Strona 1 z 11 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 106

Wątek: 100 (80!) dni wojny z kilogramami - czesc III. Wygrajmy ją r

  1. #1
    Enne jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: 100 (80!) dni wojny z kilogramami

    No i prawie minal dzionek Dobra wiadomosc to ta ze mojemu babelkowi spadla temperaturka choc widze ze jakas paskudna bakteria go meczy ( Mam nadzieje ze jutro bedzie sie znacznie lepiej czul )
    Jesli chodzi o cwiczonka to udalo mi sie zaliczyc 45 minut full circuit z Karen a w planie mam jeszcze osobno cwicznia na nozki, posladki i ramionka ... Zobaczymy co z tego wyjdzie - jesli bede miala sile to sie jeszcze odezwe
    Papu tez ok choc dzisiaj przewazaly weglowodany - mialam okropna chrapke na bagles z garliczkiem tak wiec wrabalam 3 hihi...
    Jutro nowy dzionek ) W razie gdybym sie nie odezwala zycze wszystkim studnioweczkom udanego weekendu )
    Buziaczki kochane
    enne

  2. #2
    tiara jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: 100 (80!) dni wojny z kilogram

    Czesc dziewuszki
    jest godzina 17 , wczoraj minal ostatni dzionek mojej durnej 13stki ktora przyniosla mi niewielki spadek w psotaci 1 kg
    Ja sie ciesze bot o zawsze 1 kg mniej
    A wiec dzis zaczelam dietke 800 kcal +duzo ruchu
    Sniadanko: kajzerka z polędwicą i swieżym ogórkiem -150 kcal
    Obiadek: schabowy +kapustak ksizona z jablkiem i marchewka : 250kcal
    Czyli jak na razie ok 400 kcal zostalo drugie 400 do zjedzenia koniecznie... nie moge jesc za restrykcyjnie bo nei chce niszczyc mojej przemiany materii do konca... wiecje niz 800 tez nie chce zeby nei przytyc mojego kilogramika...
    Jezzeli chodzi o cwiczenia to tylko 30 min na orbitreku na wiecej na razie czasu nei mialam ale pewnie wieczorkiem dorzuce jeszcze 40 min na moim kochanym Orbitku
    Pozdrawiam
    Tiarka



  3. #3
    Ofelia* jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (80!) dni wojny z kilo

    Hej kochane koleżanki)))
    U mnie z dietką wszystko świetnie!!! Choć mniej wiecej raz dziennie dopada mnie kryzysik!!!)) Ale jakoś sobie z nim radze!!!!!

    Koleżanki !!! Wiecie co ???? SCHUDLAM KILOGRAM!!!! wiem powiecie ze malutko , ale wlasnie mialam biec do lodówki ale pomyslalam sobie ze najpierw sie zważe i tu straciłam 1 kilogram w trakcie calego odchudzania!!!! Och tak sie ciszę)))

    Bigbabo.... tez mialam taki dylemat jak ty ... (odnosnie spalania) Ale mi wydje sie że to polega na zasadzie takiej że np siedzisz to spalasz np. 50kcal... ale jesli do tego ogladasz TV to spalasz np. 50 +25 kcal=75kcal...(w trakcie godziny)

    Tiaro świtnie sie trzymasz oby tak dalej!!! I ciesz sie zgubilaś 1 kg!!! to sukces jak by nie patrzeć!!! Lepiej zrzucić niz przybrać!!! GRATULUJĘ!!!!

    Pozdrawiam was wszystki laseczki i życze wytrwalości w dażeniu do celu!!!!

    OFELIA* ( lżejsza o 1 kilogram) ))))))))))))))))))))))))))))))))

  4. #4
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (80!) dni wojny z

    A ja przbalowałam całą nockę. Znowu był alkohol, sałatki z majonezem i ......... wstyd mi ........ znowu na widok sernika mnie pusciło... Zezarłam. Myślę, że bilans i tak nie jest zły, bo tańczyłam całą noc uczciwie, aż czuje lekkie kwaski w udach ))) Czuję się już normalnie (ustąpiły skutki picia wodki ))
    Ofelio gratuluję !!!!!!!!!!!
    Ja muszę się też trochę mocniej wziąść za siebie, bo coś się za bardzo wyluzowałam. Dziś przez dzień wypiłam 3 litry wody z cytryną (kac) i zjadłam 100 g spagetti z sosem pomidorowym (chudym, z czosnkiem i oregamo) bez serka. Wiecej nie będę jadła, bo mi się nie chce.... Jest 21 i chyba spać mi się znowu chce.
    Big Babo tak trzymaj.... wiesz ,mnie się nie chce liczyć spalonych kalorii. Jjem około tysiąca i A liczę tylko te kalorie spalone dodatkowo (ćwiczenia, łyżwy, taniec itd. )
    Enne ucałuj chorego maluszka....
    Waszka
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  5. #5
    BetaTester Guest

