No retsina różnica jest olbrzymia oby tak dalej :-)
Wersja do druku
No retsina różnica jest olbrzymia oby tak dalej :-)
Jak patrze na to zdjęcie to nie mogę uwierzyć że byłam taka tłusta .. zdjecie mam w telefonie i sobie codziennie oglądam w ramach motywacji :D
No ja Cie :surprised: kurde wlasnie dlatego chciałam zobaczyc te zdjęcia bo motywacja to jest ogromna. Cholera chyba sama sobie zrobie takie foty :)
Nooo , warto sobie takie fotki strzelić bo człowiek patrząc na siebie codziennie niby czuje lekką różnicę np po ciuchach ale to nie to samo jak zdjecia
I co jest ciekawe wagowo spadło niewiele w stosunku do centymetrów :D
retsina super zmiana i widać wielką różnicę :)
Ja nie mam takich fotek typowo porównawcych i w ogóle z czasów grubych mam mało zdjęć :P Ale może kiedyś wam wstawię jak się zmotywuję :)
Dzięki laski , Namawiam też Was do metody zdjęc na start i porównywania sobie co jakiś czas , no i też wrzucajcie :))
U mnie dzis miało być bieganie ale co chwila deszcz albo śnieg z deszczem wiec odpusciłam a w zamian tego pokręciłam 40 min Hula hopem
hej , hej
ja wczoraj tabata 40 minut i 13 na plecy i ramiona z ciężarkami oraz wieczorny marsz 6 km :)
Dziś jestem właśnie przed bieganiem ale czekam na dodatnią temperaturę :P Także może za godzinkę :) Do tego po powrocie jakiś siłowy trening chcę zrobić , może coś z Jillian.
Acha i po skoku waga zaczyna spadać , czyli potrzeba jej było ponad tygodnia na decyzję ;)
Gaja Ty mistrzu :)
Dziewczyny nie gniewajcie się ale ja raport dam w poniedziałek naprawdę super mi ten tydzień mija i boję się że na weekendzie odpuszczę a tak to będę miała takiego mini bacika nad sobą, wiedzac ze w poniedziałek mam stanąć na wagę i wyspowiadać się :)
Retsina, różnica ogromna, gratuluję.
Mrówek nie ma problemu :)
Ja bym chętnie robiłą zdjęcia porównawcze, ale kurde nie mam lustra :) tzn mam ale klejone do ściany w którym tylko gęba widzę ;) A mojego nie poproszę o zdjęcie, bo stwierdzi, że mnie już pogięło całkiem.... będę musiała obejść się bez zdjęć....
Mnie zdecydowanie zbliża się @, problemy z cerą, rozdrażnienie, ochota na słodkie, ogólne osłabienie i taka apatia. nienawidzę tego czasu.... :/
Wczoraj menu bardzo ładne. Pokus wiele, wiadomo tłusty czwartek, a w dodatku to co pisałam wyżej....było ciężko ale wygrałam :)
Progres widzę też jeszcze w jednej kwestii....jeszcze nie tak dawno śniły mi się ciasta, a dziś....siłownia! hahaha :D może to jakiś znak :P
Witam Was moje kochane :)
Wreszcie piąteczek , ten tydzien w pracy jakoś mnie wymęczył !!
Menu na dzisiaj
1) 2 kromki z twarogiem pomidorkami koktajlowymi , ogórkiem kiszonym i kapusta pekińską
2) kefir
3) makaron pełnoziarnisty z łososiem , szpinakiem baby czoskiem i cebulką
4) serek wiejski ,
No ja już po bieganiu, niecałe 7 km w tempie 5:28 :)
Za chwilkę siłówka ale najpierw musiałam sobie koktajl białkowy chlapnąć z suszonymi śliwkami i zarodkami pszennymi :)
awersja no progres jest :) Jeszcze w tej siłowni piękni panowie mogliby się śnić :)
Hej dziewczyny :) Pięknie Wam idzie, ja też kryzys mam już za sobą :) Jeśli chodzi o zdjęcia, to robię sobie takie co jakiś czas, ostatnie ze 2 miesiące temu, koszmar ... No i na razie nie ma sensu ich pokazywać, bo nie ma porównania .... Hmm... A może potraktować to jako bacik! Np. co miesiąc musiałabym wstawiać nowe ... Tylko nie wiem, jak to się robi...Bernii, dziękuję, idzie mi nieźle, ale wiem, że stać mnie na więcej i pracuję nad tym!
No u mnie dzisiaj dzien odpoczynku , jutro mialam isc biegac ale Pani kosmetyczka powiedziala ze nie moge po zabiegach dzisiejszych wiec dop w niedziele - oby pogoda dopisała
A jutro ważenie i spowiedz, ciekawa jestem czy waga pokaze cos mniej :D
Gaja hehehe....panowie się nie śnili, za to taka jedna.... powiedzmy.... "koleżanka" przyszła ze swoim chłopem na siłownie, a ja akurat podciągałam się na drążku niczym workout (swoją drogą uwielbiam te filmiki oglądać, to co oni robią to jakaś magia....), miałam na sobie taki top krótki sportowy i brzuch już wytrenowany a jej mina....cóż....bezcenna :D
Retsina daj znać czy te zabiegi coś dały, bo ja też walczę z tym paskudztwem, nigdy nie miałam takiego problemu, a teraz sobie rady nie daję. Co prawda jak nie jem słodyczy to widzę poprawę, do tego maść od dermatolog też pewnie swoje robi....ale to jeszcze nie to....
Pynia, cieszę się, że dobrze Ci idzie i, że udało Ci pokonać kryzys! Gratulacje!
Hej wiecie co a może pomysł Pyni żeby dodawać zdjęcia mógłby wypalić (oczywiście te dziewczyny które by chciały). Tak raz w miesiącu wrzucić i zobaczyć. Może byłaby wieksza motywacja ????
awersja poki ci nie widze jakiejs dramatycznej poprawy , krostki nie zniknely ale skora jest o niebo gładsza. Kosmetyczka namawia mnie na kwasy bo one działąja najlepiej (wg niej ) ale za miesiac wylatuje na wakacje wiec po kwasach raczej nie moglabym wystawiac buzi na slonce .
Mrowek dla mnie pomysł ok zwłaszcza ze sama dla siebie i tak robie takie fotografie porównawcze :))
Wagowo u mnie dzisiaj spadek 66 kg :D takze powoli zmierzam do celu :)
Podsumowanie tygodnia
Jedzeniowo bez zarzutu , no i zaczelam wmuszać w siebie wodę , narazie 500 ml
Ćwiczeniowo planowałam bieg 3 razy - byłam dwa wiec tu MINUS
HH miało być 60 min- wykręciłam 80 min
Trening siłowy planowałam 1 - zrobiłąm 2
Plan na nast tydzien
60 min HH, 2 treningi biegowe , 1 trenig siłowy ( to absolutne minimum oczywiscie bede sie starała zrobic wiecej )
Trzymanie diety + regularność treningów+ min 500 ml wody
l Menu na dzisiaj jeszcze nie jest mi znane, Przyjaciel dziś otwiera bistro wiec napewno coś u Niego zjem :)
Hej, dziewczyny chwilkę mnie tu nie było...ostatnio w tygodniu ciągle brakuje mi czasu i zmęczenie robi swoje.
Krótki raport z poprzedniego tygodnia:
1) waga - 53,6 kg (niestety niewielki spadek)
2) dieta - wg mnie trzymałam się dzielnie, nie wpadło nic z mojej "czarnej listy", no i oczywiście nie poległam w tłusty czwartek (tylko zdrowe jedzonko) z czego jestem strasznie zadowolona. Minusy - po spojrzeniu na jadłospisy 1) za dużo mam posiłków z węglami 2) za mało wody
3) treningi - i tu niestety jestem zła na siebie - tylko dni z ćwiczeniami: łącznie 1,5 godziny. Nie mogę powiedzieć, że to, bo mi się nie chciało, no ale....
