Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci czyli 10 kg w 3 mies - Cz 4 - Część 5

Hej, jakiś stresujący dziś dzień miałam :roll: do tego po pracy miałam wizytę u lekarza i oczywiście chyba z 1,5 godzinne opóźnienie, dlatego dziś nie zliczałam kcal i treningu też dziś nie będzie, muszę odespać. Z dietą wydaje mi się, że wyszło więcej niż 1300 kcal... dobrze, że chociaż same zdrowe i pyszne rzeczy :grin: :
1) sok marchewkowy
2) owsianka z żurawiną
3) kiwi + 200ml zielonego koktajlu
4) tuńczyk w sosie z włoszczyzny i przecieru pomidorowego, ser feta
5) koktajl: awokado, banan, sok z cytryny, mandarynka, młody jęczmień

Mrówek ja w tym tygodniu też będę miała nową wagę. Chciałam taką z pomiarami %, wiem że to nie są profesjonalne wagi i wyniki nie są dokładne, ale już nie mogę się doczekać. Z tymi wagami to prawda, według mojej mamy i mojego M. nasza waga zawyża wynik, bo ważyli się na innych i niby 2 kg więcej pokazuje, ale ja tam nie uwierzę póki nie zobaczę hehe ;-)

Mała - brawo, gratuluję zdanej sesji :grin:

Dziękuję dziewczyny za słowa wsparcia, bardzo mi były potrzebne, a efekt jest taki, że dzień dietowy bez podjadania mam za sobą :) Nie wspominałam wcześniej (chyba) dlaczego moja dieta poszła nie w tym kierunku ... Od października mieszkam sama z córcią (rodzice, czyli mój dom rodzinny, są za ścianą) i od tego czasu staram się o kredyt. Dostałam na niego zgodę nawet z dopłatą w MDM! Prawie 40 tys. zł .... Jednak pojawiły się wielkie komplikacje z księgą wieczystą i zanim się wszystko odkręciło, zmieniła się data na 2016 i bank odmówił wypłaty dopłaty :( Teraz muszę sama mieć wkład własny, a wniosek w banku (już bez dopłaty) idzie na nowo, więc wcale nie jest powiedziane, że ... a nawet nie chcę kończyć. I w sumie to moja mama uświadomiła mi, że moje przybranie na wadze i podjadanie jest związane z tym kilkumiesięcznym stresem. Jenak nadal jestem pełna nadziei!
Dzisiaj jest bardzo charakterystyczna data, bo: 1. dzień miesiąca jest jednocześnie 1. dniem tygodnia (a na rozpoczęcie diety zawsze czeka się na poniedziałek), 1. dniem mojej nowej walki (nie, nie będę tego nazywać walką) - mojej metamorfozy no i do tego 1. dzień ferii!! :D
Jestem naprawdę pełna entuzjazmu i optymizmu, a poza tym kupiłam sobie krótką sukienkę, którą obiecałam sobie, że założę 1 lipca i wyjdę w niej na ulicę (znowu 1! :) ), więc mam wbrew pozorom niewiele czasu ...
Aha, moja waga na dziś 66,9 kg.

Berni brawo za trzymanie diety

Pynia ciesze się ze zaliczyłaś dobry 1 dzień powrotu do diety ...trzymaj tak dalej :)

U mnie dzisial poranne szaleństwo , zerwałam się z łożka z myślą że zaspałam, wszystko biegiem, wpadłam do pracy patrze 8 godzina - a ja miałam dziś wyjątkowo być na 9 :D- Także zrobie niechcący nadgodzinę :rofl:
Po pracy biegne do fryzjera na koloryzacje pewnie trochę mi zejdzie więc specjalnie nie poćwicze ale to nic bo plan tygodniowy już prawie zrealizowałam :) - nawet z zapasem :))

Menu na dzisiaj
1) 2 kromki z twarożkiem, ogórkiem,,kiełkami i kapustą pekińską
2) koktajl - kefir, suszona śliwka, siemie lniane i płatki owsiane (bardzo mi smakuje )
3) makaron pełnoziarnisty z kurczakiem (podsmazony razem z cebulką na oleju kokosowym ) plus szpinak baby , i pomidorki koktajlowe
4) serek wiejski z dzemem

Ps , wziełam do pracy małą butelke wodu ., bo się łapie na tym że pije 2 kawy z mlekiem ze dwie herbaty czerwone lub zielone a wody nic , wiec bede łazić z butlą zeby chociaz te 500 ml wcisnąć w siebie

No Retsina jak tą smiejaca buzie która się rusza dodalas bo ja mam tylko takie "sztywne"

:rofl: oooo jest znalazłam :) bosze alez jestem "bystra" :sarcastic:

Brawo Mrowek wiedziałam że ogarniesz :))
Ja tak jak myslałam wrociłam od fryzjera o 19:30 także nawet nie kiwne palcem w kierunku ćwiczeń :D

Dzień dietetycznie masakryczny - nadal nie mogę zapanować nad regularnoscia posiłków i piciem wody co bardzo mnie gubi...

za to na ruch dziś nie nnarzekam - 7 km przeszłam szybkim marszem i pół godziny ćwiczenia na cellulit.

Oby jutro było lepiej a jak Wam poszło dziś?

Mała hmm nie wiem jaki masz tryb dnia i czy dasz rade być w towarzystwie pudełek , Jesli tak to ustawi sobie w telefonie budziki na konkretne godziny posiłków i siegaj po pudełka , to najlepsza metoda , Ja do pracy chodzę z siatką pudełek, codziennie, Moja szefowa jak mnie zobaczyla pierwszy raz spytała czy ja zamierzam nocować w pracy hehe ,
Ja jem 4 posiłki
pierwszy miedzy 9-9:30
drugie 12 ta
obiad 15
kolacja 19 i sztywno się trzymam tych godzin , to ważne w ustabilizowaniu metabolizmu
z wodą u mnie dramat bo rano tylko szklanka z miodem i cytryna ale od wczoraj postanowiłam nosic pol lirowa butelke do pracy i ja wchodze stawiam ja na biurko , Dzisiaj podziałało wypiłam wszystko :))
U mnie , moze to nieładnie się tak chwalić idzie perfekcyjnie , niczego sobie zarzucić nie mogę

Chwal się chwal może podziała to motywacyjnie na mnie ;-)

Ja jestem teraz miesiąc w domu ciągle (sesja zaliczona wiec wolne juz). Wstaje ok 9 no i kładę się 22 - 23. Tyle :-)

Mała to masz idealny moment żeby wdrozyć plan regularnego jedzenia .. Jeśli boisz się podjadania (a to nietrudne jak się jest w domu ) wieczorem po kolacji szykuj szame na kolejny dzien i do pudeł , i siegaj o okreslonych porach ale stałych po pudło . Słuze radą w każdej chwili bo na mnie to mega działa

Hej, no ja dzisiaj znów bez ćwiczeń :-| ale późno wróciłam nie mam kompletnie siły.
Dzisiejszy jadłospis:
1) grahamka, sok ananasowy (bez cukru)
2) owsianka z żurawiną
3) koktajl (200ml): awokado, banan, sok z cytryny, jęczmień
4) pieczona ryba z duszonymi warzywami w sosie pomidorowym

A jak sądzisz jaki jest dobry moment na śniadanie godzinę - 2 po wstaniu?

No i właśnie jak jestem w ddomu to podjadanie często występuje. A że mam core wiec i ssłodycze zawsze jakieś są... no i zastanawiam się czy nie zacząć brać chromu - mam w domu chrom organiczny. A wogle ostatnio zaczęłam się lłapać na tym ze nie podjadam z głodu tylko ze mam ochotę żeby to zjeść mam nadzieje ze chrom może to zahamuje ttrochę

[IMG][IMG=http://s1.fotowrzut.pl/ANWBOUO09L/1_medium.jpg][/IMG]http://fotowrzut.pl/ANWBOUO09L
Mała tak to u mnie mniej wiecej wyglada codziennie :)

No może to i dobre rozwiązanie. A chrom polecacie rano przed obiadem czy na wieczór?

ja nie biore chromu- biore cynk (pomyliłam się ) cierpię na zgagę i czasem mam przykry zapach z ust (coś z uchyłkiem żołądka) a cynk na to pomaga

A no ok - rozwiązanie jest proste trzeba ruszyć du.... i działać, samo się nie zrobi

Mała jak to mówią , samo się nie zrobi, wymówkami się nie schudnie :D
Ja mam przeboje teraz z moją przyjaciółką bo się "wzieła" za siebie
I co wczoraj zjadła przez cały dzien ?? serek wiejski tak jeden serek wiejski na cały dzien
żreć nie można ale głodować tym bardziej