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (80!) dni wojn

    czesc dziewczyny..
    qrcze, mam problem. od paru tygodni jestem na montignacu i idzie mi swietnie..ale..no wlasnie, jest jedno ale. odechciewa mi sie jesc jak widze te wszystkie przetworzone produkty..we wszystkim jest cukier, nawet w rosole z torebki winiarskim..[z ciekawosci zajrzalam]..na nic nie mam ochoty i boje sie, ze moge w jakas qrde anoreksje popasc..jak narazie wmuszam w siebie jedzenie, bo wiem, ze nie wolno mi opuszczac zadnego posilku [organizm zaczalby gromadzic tluszcz]..heh, to dziwne..zazwyczaj jadlam za duzo i smialam sie z dziewczyn/kobiet, ktore nie jedza..a tu nagle mam taki problem..buu..mam nadzieje na jakas poprawe..
    pozdrawiam,
    kasiulka :/

  6. #6
    Ofelia* jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (80!) dni

    Hej dziewczynki))

    Waszko... imprezka to imprezka!!! Przynajmniej switnie się bawiłas!!! "Troszkę" alkoholu dodaje wigoru))) A serniczek jak byl pyszny to tylko uczta dla podniebienia!!! No i jeszcze potańczylaś to już wogule!!! Gratuluje udanej zabawy))

    GRAFITOWY... hmm kurcze nie wiem co powiedzieć!!!
    Narazie wmuszaj sobie to jedzonko - musisz !!!! Bo może to sie poważnie skończyć!!!! Nie wiem wmawiaj sobie "CUKIER MNIE LUBI I POMOŻE SCHUDNĄĆ BO MUSZĘ GO JESC JESLI CHCE ŻYC WG ZASAD MONTIGNACA" i tak mantra przed kazdym posilkiem)) Nie mam innego pomyslu ale, ten chyba nie jest taki najgorszy!!! Postaraj sie jesc Widzisz jestes na tej dietce juz pare tygodni i czujesz sie wspaniale dlatego rób wszystko aby ten stan utrzymać!!! Jedz tyle ile przewiduje dieta!!!!!!!!

    Pozdrówka
    Ofelia*

  7. #7
    tiara jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (80!)

    Hej 10 dnioweczki
    Piekna dzis pogoda w Kielcach no i mrozikzlapal jutro na lyzewki poleze sobie Dzis jeszcze nei mialam czaus na orbitreka bo bacia na sniadanek przyszla wiec na arzie zjadlam jajko plaster wedlinki i troche serka brie mniam mniam
    Zaraz wylece z mama na gielde mineralow Moze sie dzis na basenik zbiore tez:0 to bym zaliczyla 2 godzinkis portu bo wczorajmi wsyzla tylko jedna godzineczka....
    zobaczymy...jak nei basen to aerobic z Vity tez powinien byc oki
    Na razie was Caluje i pozdrawiam i ide sie wyszykowac
    Tiarka



  8. #8
    maslanka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (8

    Hej hej!
    U mnie chyba dobrze. Wczoraj cwiczylam i trzymalam sie diety, no ale wieczorem bylam na imprezie...
    jadlam, pilam, no i wszystko bylo kaloryczne, ale za to tanczylam i z imprezy wrocilam na piechote, a dzis do 12.00 nic nie jadlam, wiec mam nadzieje, ze nadprogramowe kcal juz spalilam.
    Pozdrawiam wszystkie 100 i do poniedzialku
    Maslanka

  9. #9
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 10

    Jakoś żyję. Powiedzcie mi, doświadczone odchudzaczki, czy wy też miewacie takie napady głodu? To nie do wytrzymania, przecież jjem ten 1000 i mi strczało, a teraz 1/2 godziny i chodzę głodna jakbym nic nie jadła.... Boję się, że w końcu rzucę się na to żarcie - a i powiem wam, że zapychanie jabłkami też nie działa - no moze drgie 1/2 godziny. trzyma mnie to od wczoraj. Czemu?
    Waszka
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  10. #10
    BetaTester Guest

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re

    hej mordki
    z jedzonkiem juz troche lepiej. bylismy dzis z rodzicami na dosc dluuuuugim spacerze i troszke sie zaziebilam..buu, musze poszukac w domowej apteczce aspiryne..bo jutro do pracy [ha, ferie mam, czemu by nie popracowac ]. pewnie nie wspomnialam o tym: scielam wlosy, teraz sa do ucha, pokrecone jak skorupka od slimaka - vide zdjecie w moim profilu, bo to, ktore wyswietla sie obok postow jest troszke stare jutro jeszcze zamierzam pokolorowac je na _czerwien granatu_ [palette]..heh, mala odmiana
    pozdrawiam,
    kasiulka
    pees. smieszna sprawa, w czwartek sie zwazylam w wawie i wyszlo 65 czy 66 [skleroza], a jak przyjechalam do domciu i tutaj sie w piatek zwazylam bylo 63 ladne oszukanstwo..tylko..w ktora strone ..?

Strona 1 z 11 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •