Cześć
Melduję SIÓDMY dzień bez słodyczy. Generalnie to mnie nawet nie ciągnie ale podejrzewam, że to tylko chwilowe zaćmienie
Dieta idzie sprawnie. Nawet mąż mnie zaczął wspierać i czasem pogrozi paluszkiemOn też motywuje mnie abym troszkę się poruszała. Widocznie skutkuje, bo dziś na wadze kolejny spadek, mimo sobotniej imprezy!!
Jedyne na co narzekam to na pogodę. Jest okropna. Ciężko się wstaje a po pracy od razu rzucam się na kanapę. Chyba coś jest z ciśnieniem bo od kilku dni niemal codziennie boli mnie głowa
A jak u Was?
Pozdrawiam![]()
Zakładki