Ps gdybyś mieszkała blizej bym Ci pomogła z pudełkami bo ja to lubie a przygotowanie jedzenia na cały dzien zajmuje mi jakieś 45 min maks (co drugi dzien ) :D

No wiesz u mnie też jest dużo koleżanek na diecie ale kończy się ze kilka dni ssą a później już nie a tak z kimś może raźniej by było. No ale w końcu mam Was :)

U mnie dziewczęta też dobrze poszło w dniu dzisiejszym :) Malaalewielka, jesteśmy w podobnej sytuacji, ja też w domu siedzę, bo są ferie, no a dla córy małe co nieco też gdzieś potuchlone .... Na chrom raczej uważaj ...
Śniadanie: twaróg z pastą z suszonych pomidorów (cudowną można kupić w Biedronie, ale jest bardzo tłusta niestety ...) i odrobiną miodu.
II śniadanie: marchewka, jogurt
obiad: barszcz ukraiński z kaszą jaglaną i coś jeszcze, ale nie mogę sobie przypomnieć co .... :)
Podwieczorek: koktajl z owoców i marchewki
kolacja: 2 krążki kukurydziane z pastą pomidorową
No i właśnie widzę, że nie mogę jej kupować, bo jadłam ją dzisiaj 3 razy, a ona naprawdę jest kaloryczna ...
Poza tym zjadłam trochę orzechów włoskich umoczonych w miodzie, bo "coś" za mną łaziło .... ;)

Witam dziewczyny,
do mnie zawitała wczoraj @ czyli tak jak pisałam :P
Dziś w planie za godzinkę bieganie a później jakiś trening sobie machnę :)
bernii urodzinki masz??? Jeśli tak to wszystkiego naj, naj :)

mała spokojnie uda nam się, ja jak dołożyłam bieganie to waga mi zaczęła wzrastać, widać organizm się broni i zapasy łapie więc muszę poczekać z tydzień-dwa na jego kapitulację :P

Ale się dziewczynki ładnie opisałyście aż miło zasiąść z rana w pracy hehehehehehe
Dobra teraz poważnie Retsina to są Twoje prywatne indywidualne pudełka na zdjęciach ???? A i dzięki za wiarę we mnie z buźkami hehehe
Pynia Mała dacie radę musicie kurde no. U mnie wczorajszy dzień też zaliczam do udanych ...
Mała kiedyś czytałam że śniadanie powinno się jeść do pół godziny od pobudki co by rozruszać metabolizm (u mnie to niewykonalne, wstaje o 5:30 a jem o 8 no i chyba to przysłowie mówi prawdę "śniadanie jedz jak król, obiad jak książę a kolacje jak żebrak" chociaż u mnie też niewykonalne niestety :(
Z wodą to tak jak Wam kiedyś pisałam nie mam problemu bo wypijam dwie szklanki przed każdym posiłkiem + szklanka rano z cytryną i miodem. Rzeczywiscie nie pali mnie zgaga także dzięki Retsina za patent :love: (aszzzzz musiałam sobie dodać jakąś :) ) Teraz poluję na taka dużą szklankę pół litrową żeby sobie jednorazowo nalewać i popijać w pracy między posiłkami bo jak rozlewam do zwykłych szklanek to jakoś się gubie, którą szklankę wypijam (wiem głupie :) )

Hej. Tak mam mam. :-) bardzo mi miło Gaja dzięki :-)

Berni wszystkiegp najlepszego kochana, :party::kiss:

Mrowek tak to są moje pudełka :)) ciesze się że patent pomógł :)

Menu na dzisiaj- to co na wrzuconym zdjęciu hihi , już się nie będe rozpisywać

Dziś przyjeżdza Tata z pieskiem wiec napewno odbędziemy dłuuuugi spacer połączony z truchtaniem:)

Bernii wszystkiego najlepszego najjjjj :-** aby twoje pragnienia stały się rzeczywistością :-*

Dziewczyny Bardzo Wam dziękuję za wsparcie. Dziś zaczynam nowy dzień z nową siła i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Pynia tez słyszałam że na chrom trzeba uważać bo: jest rakotworczy no i organizm może się do niego przyzwyczaić - wiec planuje po jednej tabletce dziennie przez miesiąc a potem zrobić trochę przerwy i zobaczymy czy to coś da.

