do lodowki nie siegac :-) najgorsze ze to wszystko siedzi w naszej glowie
bernii jeśli chcesz zamienić tłuszcz w mięśnie to musisz się liczyć ze wzrostem wagi - niestety ;) Więc tym bardziej waga jak najrzadziej powinna być sprawdzana.
Idę ćwiczyć bo coś dziś opornie mi to idzie :P
retsina nie waż się dzień po grzeszkach bo wiadomo, że wzrost będzie, organizm nie zdażył spalić a i w jelitach zalega - waż się z dwa dni po tym :)
No teoretycznie wiem ze nie powinnam ale wiecie jak to jest :-D wydrukowalam.sobie kolejne motywukace mnie do nie jedzenia wieczorami kartki ktore zamietzam sobie przylepic w lodówce :-D
Ale cisza....
Słuchajcie nie wiem o co chodzi ale chyba rywalizacja mi szkodzi. 3 dni od poczatku naszej akcji a u.mnie tragedia w pon ledwo przebieglam 4.3 km.dzisiaj ledwo 4 a zalozylam sobie 5, jedzeniowo wczoraj zgrzeszylam... Nie to zebym sie chciala wycofac ale spielam sie niepotrzebnie i pewne rzeczy jak np bieganie które bylo przyjemnością stalo sie nieprzyjemne bo wychodziłam z założeniem ze musze zrobic min 5 bo tak sobie wymyslilam...takze luzuje poslady moje mile bo sie wykoncze swoja nad ambicja ;-)
U mnie drugi dzien klopot z jedzeniem tzn niby trzymam sie diety ale ciagle po glowie chodzi mi cos slodkiego ... Poki co wygrywam z pokusami no ale oby sie ta "chcica" skonczyla bo ulegne w koncu bo ilez mozna sie opierac :twisted: Gdzies wyczytalam ze po dwoch miesiacach dietowania jest zastoj wagowy troche mnie to podlamac moze no ale kurcze i tak ladnie przez dwa miesiace mi spadlo wiec musze sobie powtarzac ze to minie i zacznie znowu spadac no ale nic zobaczymy w poniedzialek co waga pokaze ale poki co czuje sie ciezka mimo ze nie jestem jeszcze przeciez przed @
Jakis kryzys w naszym dietowaniu. Ja już po kolacji a ciagle glodna jestem.... Organizm wariuje...dal troche zrzucic......dal poczuc ze niby silna jestem ze wytrzymuje i siups..odkrecil kurek z głodem zeby nadrobic to co pozwolil zgubić. Masakra..
A ja musze się za to pochwalić od wtorku gdy jestem na tej diecie to nie tknelam nic słodkiego nie jestem głodna i woda tez idzie 2 litry a waga się okaże we wtorek bo niestety nie będę mogła w poniedziałek rano się zważyć bo dopiero rano od mamy wyjeżdżam, główne założenia aby nie przytyć a jakoś pójdzie. Co do zastoju to chyba u każdego jest to kwestia indywidualna ale czytałam gdzieś ze raz w miesiącu dobrze zrobić dzień grzeszenia żeby metabolizm się obudził a potem znów ładnie zrzuca. Dziś jedzenie ok
4 łyżki musli + pół szklanki mleka
banan
rosół talerz i skrzydełko gotowane jedno
pół jabłka
2 kromki chleba pszennego z wedlina + pół skrzydełka gotowanego
Ja ogladalam dzisiaj studio active i tam.dietetyczka powiedziala ze raz na jakiś czas wlasnie wskazane jest zjedzenie.wiekszej ilosci.pozywienia zeby nast dnia znów ta ilosc zmniejszyć co sprawia ze metabolizm znow przyspiesza... Bo odchudzajac sie -licząc kalorie organizm sie przyzwyczaja...
A.ja???
