U mnie dobrze w miarę. I ruszyłam w końcu tyłek na orbitrek - 20 minut. Szału nie ma, ale od czegoś trzeba zacząć :) Godzinka w tym tygodniu na pewno się uzbiera! :)
Wersja do druku
U mnie dobrze w miarę. I ruszyłam w końcu tyłek na orbitrek - 20 minut. Szału nie ma, ale od czegoś trzeba zacząć :) Godzinka w tym tygodniu na pewno się uzbiera! :)
Witajcie :)
U mnie dzisiaj leniwie,poprzeglądałam oferty pracy , wysłałam kilka CV ale mam nadzieje że wypali opcja dostania się do pracy do mojej przyjaciółki . Kierowniczka ma dzwonić w tym tygodniu, mam nadzieje ze tak się stanie
Jedzeniowo na plus
Z ćwiczeń dzisiaj 10 minut ramiona Zimno strasznie , nie mam motywacji do wyjścia na ćwiczenia w plenerze . Ale jutro już napewno coś poprawię w temacie bo mam nowe motywujące paseczki w podpisie :)))
restina- nie ma co sie dawac wykorystywac, wiem po sobie chcialam dobrze a w d... dostalam a nie wiem jak tobie a mi ponad 30 lat do emerytury zstalo wiec jeszcze nie raz zmienimy robote:)
a dzis zjadlam:
- 2 bulki z maslem , serem, szynka, pomidorem, ogorkiem
- frytki z serem i kielbasa usmazona (masakra kaloryczna ale c tam pyszne)
- 2 szklanki wlasnrecznego soku z owocow
- a na kolacje sobie bede wcinala jogurta:)
Codziennie pije herbate z sokami domowej roboty na wzmocnienie np dzis mialam sok z agrestu, mniam :)
ide zaraz z moim kochaniem na spacerek :)
Witam Was :)
U mnie ostatnio kiepsko, bo czasu na nic nie mam i na pysk padam. Nie dość, że masa roboty, to jeszcze wreszcie robimy łazienkę na dole i cały czas coś trzeba dokupić i dowieźć. A do tego wiadomo karate dzieci, szkoła muzyczna córki, przygotowania na zieloną szkołę, nieustający marsz urodzin kolegów i koleżanek dzieci i `mamoooo zawieź mnie tu, mamoooo zawieź mnie tam`... ufff.... No dobra wyżaliłam się i jest mi lepiej :D.
Gratuluję Wam tych 15-to minutowych ćwiczeń (i dłuższych), zbierania się w sobie po stracie pracy, sukcesów na gruncie zawodowym (Gaja teraz będziemy Cię wykorzystywać jako kopalnię wiedzy i porad :) ), i utrzymanych (mniej lub bardziej) diet. Jestem Z Was dumna, BRAWO :).
Malinkaa no mi też że 30 lat zostało jak nie więcej bo już nie wiem jaki jest wiek przejścia kobiet na emeryturę haha
Ja melduje Dietowo na plus , dodatkowo dzisiaj rower 8,3 km plus zmoczenie dupy na deszczu no i zadzwoniła kierowniczka przyjaciółki jutro mam rozmowę ale zaproponowała mi wyższe stanowisko niż na początku sądziłam i kasa lepsza niż myślałam także jestem cała w skowronkach :) całuje mocno moje piękne :)
restina - widzisz jak sie zrobilo fajnie z paca:) sporo przejechalas na rowerze gratulacje :)
polarna, a to zakrecona teraz jestes ale dasz rade, grunt to sie nie obzerac i starac sie jednak jak nie warzywa to choc na przekaske sok jak ostatnio staram sie dziennie pic kubusia albo dolewam do herbaty sok od mamusi:)
Ja mialam zakrecony dzien w pracy i adrenalinka trzymala wiec i glodu nie bylo jakiegos specjalnego. Dzis juz banan i sok zaliczony potem warzywa na patelnie z mieskiem na obiad a na kolacje kanapki bo mam popoludniowa zmiane, powodzonka :)
Restina, dawaj znać jak poszło :).
Malinkaa - staram się jakoś trzymać, ale bardzo różnie mi to wychodzi. Generalnie jest w miarę OK, ale dziś zjadłam pyyyszną kremówkę i kawał szarlotki... No nic, jutro będzie lepiej :D.
