Wątek: Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci czyli 10 kg w 3 mies - Cz 4

Hej

Mrówek przepraszam, już podaję, wpisz tam no nie wiem sama....pfff.....niech będzie 64 kg bo kurka nie mam pojęcia ile ważę... cel trochę nierealny jak na 2 tygodnie no ale.... kurka....cos trzeba podać i motywować się

U mnie na całego owocowo, wiem, ze to węgle....no ale.....może po przeziębieniu mój organizm się witamin domaga, ciort wie, ale tak mam Póki co wole jeść owoce niż słodycze czy inne takie. Na ten moment wygrywam ze wszystkimi zachciankami i pokusami, ale jest mi ciężko. Dziś jadę do ośrodka to będzie tego mniej.

PS Zdałam teorię na prawo jazdy :P a praktykę mam w przyszłym tygodniu....

Jaczie, no ja pamiętam Cię jednak jak byłeś w momencie kiedy chciałeś wkroczyć na pole bitwy, fakt, ze jechałeś do domu i miałeś problemy zdrowotne, ale to Cię nie tłumaczy :P W każdym bądź razie, cieszę się, że jesteś. Masz jakieś plany odnośnie zrzucenia kilku kg, czy tak wpadłeś z rewizytą bo się stęskniłeś?? A co do Kiteku....powiem Ci tak, mi osobiście jest przykro bardzo i brakuje mi jej tutaj, trochę tak mam, że.....nie rozumiem.... tego co się wydarzyło, tego co aż tak ją uraziło...że aż odeszła.... No ale to są jej decyzje, nie mam na nie wpływu, choć nie ukrywam, że miałam nadzieję, ze jednak tu wróci. Szczerze mówiąc mam takie coś, takie poczucie, ze wcale nie chodziło tak naprawdę o tę dyskusję (która trafnie podsumowałeś wg mnie).....Ona była pretekstem ale nie głównym powodem rozstania z nami, nie wiem tak mam. Szkoda, bardzo szkoda.... ale trafiłeś celnie, bo ostatnio nawet zastanawiałam się co u niej. Byłam nawet na profilu, patrzyłam czy odeszła z wątku czy całkiem z forum, myślałam, żeby prywatnie jej wysłać wiadomość, no ale....skoro tu nie bywa....to trochę bezsensu, zresztą....wie gdzie nas szukać.... ah....się rozpisałam

Miłego dnia!