. Jezu oszaleje zaraz ide spac. Takiego kryzysu.nie mialam już dawno, jestem.glooooodnaaa
Tak właśnie o to chodzi więc raz na jakiś czas warto obudzić nasz metabolizm ale pamiętajmy aby nie grzeszyc zbyt często i mądrze grzeszyc ;)
Ja sobie obiecalam ze raz w miesiacu bede jadla fast fooda ;-) także kolo 10.06 bede miala taka możliwość... Kryzys poki co przetrwałam leze w lozku oglądam final project runway... Generalnie nie pomaga.mi.napewno to ze lubie ogladac programy kulinarne.. Ugotowani top chef itp a bedac glodnym ogladanie zarcia sprawia ze ciezej mi wytrzymac
Hej to ja taki dzien mialam we wtorek zjadlam kawalek pizzy domowej :) Co do ogladania takich probgarmow kulinarnych ja mam to samo teraz jeszcze czasami wchodze na zszywke i tam tez jak widze jakies zdjecie ciasteczek plackow tortow to az skreca mnie i oczywiscie zamiast odpuscic to ja ogladam dalej :)
Hej :) U mnie bez szału, jeśli nie znajdę czasu na ćwiczenia jak kiedyś, to nic z tego nie będzie ..... Retsina, a może czasem byśmy razem biegały? :)
Hej w kolejnym dniu dbania o siebie :) u mnie zaraz śniadanko to co wczoraj proporcje takie same są też ja to nie mogę sobie ustalić takiego dnia z góry bo nie wiadomo czy się wtedy będzie chciało a teoretycznie to do obecnego celu czyli ponad 6 tyg nie mogę takich rzeczy raczej polegne na lodach ale mam nadzieje ze to dopiero za jakiś czas.
Akcja bardzo mnie motywuje bo jednak lipa byłaby przytyć w akcji szczególnie. będzie dobrze dziewczyny i nie ma się co przejmować jednorazowymi grzeszkami, jesteśmy w końcu tylko ludźmi.
Mrowek pizza domowa jest na pewno lepsza od tej w pizzerii moja mama jak robiła z warzyw grzybów itd to dużo lepsza była i na pewno mniej kcal ma.
Pynia z tego co czytałam to w ubraniach wygladasz szczuplo, wiec ruszamy dooope i ćwiczymy nawet maszerujemy czy spacer to zawsze już jakiś ruch jest. A przez te tygodnie które zostały ci do wyjazdu tak wyrzezbisz ciało ze będziesz wyglądać lepiej niż nie jedna modelka i tego Ci życzę.
Hej Wam,
O nie ;-) ja sobie (póki co) nie daję przyzwolenia na fast food, bo wiem, że bym popłynęła ;-) Wczoraj na spotkaniu chyba nie było źle, bo zjadłam sałatkę z wątróbką i napar z malin, lawendy i miodu, złapałam się tylko na tym, że bez namysłu poczęstowana zjadłam truskawkowego hallsa ;-) (ale w domu sprawdziłam tylko ok 14 kcal hehe). Wróciłam późno, więc zrobiłam tylko 100 przysiadów. Jakoś nastój mi siadł od wczoraj- niby słoneczna wiosenna pogoda, spadek wagi, trzymam dietę itp. a moje samopoczucie jest tragiczne, ale o co chodzi??? :-(
No cholercia a u mnie nie ma tej wiosennej pogody, ciagle deszcz zachumrzenia zimno - wczoraj temperatuta odczuwalna u mnie to 5 stopni no kurde zima :) No ale niby od jutra ma byc ciut lepiej i weekend ladny no oby bo dajcie spokoj ilez mozna siedziec w domu...
witam, ja właśnie po treningu:
1000 przysiadó;
ramiona z ciężarkami;
no i plecki :)
Co do biegania to ja nie mam parcia, staram się powoli wracać do tej aktywności i nie patrzę już na wyniki :) I tym samym mam je dobre, podejrzewam , że dopiero latem dojdę do moich poprzednich dystansów ale jakoś mnie się nie spieszy :) Jutro w planie bieganie mam, dziś rowerkiem do koleżanki jadę to choć coś się poruszam po południu, mieszka na drugim końcu miasta.
Hej Piękne :)
Przestańcie się nakręcać proszę na kryzysy. Cieszę się, ze o tym tu piszecie......ale stop!! kryzysy są i będą, będą się zawsze pojawiać, bo niby dlaczego tyle osób tu wraca, czasem po latach? Zrzucenie wagi to jedno, to jest pikus, ale nauka zdrowego odżywiania, poznania własnych potrzeb jedzeniowych, wyrobienie nawyków, ale też poznania siebie, swoich słabości i metod radzenia sobie z nimi, bardziej pod kątem psychologicznym, terapeutycznym, to drugie. Kryzys minie, to jest próba, którą trzeba przetrwać. Oczywiście, można zastosować różne metody i sposoby, żeby było nam łatwiej, rozmowa jest jedną z nich, ale konstruktywna, motywująca do walki, a nie użalanie się i wzajemne nakręcanie, a już na pewno nie pomoże Wam oglądanie programów kulinarnych, które Was pobudzają. Po co na co??? A później lament, "nie dałam rady, nie wiem jak to się stało' otóż wiemy, doskonale, same się pogrążyłyśmy, każda z nas po kolei. I to właśnie trzeba zmienić!