Plan:
1) waga - spadek -0,5 kg (czyli waga 53,1kg)
2) dieta - postarać się, żeby częściej były tylko posiłki białkowo-tłuszczowe, ograniczyć owsiankę (mimo, że zdrowa nie chcę jeść jej codziennie), węgle w czasie okołotreningowym, więcej wody!!!!!
3) treningi - 6 treningów (30 minutowych), czwartek - dzień regeneracji :-D
Pozwolę sobie jeszcze na "raporcik" z odchudzania mojego M. (już kiedyś pisałam, że walczymy od stycznia razem) - 10-11 kg w miesiąc!!!! :shock:
M. - Wiem, że po ciuchu czasami tu do nas zaglądasz i chciałam Ci napisać (mimo, że już Ci to mówiłam), że jestem z Ciebie bardzo dumna! :love:
Berni.... Gratuluję spadku, mały ale do przodu, nie poddawaj się!
M. 10-11 kg!!!!!!!!! Szok :) Kawał dobrej roboty!!!!!!!!!!!! Oby tak dalej! Trzymam mocno kciuki i dopinguję wraz z Twoją ukochaną :D
Retsina gratulacje!!! Idziesz jak burza...
Mój raport:
U mnie waga bez zmian 69,0. 2 dni były całkiem do d****, bardzo mało ruchu, a do tego jestem przed @.
W przyszłym tygodniu jadę do Wrocławia....nie jestem pewna czy coś powinnam planować :/ Na pewno woda z cytryną, w ogóle dużo wody i zero słodyczy. Małe porcje. Więcej ruchu. Nie ulegać hormon i emocjom przedokresowym!!!!
witam w ten piękny dzień,
dziś pobiegane 8 km w tempie 5:44 /km
bernii gratulacje dla twojego mężczyzny :) 10 kg to już coś :)
Hej
Czy Wy też macie tak ciężko przed @? Bo ja normalnie wariuję. Czuję się podle grubo, pełno, brzydko....Na pysku ciągle coś wyskakuje, żreć mi się chce, nie wiadomo nawet na co mam smaka. W sobotę pochłonęłam mnóstwo owoców plus pół kokosa, który jest pyszny, ale kaloryczny. Niedziela już pięknie 2x pomidorowa z ryżem (mała porcja) zielony koktajl i ser biały z bananem i cynamonem. Ale znów siedziałam w domu. Nie wiem, kurde ale dzień w którym @ nadchodzi traktuję jak wybawienie. Oby k**** jak najszybciej. ( musiałam to z siebie wyrzucić i pomarudzić ;) )
Retsina. Ja właśnie nigdy nie miałam z trądzikiem problemów, problemy zaczęły się ze 4 lata temu, ale w ostanim roku, to jest już masakra. Byłam u dermatologa i próbuję leczyć, ale nie pomaga. Pomaga na pewno dieta i nie jedzenie słodyczy, ale przed okresem i tak coś tam wyskakuje. Prawda jest taka, ze to od hormonów. Ja powinnam już dawno dziecko urodzić.... taka kobieca natura....a tak układ hormonalny szaleje.... I chciałam właśnie do kosmtyczki iść, myślałam nawet o kwasach, ale dermatolog mi odradziła, żeby nie podrażniać cery, bo mam trądzik, a zarazem bardzo sucha i wrażliwą buzię....Muszę coś z tym zrobić do ślubu :/
Jadę do Wrocławia zaraz, dlatego tak z rana piszę. Prawdopodobnie nie będzie mnie tu kilka dni. Trzymajcie kciuki, bym wytrwała w postanowieniach i była asertywna :) i Wy również bądźcie silne!!!
Do zobaczenia wkrótce!