W końcu od niepamiętnych czasów zobaczyłam 3 za 6! w sensie, że 63! :) Nie mogę się doczekać 5 z przodu, ale już jestem na takim etapie, że cieszę się każdym zrzuconym kilogramem :) Z ruchem... kiepsko, w sumie nie wiem czemu - trochę z braku czasu, a jak już ten czas jest - to się wymawiam zmęczeniem. Restina, jak to robisz z tym rowerem? :) Czekamy na info jak rozmowa!
PS. ma ktoś może przepis na jakąś dietetyczną piankę, ala ptasie mleczko czy coś? żeby też trochę słodkie było, ale bez cukru, może być słodzone dżemem niskokalorycznym, albo gęstym sokiem.. - mam ochotę - a wypróbowałam już dwa przepisy i "pseudo ptasie mleczko" trafiło do kosza. Także sprawdzone przepisy poproszę! :D albo jakiś budyń domowy nie z torebki.
Laski wczoraj po rozmowie tak nijako było .Rozmowa pięć minut i info , ok dam znać do piątku bo mam jeszcze innych kandydatów . Myślę sobie No zesz kur.... ale dzisiaj dostalam telefon że zaczynam od poniedziałku także ekstra super :) Pojechałam dzisiaj zawieźć dokumenty odebrać skierowania na badania do lekarza medycyny pracy i zaraz będę dzwonić się umawiać :)
Never z tym rowerem to jakoś tak same te kilometry się nabijaja i stwierdzam że wolę zdecydowanie wyjść na rower niż biegać haha ale żeby nie było tylko roweru dziś pobiegalam 30 min
Pięknie! A ja to pisałam, że czeka na Ciebie coś lepszego! Super, cieszę się razem z Tobą! Mam tylko nadzieję, że pomimo nowych obowiązków znajdziesz dla nas czas... ;) A biegasz rano czy wieczorkiem? czy jak? ;)
Restina, SUPER :).
Never - niestety nie znam żadnego przepisu.
A ja dziś równia pochyła :(, jem i jem. Mam nadzieję, że w porę się zatrzymam. Dziś już mam plan jeść tylko owoce i jogurt. A jak będzie się okaże :P
no dziewczyny jak tu gęsto;)
Retsina - gratulację z powodu pracy na wyższym stanowisku;)
Never - super waga ;) u mnie niestety ciągle powyżej 73...
Polarna - jak Ty i maluszek?
U mnie w skrócie źle - tzn. refluks znów dał o sobie znać więc wracam na zdrowe chude jedzenie, kupiłam nawet olej z bazylią (w 100g - 720kcal) niby nic ale zawsze to 110kcal mniej w 100g. No i znów zero słodyczy zero gazu i smażonego w tłuszczu - może to pomoże w spadku diety.
Never a to roznie , dziś byłam biegać ok 10 tej no ale mam wolne to mogę hihi a tak ogólnie to nie przywiązuje uwagi do pory dnia , jak mam wenę po pracy to biegam po :) w weekendy raczej przed południem ...roznie naprawdę roznie :)
Polarna dziękuje :) a właśnie jak się czujesz i jak maluszek ??
Mala dziękuje :) widzę że u Ciebie waga też stoi jak zaczarowana ?? Trzymam kciuki żeby ruszylo wkoncu
Ja jeszcze Skoczylam na rower co prawda tylko 3 km bo do Empiku po kartkę na dzień mamy i czekoladki No ale zawsze to parę kcal spalonych a nie jak to miałam w zwyczaju posadzilam dupe na skuterze czy w aucie i się wiozlam
Zauważyłam że jak pisze z komórki czy z tableta to mi się nie dodaje podpis .. a przeciez lekka zmiana na paseczku :P
Cele oczywiscie ustawione nierealnie ale nie dało się ich nie określać także patrze tylko na ilość przemierzonych km a nie ile zostało :D
Retsina - "lekka zmiana na paseczku"? HARDCOROWA ZMIANA! - Od dziś będziesz moją motywacją sportową - IDĘ NA ROWER po pracy, bo aż mi wstyd przy Tobie 8)
Mała - może spróbuj sobie zrobić coś w rodzaju "diety uderzeniowej" o obniżonej kaloryczności, taki jeden lub dwa dni, żeby tą wagę ruszyło.
Polarna - daj znać jak tam Twoja dieta wczoraj, czy udało Ci się trzymać w ryzach czy Cię poniosło :) Nie wiem czy Ci to już pisałam.. ale mega fajnie, że masz świadomą dietę podczas ciąży i że się starasz nie obżerać :)
Malinka - jak tam?