Gaja, kobieto jak Ty dajesz rade biegać i tak intensywnie ćwiczyć przy @? U mnie mimo chęci jest to nie wykonalne..

Mrowek u mnie zimą jest najgorzej ze wszystkim bo 1) zimno to i pić się tak nie chce 2) warzywa i owoce mają dużo do życzenia a za mrozonkami nie przepadam 3) sama pogoda mnie dobija..

jadłospis na dziś wrzucę wieczorem - zobaczymy czy uda się nam w planie

Berni wszystkiego najlepszego!

Mrówek ikea ma szklanki 400 ml, a home and you są kubki 511 ml. Ja tylko z takich pijam i mam 6 szklanek z ikea i 6 kubków takich po pół litra :D plus 1 filiżankę o obj. 1 l :P i to wcale nie jest głupie, to jest dobry patent, bo zawsze te pół litra wypijesz, a żeby iść zrobić kolejną szklankę, czasem się nie chce po prostu. Tak więc dobra myśl :)

Mała przede wszystkim musisz zrozumieć jedno, żaden chrom, żadne cuda nie zadziałają, jeśli Ty nie powiesz sobie "dość". To jest twoje życie i to Ty musisz nad nim zapanować, nikt inny. Motywuj się, czymkolwiek co na Ciebie działa, zdjęciami metamorofoz, hasłami, filmikami czy nie wiem własnymi zdjęciami, bilansem zysków i strat, cokolwiek, co będzie skuteczne. Jak sama napisałaś, nie jesteś głodna a jesz bo Ci się chce, pracuje głowa i to musisz zmienić. Osobiście znając uboczne skutki działania chromu, zwyczajnie bym nie ryzykowała, tym bardziej tak poważnych, ale to Twoja decyzja. Ja pierwszy posiłek jem koło 12 i to jest zielony koktajl, czyli szpinak mrozony 2 kulki, wcześniej rozmrożony, banan i np. jabłko, generalnie 2 owoce. Zalewam to wodą. Wiem, ze to mało i późno, bo ja z kolei słyszałam, że śniadanie powinno się jeść do godziny po przebudzeniu. Ale jak sama widzisz ktoś słyszał godzina, ktoś 2 ktoś pół. Dlatego ja jestem zdania, żeby słuchać organizmu, jeść wtedy kiedy jesteśmy głodni. Ja z rana piję bardzo dużo, więc nie odczuwam głodu. Póki co nie będę się zmuszać, bo zmieniam i pracuję nad innymi rzeczami jak np. odstawienie słodyczy, więcej wody, zdrowiej jeść. Nie będę się katować nagłym obrotem nawyków o 360 stopni, bo szybko się zniechęcę, a chyba nie o to chodzi, a o to, żeby jak najdłużej wytrwać na diecie i na trwałe zmienić nawyki. Chciałabym kwestię śniadania zmienić, ale to w późniejszym czasie. Metoda Retsiny pt pudełka to też super sposób. Na każdego działa coś innego i najważniejsze, żebyś Ty znalazła sposób, który będzie dobry dla Ciebie. Dobry to znaczy taki, przy którym będziesz odczuwała radość spokój i chęci do działania. Nie rób sobie parcia, wyluzuj, przemyśl na spokojnie i nie patrz na innych, posłuchaj siebie, bo udało Ci raz, uda też drugi.

Pynia te pasty sa pyszne, to fakt. Ale powiem Ci, ze taką pastę łatwo zrobisz sama. A będzie mniej tłusta. Wystarczy kilka suszonych pomidorów z zalewy, czosnek zblendować i gotowe. Ja daję jeszcze paprykę pieczoną bez skróki. Rewelacja, do pieczywa do kanapek, czy nawet do kurczaka i makaronu.

Ja polecam taką:
Pasta z pieczonej papryki i suszonych pomidorów | Kuchnia w formie

Ale można zrezygnować z papryki a dać np. kawałek sera dojrzewającego, parmezanu, albo nawet zwykłego twarogu. Przepisów na necie co niemiara. Ja to nawet kiedyś pasteryzowałam chwilę i miałam w zapasie. Dla chcącego nic trudnego :)

U mnie w porządku, co niezmiernie mnie cieszy :) Choć przyszły tydzień, nie wiem jaki będzie, bo jadę w poniedziałek do Wrocławia, wracam w środę. Będę u przyjaciółki.....no i pomimo, ze ona wie, że jestem na diecie, to wiecie.....nie wiem jak będzie... Zamówiłam u niej menu dla matki karmiącej, bo ona karmi, więc, może jakoś to pójdzie :D