Hej Awersja trzymaj się i nie poddawaj :)
Retsina z trądzikiem nigdy problemów nie miałam tzn nie to że mi nic nie wyskakuje bo przed i podczas okresu to czuje pod palcami a i nie tylko czuje ale widze wielkie pokemony. No i teraz przy piciu większej ilości wody wysypało mnie bardziej ale mam nadzieje że to przejściowe oczyszczenie :???:.
Gratulacje dla M (tego od Bernii) 10 kg to naprawdę coś :)
Dobra raport:
waga - 54,8 czyli spadek o kg także super
1. dieta- trzymam się dzielnie jedynie w sobote wpadlo kilka paluszkow ale ogolnie jestem bardzo zadowolona
2. ruch - zero
3. cos dla siebie - szarpnelam się na paznokcie hybrydowe a coo :)
Założenia
1. dieta - trzymać się jak do tej pory
2. ruch - bez zmian
3. coś do siebie - hmmmm i tu nie wiem, ale może cos na tygodniu się wymyśli
Co do wody to kupiłam szklanko- kufel 0,5l (w pracy jak zobaczyli to zapytali po co mi wazon :mrgreen:) i powiem Wam że na mnie to działa rewelacyjnie. Przed każdym posiłkiem taka szklaneczka i w ciągu dnia jak nic 2,5- 3 litry bez spiny wypijam. Nadal wydreptuje sciezke do kibelka no ale może jakos się w końcu to ureguluje. Chciałabym coś z tym ruchem zrobić ale jak pomyśle że zamiast popołudniu posiedzieć z dziecmi ja bym szła np. na siłownie to mi szkoda. Bo ja teraz tego Malucha widzę góra 3 godziny dziennie :(
muszę kupić sobie czarne spodnie i postanowiłam ze kupię dopiero wtedy jak osiągnę cel także motywacje mam. Bo jak ostatnio kupiłam na przecenie w tesco za 14,99 !!!!!! to musze wyrzucić. Wszystko było ok dopóki nie dalam do skrocenia i tam panie zawsze prasują rzeczy. No dziewczyny mowie Wam MASAKRA jak zaczely smierdziec, Normalnie jak jakas siarka guma czy pieron wie co. Plukalam już w occie, prałam chyba z 10 razy (nie miałam ani razu na sobie a kolor już nie taki czarny :-x). W akcie desperacji wywiesiłam na zewnątrz i chyba z 3 miesiące tak wisiały. Przeszly wszystkie aury pogodowe od mrozu sniegu przez deszcz wiatr i slonce i ku..a nic. Walą jak waliły. Dlatego teraz "szarpnę" się na jakieś ciut droższe (chociaż dla niektórych spodnie za 120-130 zł, to tez badziew), dlatego właśnie muszę być szczuplejsza :)
Witajcie
U mnie weekend tragiczny
w sobote juz o 13 tej bylam na otwarciu bistro - przyjaciela , na żarcie się nie rzuciłam ale na winko ....:cry: Było oczywiscie super sympatycznie spedziłam tam cały dzien, ale to było w sobote , w niedziele oczywiscie kac . niby nie zjadłam jakoś wiecej ale praktycznie sie nie ruszałam, Taka piękna pogoda a ja zdychałam pod kocem ,wstałam tylko wrecz zmusiłam sie żeby troche posprzatać, wstawiłam pranie i pokręciłam 20 min hula hopem, A miałam iśc biegać. !!!!!!
menu na dzisiaj
1) w kromki z twarogiem ogórkiem, papryka i kapusta pekinska
2) moj standardowy koktajk
3) makaron pelnoziarnisty z losowiem i szpinakiem
4) serek wiejski
Hej dziewczyny po weekendzie=)
Retsina wszystko jest dla ludzi a jak się nie objadałaś to na pewno nie jest źle. A wino? Na pewno lepsze niż piwo,a nawet nie które z nich poprawiają metabolizm. Dasz radę kochanaca patrząc na Twój jadłospis to ciągle znakomicie się trzymasz postanowień.