Berni - jesteś ? Zostały Ci chyba 2 tygodnie? Jak podbiegi do mety? Pewnie masz megaaa dużo na głowie.. :)
PS. u mnie dużo pozytywnej mocy! :D
Mala - nigdy nie miałam problemów z refluksem, ale mój tata ma i wiem, że faktycznie dieta mu baaardzo pomaga.
Restina - no szalejesz z tą aktywnością, nie powiem :).
Never - dzięki :), teraz głupio mi będzie zawalić :). A wczoraj właściwie się udało (nie licząc dwóch kostek czekolady).
Dziś rano owsianka na śniadanko, teraz inka karmelowa bez cukru, ale z mlekiem.
Na drugie śniadanie zjem pewnie banana, a na obiad jakąś kaszę z warzywami... może kus-kus.
Trzymajcie się i miłego dnia :)
never1give1up1 a jakos leci, dzis mam wolne wiec mam czas dla siebie, depilejting, mycing wlosow i paznokcink dzis uprawiam czyli musze sie ogarnac:) na sniadanko arbuz, duzy kubus tez wypity, na deser moze mandarynki a na obiad kurczak i brokuly ale troche bardziej kaloryczny b w panierce :) powodzenia kochane :)
Witajcie :)
Never popieram wyjście na rower i cieszę sie ze kogos motywuje :)
Ja dzisiaj wybrałam się na zakupy w poszukiwaniu sukienki na wesele , naprzymierzalam się jak nienormalna jakaś a żadnej nie kuoilam
Jak brałam rozmiar 38 to sie w cyckach nie dopielam oczywiście , jak wzięłam 40 to za duza w talii i za długa od razu -metr szesciesiat całe bozia dała więc nie na jak poszalec :) oczywiście kupilam inne rzeczy haha ale kiecki na wesele niestety sie nie udało .Jutro powtórka bo dziś po 3 godzinach miałam serdecznie dosyć . Plus jest taki ze byłam rowerem i wyjkrecilam 12,5 km :)
Jak jutro nic nie kupie ide z gola dupa o ! :)
Witam:)
Melduje 5,22 km roweru i nadal brak kreacji na wesele . Jutro jade ostatni raz do ostatniej galerii jak nic nie znajde ide w dzinsach :D
Zresztą uparłam sie na sukienke ale juz wracajac doszłam do wniosku ze wybiore albo spodnice+bluzka albo spodnie jakieś cygaretki +bluzka
Pojechałam tez na bazarek i kupiłam truskawki-zaraz zmajstruje koktajl, pomidory malinowe, młode ziemniaczki które zaraz zjem z koprem i nektaryny
Jak ja kocham takie jedzenie :)
Hej Wam :grin: Dawno nie pisałam, ale czytam jak tylko mam jakąś chwilkę, czy to w przerwie w pracy czy w autobusie ;-) ale na pisanie jakoś czasu brakło...no więc tak jak pisała Never mam teraz bardzo dużo na głowie :| a czasu tak niewiele.
W tym wszystkim próbuję znaleźć czas na ćwiczenia - weekendy na siłowni, a w tygodniu to tylko ćwiczenia przed laptopem i to też nie jakieś mega długie treningi, bo naprawdę chyba bym musiałam przestać spać, żeby doby starczyło ;-)
Dziś nadszedł ten dzień kiedy odważyłam się wejść na wagę i zobaczyłam 51,6 kg. Nie wiem jak to będzie za te 2 tygodnie, ale na wielki spadek się nie nastawiam, ale będę się trzymać do końca i już mam dalsze plany nazwijmy to dietetyczo-treningowe już po ślubie. Dziś był taki trochę oszukany dzień, bo musiałam próbować ciast na przyjęcie :sad: Na początku myślałam, że mogę zamówić jakieś w ciemno i będzie ok, ale dobrze, że posłuchałam narzeczonego. Kupiliśmy dosłownie po kawałeczku kilka rodzajów i okazało się, że tylko 2 nam smakowały, reszta tragedia. Myślimy, że po pierwsze były niezbyt smaczne, ale po drugie odzwyczailiśmy się od tego rodzaju jedzenia i ciasta, słodycze ze sklepu czy nawet z cukierni kompletnie przestały mam smakować.
Dziewczyny trzymam za Was wszystkie kciuki, powodzenia w realizowaniu upragnionych celów :grin: Trzymajcie się Kochane!
P.S. Widzę, że niektóre dziewczyny przestały się odzywać ??? Mam nadzieję, że u Was dobrze wszystko się układa!