Retsina, na mnie też trochę rywalizacja tak działa, ale nie chcę od tłumaczać, bo tak naprawdę na Twoje bieganie ma wpływ zapewne też ch*** pogoda, nie wiem jak w stolicy, ale u nas zimno cimno, już od dawna, wczoraj wiało. Ciśnienie jakieś nie tegas chyba bo mnie boli głowa. Ostatnio szłam 5 km marszem i powiem Ci w takie wiatrzysko ciężko iść, nie mówiąc o bieganiu. I nie gadaj, że tylko 4 km, bo kilka stron w tył na tym forum biegałaś 1 czy 2 km.....a teraz regularnie pobijasz swoje rekordy. A, że masz gorszy dzień? Cóż bywa i tak, a bywa też tak, ze organizm prosi o litość ;) Mam nadzieję, ze nie odbierzesz tego co napisałam źle. Masz kryzys w moim odczuciu (nie dziwie się, jesz mało i długo jesteś na diecie) i wszystko widzisz w czarnych barwach, ja próbuję Ci pokazać, ze tak nie jest. Idziesz pięknie do przodu.....nie zatrzymuj się.... i nie pogrążaj sama siebie, walcz!
U mnie wczoraj wpadło piwo. Cóż....na wagę nie staję, bo jak pisała Gaja będzie górka, więc, żeby nie stracić dobrego nastroju, pierd*** wagę ;) generalnie nawet mi to rękę jest, bo już od jakieś czasu staja c na wagę strasznie się stresuję, w ogóle muszę się mocno motywować, żeby ją wyciągnąć, więc dziś odpuszczam. Może jutro :)
Jeszcze 2 sprawy mam:
1. Nie pamiętam już kto to pisał w jadłospisie pół jabłka 2 łyżki musli i pół szklanki mleka, wcześniej było pół serka wiejskiego, posiłki Retsiny wszystkie ;) dla mnie to są jakieś głodowe porcje.....ie obraźcie się, ale ja naprawdę, naprawdę nie dziwie się, ze Wam chce się jeść :) Też bym była głodna, nawet po zjedzeniu całego serka wiejskiego.... Nie wiem może to ze mną coś jest nie tak, ale ja uważam, ze porcje w diecie powinny być zmniejszane stopniowo.... mi bynajmniej takie radykalne skoki nie służą, wytrzymuje 2,3 tygodnie nawet miesiąc....i zaczynam być głodna, a jak jestem głodna to jem. ;)
Nie wiem jak inni mają, ale ja tak to widzę. Jak się rzucam wieczorem na żarcie i czuje głód tzn, że czegoś było za mało....
2. Jeśli chodzi o jedzenie większych ilości jedzenia raz na jakiś czas. Jest taka dieta: cykliczna dieta ketogeniczna. Kiedyś mi ją polecał kolega, który uprawia kulturystykę, on sam ją stosował. I też namawiał mnie na to, żebym czasem wrzuciła na luz. Nie chodzi oczywiście o to, żeby się obżerać, bo często tak się wydaje i ludzie jedzą do porzygania, a nie o to chodzi. Zresztą nie będę się mądrzyć. Polecam o tym poczytać w gogle roi się od artykułów, a wrzucam poniżej jeden z :)
Cykliczna Dieta Ketogeniczna czyli dieta CKD
I tym pozytywnym akcentem zakończę i pójdę się szykować, bo pora na śniadanie.
Awersja nie wiem czy nie mówisz o moich jadlospisach ale już się tłumacze boli mnie gardło i mam problemy z przelykaniem do tego ten przeklęty refluks który mnie częściowo ogranicza wiec tymi małymi porcjami się naprawdę najadam a to w końcu 5 małych posiłków a nie 2 czy 3. Pewnie jak gardłoi problemy z przełykaniem miną to może powiększe posiłki wszystko wyjdzie w trakcie jak narazie te porcję mi wystarczają a czasem czuje się nawet objedzona tym
Heja wytrzymałam wczoraj kryzys takze da sie hehe ale było mega ciężko.. Oby takie sytuacje zdarzały sie jak najrzadziej :-)
Pynia co do wspólnego biegania.. Mam nadzieje ze sie nie obrazisz bardzo chetnie sie spotkam z Toba na spacer albo na rower ale bieganie jest dla.mnie czyms w.rodzaju terapii. Biegam bez słuchawek, wslu****e sie w.organizm rozmyslam..... Mam.nadzieje ze nie wyszłam na jedze :-)
Awersja. Dziekuje