Berni - gratulację Tobie i Twojemu M. Nie wiem jak to u Was jest ale niestety wiem że mężczyznom lepiej wytrwać w postanowieniach, nie rzucają się tak na słodycze no i nie mają @.. Ale skoro masz takie dobre wsparcie to działaj kochana razem się motywujcie i na pewno raźniej będzie. Życzę dalszych sukcesów dla przyszłego Małżeństwa :great:
mrówek - ja też żałuję teraz dać tyle na spodnie, ale jak schudnę to czemu nie;) wtedy warto i na pewno trochę posłużą;)
Mój raport - w weekend taka zawirowana byłam że nawet tu nie wchodziłam - brat wyjechał do Niemiec więc trzeba było się pożegnać.
Waga nie ważyłam się, czuje że @ blisko jest więc tylko pewnie dodatkowego doła bym złapała
* jedzenie - w tym tygodniu nawet dobrze to poszło, w łusty czwartek zjadłam tylko jednego pączka z marmoladą. W weekend też dobrze tylko dwa kieliszki czerwonego półwytrawnego były. :oops:
* Woda - jest coraz lepiej wypijam jej minimum litr dziennie i dodatkowo minimum 2-3 herbaty ziołowe/zielone dziennie.
* Ćwiczenia - 3 razy w tygodniu po 15 minut
Plan na następny tydzień:
1. jedzenie - chciałabym ograniczyć je do max 1500kcal dziennie w 5 posiłkach co 2,5 godz.
2. Woda - mam nadzieję że uda mi się jej pić troszkę więcej niż w poprzednim tygodniu
3. Ćwiczenia - tabata raz w tygodniu, 3 razy callentics (po 30 min)
4. Na weekend walentynkowy zaplanowałam z moim M, jeden dzień w domu a drugi na mieście. Więc sobotę ja organizuje jedzonko więc powinno być dobrze dietetycznie,a w niedzielę też nie wybieramy się do jakiejś restauracji tyle co jakieś sklepy, kino, czy coś.
Aby poszło wedle planów.
Jadłospis na dziś:
1) budyń malinowy 1,5 porcji (200g)
2) koktajl: mandarynki, kiwi, jogurt nat.
3) rolada: z pieczarkami i ziemniakami Smak Zdrowia: Rolada z pieczarkami i z kapustą kiszoną
4) mieszanka orzechów i jagód goi 50g
5) kanapka na bułce wieloziarnistej z wędiną
Cześć Dziewczyny! No widzę, że idziecie do przodu :) - super GRATULACJE!!!
U mnie ostatnio jakiś potężny spadek formy, nie mam pojęcia co się dzieje :(
Cały czas jestem zmęczona, nie za dobrze się czuję i jakoś tak do d...
Nie mam za bardzo czym się pochwalić bo tylko 0,5 kg na minusie, ale jest.
W zeszłym tygodniu walczyłam z rzeczywistością, bo dzieciaki zmieniły szkołę a to
dla nich (i dla mnie) spory stres. Córka w pierwszej klasie więc jeszcze jakoś, ale o syna martwiłam się bardziej bo to czwarta kl, ale okazało się super :). Maleńka szkoła po 11-14 osób w klasie :).
Myślę że ten chwilowy spadek formy trzeba zrzucić na karb stresu, przeprowadzki i zmiany szkoły dzieci.
Więc nie folguję sobie: w tym tygodniu chcę zrzucić kilogram (co może nie być trudne bo nawet jeść mi się nie chce :)) i ćwiczyć - codziennie 20 min steppera i 15 minut na ramiona.