Restina, pojeźdź trochę za mnie ;). Przyda mi się :).
Bernii i co z zakupami? - udało się wreszcie?
Zmieniłam sobie pasek w odwrotną stronę :D. Mam nadzieję przybrać 12 kilo, nie więcej. Oby się udało, bo potem płacz straszny będzie ;).
Za dwa tygodnie będę na półmetku chcę wtedy zobaczyć na wadze 57 kg, ale żeby się udało muszę chyba zamknąć lodówkę na klucz...
Bernii jak ja Ci zazdroszczę wagi...nawet o takiej nie śmiem marzyć :|
Polarna mówisz-masz wykręciłam dzis 25 km na rowerze więc śmiało połowe km mogę Ci doddać :))
Jechało się super choć pod koniec juz dupcia bolała , jutro prawdopodobnie bede w pracy cały czas stała
Restina :). 25 km - to faktycznie jest się czym dzielić, podziwiam!
Waleriaem - witaj.
Ja dziś wieczorem planuję poćwiczyć, jutro się wyspowiadam czy się udało.
Tak pięknie się robi a ja coraz grubsza :(. Wiem, wiem... ;). Ale jak patrze do szafy na moje ukochane sukienki to coś mi się robi. Ostatnio próbowałam się wcisnąć w którąś ze spódnic i aż się popłakałam ze śmiechu przed lustrem :D, aż dzieci przybiegły przestraszone zobaczyć co się stało :). Chyba powinnam przyglądnąć się kaloryczności posiłków, bo jakoś ostro mi waga ruszyła do przodu. Może jak to będę w miarę kontrolować to faktycznie uda sie skończyć na tych 65.
A co z resztą dziewczyn???
Co u Was?
będzie dobrze Polarna na pewno dasz radę ;) i będzie jeszcze mniej - a myślałaś może o sukienkach takich zwiewnych albo bombkach - fajnie wyglądają są lekkie i nie jest w nich za ciepło.
a ja dziś spacerek 5 km, wczoraj 4 i dziś jeszcze ćwiczonka zrobię. Trzeba brać się już czerwiec z pasem..
Berni i jak na kilka dni przed ślubem (bo to już chyba 4) ;)
Retsina a jak w nowej pracy? zadowolona jesteś? ;)
Mala, super że spacerki zaliczone :). No właśnie muszę się za czymś rozglądnąć w sklepach, bo nagle wszystkie ciuchy mi wyszły :P. Podliczyłam sobie właśnie kaloryczność dzisiejszą i wyszło mi już 1600 kcal. Sądzę, że powinnam się starać mieścić w 2000 kcal/dzień. Jestem mała (161cm) i drobnej budowy kostnej, więc moja podstawowa przemiana to ok. 1700 kcal/dobę. Teraz drugi trymestr więc 300 kcal więcej.
Na suwaku mam 56,5 ale dziś rano, o zgrozo, zobaczyłam 57!!!!!! A do tych 56,5 skoczyło mi dosłownie przed chwilą. Można się przestraszyć, co oczywiście uczyniłam :) i postanawiam bardziej namacalnie się pilnować czyli właśnie liczyć kalorie.
Rany, Bernii to już???? - jak ten czas leci. Trzymamy kciuki żeby wszystko poszło idealnie i bez stresu :).
myślę że 2000 kcal będzie dobrze w diecie dla Ciebie - nie ma co ciąć kcal aby było zdrowo smacznie i dobrze. No i zazdroszczę Ci tej wagi - moja waga nie wiem czy realna jest;) ale niech przynajmniej do 70 spadnie;) a jak maluszek możesz już się więcej ruszać? ;)
Mala w pracy spoczko,dziekuje .Tak się zakolegowalam na obiedzie że aż kierowniczka przyszła nas uciszyć bo się chichralismy jak porabani :)
Na wadze wreszcie leciutki spadek ale narazie nie zmieniam , zobaczę czy to chwilowe czy znów ruszylo
Nieee 4 na szczescie 11 ;-) ilość spraw jakie sie wrecz mnoza z kazdym dniem mnie przeraza
Mala, dzięki :). Też sądzę, że te 2000 powinno być OK. A tymczasem wczoraj wpadło 2300, ale zaczęłam się pilnować dopiero po południu. I 20 minut ćwiczeń zrobiłam :). A waga Ci spadnie, zobaczysz :) - ja kibicuję ostro :). Jutro mam wizytę u lekarza, ale chyba wszystko jest OK, bo szaleje :). Ruszać się już mogę więcej, ale jakoś pary mi nie starcza, więc zaczynam od małej dawki ćwiczeń, potem dorzucę stepper jak dam radę. A jak w pracy mi trochę się przewali to spacery :).
