Wątek: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 3

Polarna mi sie udaje 2 tydzień ograniczac slodkie. Owszem zjem ale mniej i pozniej zbilansowany obiad, ktory trzyma mnie do konca dnia praktycznie.
Co do plywania to dzis tez wskoczylam do jeziorka. Czuje się po tym super, skora jedrniejsza, ja odpukac zadnej infekcji, szybciej się regeneruje....same plusy

Oj, Gaja, u mnie ze słodkim zawsze problemy, szczególnie jeśli chodzi o czekoladę ))). Ciężko mi się oprzeć. Swoją drogą, pomijając kwestię pogody i temperatury, to zazdroszczę Ci tego jeziora w pobliżu, to super sprawa. Ja z dietą różnie, ale nie najgorzej, bo raczej się trzymam i w poniedziałek na wadze było 58 czyli kilo mniej. Niewiele, ale tyle zakładałam. Z ćwiczeniami nadal fatalnie, bo sama się pochorowałam i mam wymówkę . Oczywiście funkcjonuję jak zawsze, ale jak wieczorem, po całym dniu, pomyślę o ćwiczeniach to mi się słabo robi. Wiem, że jakbym się przemogła i jednak poćwiczyła to poczuję się lepiej i co mi się bardzo przyda, zdecydowanie bardziej zrelaksowana. Pracuję nad sobą.
Miłego dnia!

Hej laski jest ktoś tu jeszcze by dać kopa do walki? czy wszystkie już chudziutkie

Hej dziewczyny fjnie, że jeszcze tu zaglądacie czasem,
z nowym rokiem nowe postanowienia u mnie klka kilo przytyłam przez zime ale w w 4 tygodnie je schudłam od 2 stycznia do dziś.
Wreszcie wziełam sie za treningi , ktore pokochałam 3 razy w tygodniu czasem 4 chodze na jumping fitness i na zumbę(więcej na jumping)i jest suuuuper. Trening oprócz trampolin wspomagany hantlami tasmami tabata itp i nauczylam sie tańczyc po tych treningach leje sie ze mnie a mięsnie czuje w miejscach o jakich nie wiedziałam ze mam. Sama dieta mi nie pomagala zeby zgubic kilogramy dopiero musiałam dac takiego kopa organizmowi Polecam

malaalewielka witaj i dawaj czadu w nowym roku