Cieszę się, że zaglądasz . N, no, no 5 kilo - nieźle, to teraz chyba już prawie Cię nie ma . Serio pływasz w jeziorze w takie zimno???!!!! Jezu!!!! Chyba bym umarła. Ja nawet w ciepłe lato wchodzę do wody przez pół godziny zanurzając się po milimetrze . A jak modyfikujesz dietę?
Ja od tych trzech dni całkiem nieźle się trzymam z dietą. Były we wtorek małe przekroczenia, ale na szczęście nie zrobiłam tego co zawsze w takim momencie czyli: jak już przekroczyłam to dobra teraz już się najem na maxa i zaczynam od nowa od jutra. I to mnie gubi. Ale teraz jest inaczej. Callanetics ćwiczyłam w poniedziałek i niby nic, ale we wtorek ledwo wstałam z łóżka, wczoraj to samo . Mam zamiar poćwiczyć dzisiaj chociaż dalej mam zakwasy, ale już nie takie straszne.
Mam nadzieję, że się wywiążę z planu.

Pozdrawiam