Restina, cieszę się, że w pracy spoko :). Oby tak dalej.
Bernii, no to Cię postraszyłyśmy ;). Działaj dziewczyno, a wszystko śmignie pięknie :).
Miłego dnia Wam życzę :)
hej ja dziś znów poćwiczyłam 50 brzuszków i 10 minut nogi - na początek może być ;) dieta dobrze tylko ostatnio mam problem z wypróżnianiem i wzdęciami - macie jakieś sprawdzone sposoby na to? bo tak mam wzdęty brzuch jakbym miała zaraz na porodówkę lecieć... aż wstyd ;(Retsina ciesze się że w pracy super i integracja jest ;) i gratuluję spadku :-)Polarna super się trzymasz - podziwiam. Oby tak dalej ;) A już wiadomo czy chłopczyk czy dziewczynka?Berni - to jeszcze ponad 2 tygodnie do ślubu? szybko zleci;) Liczę na zdjęcie w sukni ślubnej?
Hej dziewuszki.
Dziś mam popołudnie wolne więc zaglądam :)
Zarejestrowałam się na kolejny kurs, tym razem aerobox :)
Nie mam czasu na nic i ciągle w biegu :) Ale przynajmniej czas szybko mija :)
Treningów mam 3-4 godziny dziennie więc wiecie, swoje robię :)
A tu moja spocona facjatka, prosto po treningu :)
https://lh3.googleusercontent.com/-0...1464032258.jpg
Mala, super że ćwiczysz. Ja z zaparciami mam problem tylko w ciąży, ale na obecnym etapie wystarcza owsianka, chleb ciemny i jabłka. A jeśli chodzi o wzdęcia to nie wiem - na porodówkę mogę Cię zabrać ;). Jutro będziemy potwierdzać, ale ostatnio wiele wskazywało na chłopca.
Gaja, to masz młyn straszny. 3-4 godziny dziennie, no no no... Ale na zdjęciu widać jakie efekty to przynosi, więc chyba wszystkie dziś też za ćwiczenia się zabierzemy :).
Polarna efekty na pewno są :) Przybrałam 2 kg a w obwodach poleciałam :) Czyli mięśnie :)
Zakupiłam sobie portki w 4F rozmiar M i w pasie za duże :o - szok :)
Gaja - ale ciałooooo, mięśnie widzę! ja na brzuchu to sam fat jeszcze :D ile masz wzrostu? (tak z ciekawości ;) ) ja jak będę się miała czym pochwalić, to też się pochwalę ;) ale to chyba za jakieś... 10 kilo :)
Gaja Petardo , wyglądasz rewelacyjnie , szczerze bez ściemy naprawdę sztos!!!!!!!!
Jesteś zajebiście atrakcyjna ...Aż jestem dumna ze Cię znam chociażby z forum
U mnie ok , w pracy smichy chichy jak zwykle :P narazie się przyglądam ale juz chce robić sama . Ja sjw najwięcej uczę jak robię cos sama a nie patrzę jak robią inni :)
Mala ja też się czuje wzdeta od dziś ale mam szczyt owulacji więc wiadomka .Brzuch mam większy od kobiet w ciąży to na bank ,i na wadze skok spory ale zlewam bo to niemiarodajne :)
Gaja - jak zawsze nieziemsko wyglądasz ;) jak ja chciałabym tak wyglądać;) a jak praca - nadal zastępstwo?
Retsina u mnie to akurat kilka dni przed @ a waga wogóle jakoś dziwnie działa moja więc też nie wnikam.
Polarna - pisz na bieżąco co u Was i zdrowo - pamiętaj;)
Dzięki dziewczyny :)
Bardzo miło mi czytać tak dobre słowa :)
Ja również cieszę się, że Was znam :) Może kiedyś uda nam się spotkać w realu :) Nie wiem skąd konkretnie jesteście ale jakby która z Poznania to w czerwcu znów tam się wybieram :)
Witam kochane :)
Jakie plany na dzisiejszy wolny dzien ??? A możę macie długi weekend ?:)
Mnie zerwało o 7 , wolny dzien a ja tak rano juz na nogach . Krece sie krece i chyba pojde na rower.
Zbliza mi się @ i tradycyjnie czuje się jak słoń