Wreszcie się zmobilizowałam i umówiłam się do kosmetyczki na zabieg ZWĘŻAJĄCY PORY I REGULUJĄCY WYDZIELANIE SEBUM
Stara dupa jestem a mam ciągle trądzik :-o

Mała trzymam za Ciebie kciuki , znajdz wkoncu metodę na siebie żebyś wreszcie wytrwała w postanowieniu.
Ja poczułam w pewnym momencie wstyd ze mówie wszystkim ze jestem na diecie , mowiłam, a niewiele robiłam w tym kierunku wiec i efektów nie było.

Tak biorę się w garść jak narazie dobrze jest zobaczymy co dalej będzie...

mała ja od kiedy trenuję to nie mam bolesnych miesiączek i mam je jak w zegarku :)
Także korek w .... i biegnę :P
Dziś już pobiegane ale jeszcze pilates mi został na wieczór bo nie zdążyłam z rana niestety.

Zazdroszczę Gaja - ja nie dość że bboleśnie przechodzę to jeszcze słodycze przed idą. ...

Moje dzisiejsze menu: średnio ale z każdym dniem powinno być lepiej
Jogurt naturalny i bułka z ziarnami
koktajl z dwóch jabłek z cynamonem
kasza jęczmienna 70g pikle i kurczak grillowany w sosie pieczeniowym
orzechy włoskie 50g, ppączek. ..
omlet z dwóch jaj pieczarek i cebulki
Płyny bardzo dobrze 2 czerwone herbaty i 1,5 litra wody.

Co do diety przemyslalam sobie Wasze słowa i moje postanowienia na początek:
1) 5 regularnych posiłków co 2,5 godziny
2) woda 1,5 litra
3) wyzwanie sklonow u wyskokow
4) zero słodyczy jakichkolwiek!!
5) później pomyślę o reszcie

Dziękuję Wam Kochane za życzenia :love:

Mała - postanowienia już masz, więc teraz do roboty! :-D

Pynia - a jak Ci idzie? Aha co do pasty to przymierzam się do robienia (znów) takiej pasty twarogowo-lnianej: miksujemy twaróg z olejem lnianym na super gładką masę, można jeść samą ale też z jakimkolwiek warzywem czy przyprawami będzie ok, moja ulubiona wersja z papryką świeżą i konserwową. Jest bardzo zdrowa, informacje znajdziecie w necie :-D

Moje dzisiejsze urodzinowe menu :wink: :
1) 2 kromki razowe, plaster sera żółtego
2) owsianka z migdałami i żurawiną
3) 2 kiwi
4) koktajl: mały banan, gruszka, mandarynka, jęczmień, woda
5) pieczona ryba z duszonymi warzywami
W przyszłym tygodniu chcę zmodyfikować mój jadłospis: więcej posiłków białkowo-tłuszczowych, węgle tylko w posiłkach około treningowych. Nie mam jeszcze konkretnych pomysłów na dania, ale myślę myślę :wink: Od soboty dość z owsianką hehe.

Dziewczyny życzę Wam na jutro dużo silnej woli! :wink:

witam,
wczoraj zrobiłąm ten pilates a dziś jakieś cardio lub tabata będzie. Dietowo w miarę, wody w sumie było sporo. Dziś zamiast pączka zrobię sobie naleśniki z dżemem :P Z dużą ilością otrębów w cieście - taki mały zamiennik mąki, wtedy mąki prawie wcale nie daję :)

Bernii Wszystkiego Naj Naj Naj (wybacz że spóźnione)
Gaja super pomysł z tymi otrębami.
Awersja podziwiam Cie że potrafisz etapami wprowadzać zmiany ja niestety mam tak że albo od razu ciach wszystko albo nic.
Ja miałam iść do fryzjera i nadal nie wiem co zrobić czy tylko podciać koncowki czy może zaszaleć i zrobić sobie grzywkę. Tyle ze mam taki glupi wicherek po lewej stronie czola i te wlosy rosna w druga strone niż reszta wiec siła rzeczy grzywka rozchodzi się na boki :arf: a tak mi się marzyyyy ehhhh
Dziewczyny znacie jakiś latwy sposób na koczka. Jakiegos bez specjalnych spinek po prostu gumka czy dwie :) Takiego nieskomplikowanego dla kogos kto ma lewe rece do układania wlosow. Szukam na necie ale zazwyczaj sa to wlosy geste a ja mam 5 na krzyz. Pomozcie proszę :)