Miłego dnia i walczcie tak dalej - CHYLĘ CZOŁA :)
Melduje dzisiaj 4,72 biegu-336 kcal spalone +10 min HH
Polarna ja tez mam jakiś spadek formy ostatnio, wracam zmeczona z pracy ,spać mi się chce, dziś się zmusiłam do biegania i biegło mi się słabo, nie mogłam złapać rytmu , umęczyłam się i jak po bieganiu zawsze byłam pełna euforii i powera tak czuje jak mi się oczy same zamykają.
Hej, hej
Gratuluję wszystkim poprzedniego tygodnia, walczymy, nie poddajemy się i to jest najważniejsze.
Dziewczyny mój M. "dziękuję za dobre słowa" :-) i ja również.
Mrówek - powiem Ci, że w zeszłym roku kupiłam takie niby lepsze droższe spodnie jeans i co? śmierdziały jak nie wiem co ze 3-4 miesiące, jak je założyłam to nie mogła znieść tego ohydnego zapachu.... prałam, prałam, wietrzyłam i w końcu powoli zapach znikał... oczywiście podczas zakupów nic nie czułam :roll: tak więc można się naciąć niezależnie od ceny.
Awersja - no ja też mam podobnie przed @ i chyba teraz jest ten czas, bo wczoraj nie mogłam przestać podjadać (niby same zdrowe dietetyczne rzeczy, ale zdecydowanie nie mogłam się opanować). U mnie oprócz tego fatalnego uczucia jakbym ważyła tonę, trądziku, bólu głowy to dochodzi jeszcze coś .....w tym czasie przed jestem w stanie np. wzruszyć się i poryczeć na reklamach - hehe autentycznie zdarzyło się :wink: kiedyś tak nie miałam, ale od jakiegoś czasu jest to nie do zniesienia, bo np. zwykłe nazwijmy to trudności powodują czarną rozpacz - oczywiście na drugi, trzeci dzień kompletnie nie pojmuje wcześniejszych moich reakcji - ehhh :???:
A co do trądziku, to niestety zdaniem mojej dermatolog mam początek trądziku różowatego :sad: nigdy bym tego nie podejrzewała. Na maści i całą serię pielęgnacji, filtry wydaję kupę kasy, ale jak nie trzymam diety to choćbym nie wiem co wklepywała nic by nie działało. Raz jest lepiej raz gorzej (częściej jest gorzej). Kwasy u mnie odpadają, ponoć leser byłby dobry...
hej, hej
ja dziś 40 minut core i abs oraz 30 minut ramion i plecków :)
Jutro bieganko.
Retsina dziś chyba coś z ciśnieniem bo ja czuję się jak przy przeziębieniu a chora nie jestem :/ Ciekawe czy jutro w deszczu nie będę musiała biegać
U mnie dzisiaj według planu wiec jestem zadowolona i jak przypuszczałam dziś przyszła @. Co do tego tematu mnie też wsypuje na twarzy przed nią bez różnicy czy trzymam dietę czy nie. A z hormonami tez nniestety ostatnio nawet siedzę i byle co mnie wzrusza i becze jak głupia masakra... wiec nie jesteście same.
a spodnie ja często kupuje w pepco zawsze coś fajnego można znaleźć i w miarę tanio .
ja jak wiecie walczyłam 8 m-cy z wypryskami po odstawieniu pigułek, myślałam, że szału dostanę :/ No ale hormony się ustabilizowały i teraz jakiś tam się pojawi ale to norma przed @ :)
Beczę także, zwłąszcza tak 1-2 dni przed @ :
A ja w tym m-cu planuję zakupić słuchawki bluetooth bo mnie moje wkurzają niesamowicie przy bieganiu, te kabelki i jeszcze z uszu wypadają - grrrrr
A Ty Gaja i Retsina bieganie po mieście na stadionie czy polnymi ścieżkami? Bo ja się nad tym zastanawiam ale nie koniecznie chce robić kółka po chodniku a jakiegoś lasku czy czegoś w ten deseń nie mam w pobliżu.
Hej hej! :) Spadku wagi u mnie nie ma, no, niby jest .... 100 g .... Ale za to wszystko inne idzie zgodnie z planem :) Odpowiednie odżywianie jest, ruch jest :) Dla mnie na bieganie jest za zimno, a raczej dla moich zatok, muszę czekać do wiosny, lub do naprawdę ciepłych dni, bez zimnego wiatru. Ćwiczę sobie natomiast z Mel B (zdradzam Ewkę ;) ) i sprawia mi to przyjemność, a to najważniejsze! :) Wspaniale Wam idzie!
Gaja ja ostatnio tez biegam z muzyką - choć chyba przestanę bo odkąd zaczęłam biega mi się gorzej :D A słuchawki mam własnie z bluetooth ale niestety nie mają funkcji anteny radiowej a ja najczęsciej słucham radia wiec biegam z normalnymi kabelkowymi co mnie wkurza bo kabel stuka i wypadają mi z uszu. Ale poki co nie bede szukała innych bo jutro pobiegne bez muzyki i zobacze czy mi bedzie sie biegło lepiej :D
Mała ja biegam w większości po chodnikach swojej dzielnicy :))
Pynia :great: trzymaj tak dalej !!!
Ja mam kryzys, tzn dieta na + ćwiczenia też wykonuje ale jakoś tak mnie drażni ten powolny spadek , zaczełam od 01,01,2016 pierwszy cel do 65 a ja jeszcze go nie osiągnęłam a mamy już prawie połowe lutego . Zaczynam być poprostu zmęczona tym brakiem efektów . Staram się , ćwiczę , a schudłam 2 kg przez 40 dni . przecież to żenada :confused::ouch:
Menu na dzisiaj
1) 1 kajzerka owsiano-orkiszowa z szynką + 2 pomidorki koktajlowe, kapusta pekińska, 3 plastry papryki i kiełki brokuła
2) koktajt(kefir, lyzka płatków owsiamych, lyzeczka siemienia lnianego, 2 suszone śliwki i 1 mandarynka)
3) makaron pełnoziarnisty spaghetti z brokułem podsmazonym na łyzeczce masła klarowanego razem z cebulką i plastrem sera bałkańskiego
4) serek wiejski z dzemem
Retsina ale za to jakie wyniki w centymetrach !!!!!!
No w centymetrach tak ale chciałabym też wagowo , bo ciągle czuje się gruba. Jeszcze zbliza mi się okres także jak się domyślasz moje samopoczucie jest dalekie od ideału
Wiem wiem ja to znowu mam tak ze przed czuje się ociezala a pierwszy dzień jak dostane to pol kg od razu mniej. Jakos dziwnie mam ale w sumie cieszy mnie to. Szkoda tylko ze taki spadek mam raz na miesiąc heheheh. Chociaz z drugiej strony chyba nie pragnelabym mieć częściej @ :-)
2 kg na 40 dni to dobry wynik :great::great: Wiem, że jak się trzymasz tak porządnie diety i ćwiczysz to może trochę dołować ale na pewno niedługo uzyskasz kolejny spadek. Wierzę w Ciebie ;) A cm czasem są lepszym wskaźnikiem postępów niż waga - może twój tłuszcz zmienia się w mięśnie i temu waga nie spada tak szybko jakbyś chciała?
Ja to taka popęda jestem , niecierpliwa natura :))
Jak chyba każda z nas. Ja to też bardzo się denerwuje jak waga mi nie spada a czasem nawet rośnie bez przyczyny - temu teraz na szafie leży sobie i odpoczywa ;) w ogóle muszę zacząć więcej ćwiczyć bo ostatnio nudzę się w domu - będzie podwójna korzyść - lepsza forma i mniej nudy;)
A ja dzisiaj raniutko odrobiłam moje 20 min steppera i ćwiczenia na ramiona. Przy Waszych ćwiczeniach to zawstydzająco mało, ale zawsze coś. U mnie dziś mocno wieje, ale słonko śliczne i pełna wiosna :).
Słonka życzę :)