Mrówek ja też włosy cienkie mam i polecam kupić twister do włosów, groszowe sprawy a fajnie i szybko koka można zrobić i na nim włosy się rozkładają w miarę więc objętościowo wyglądają na grubsze :)
Z grzywką to miałam ale latem mnie dobijała bo czoło się pociło i opalenizna wiadomo jak wyglądała haha :P

Witam
U mnie wczoraj jak mowiłam Tata z pieskiem ,wiec przygotowałam kolacje a pozniej spacer 3 km .
Znowu mi samochód wariuje , miesiac temu w naprawie i teraz znow komputer wyrzucił ten sam błąd a dzis wyłączył turbine wiec znowu nie ma mocy, Dziadostwo ;/

menu na dzisiam
1) 2 kromki z szynką pomidorem papryką ogórkiem i kapusta pekińską
2) kefir
3) Zupa grochówka
4) serek wiejski z dzemem

Dziś tłusty czwartek STRZEŻMY SIĘ :)

Gaja ten twister to jest taka ta gabka - wypełniacz ???? czy takie cos podłużne z dziurka w srodku ???

Zaje... dzien mi sie zapowiada, nie dość ze rano problemy z autem tak teraz przyszła moja kiero i pwiedziala ze dyrektor jej napomknął o tym ze bedzie zwalnial pracownikow , skoro powiedziala to zapewne chodzi o mnie , takze rok 2016 zapowiada sie tak samo z du jak poprzedni

Hej

Zacznę od siebie. Wczoraj było grubo. Nic zakazanego, ale dużo. Plus jest taki, ze łaziły za mną słodycze - nie zjadłam. Natomiast chyba zbliża mi się @, i tak myślę.... znowu??? Nigdy nie wiem kiedy ona powinna być, czas mi tak zapiep***, że szok....ale no....wszystko na to wskazuje..... Dziś prawidłowe będą 4 posiłki.eh.

Mała fajne menu i plany. Najważniejsze to nie ulegać emocjom. Zjadłaś pączka, ok. Dziś jest nowy dzień i możesz nad tym popracować. Trzymam za Ciebie kciuki!

Mrówek ja próbowałam różnych metod, ale takie radykalne zmiany mi nie wychodziły, więc próbuję inaczej :D Póki co są spadki, więc jest ok....choć w tym tygodniu nie wiem jak będzie...2 dni pozwoliłąm sobie na zbyt dużo, zbliżająca się @....to nie zwiastuje niczego dobrego....ale najważniejsze to się nie poddawać i konsekwentnie realizować swoje cele.

Co do koka to nie mam pomysłu, ja mam długie włosy, więc nie mam problemu. Najczęściej mam koka na czubku głowy takiego....niestarannego, przeplatam włosy gumką raz, później owijam włosy wokół tej gumki i przeplatam nią włosy jeszcze raz.....chociaż chyba trudno coś z tego zrozumieć hehehe :D

Berni....ja miałąm zalecana paste z twarogu, jogurtu i oleju przez gastrolog, ale mi to nie smakuje.....nie przepadam w ogóle za lnianym.... Ale może kiedyś zrobię 2 podejście.

Uciekam się szykować i jadę do pracy :)

Mrówek to takie coś dziurką w środku :)
Ja obecnie więcej w rozpuszczonych chodzę i widzę, że mi się wygląd włosów poprawił, nawet fryzjerka zauważyła, bo kiedyś często kitajec mocno ściągnięty i wysoko upięty i włosy od t5ego ściągania mocno gumką mi się osłabiły a teraz wreszcie wracają na dobre tory :)

Hehehehe Gaja dzięki, smiesznie to brzmi jak teraz czytam co napisałam :mrgreen: Musze zapolować na to. I wiem ze jak nie spina się wlosow to dla nich lepiej ale tak się odzwyczaiłam ze wydaje mi się ze w rozpuszczonych wyglądam głupio ......
Retsina a może zamalujesz sobie twarz na zdjęciach i wrzucisz ????? :) nadal w glowie mam te 10 cm i jestem w szoku

[IMG]http://iv.pl/images/64557391954459462924_thumb.jpg[/IMG]