Wątek: Uwielbiam Was:)

Zamieszczone przez klawdia

Pesc,eco jadasz w ramach "PYSZNEGO SNIADANKA"???

W sumie, to nic specjalnego...
Jednak śniadanie to najważniejszy wg mnie posiłek w ciągu dnia, dlatego powinien być on porządny!
Dzisiaj przykładowo zjadłam bułeczkę pełnoziarnistą posmarowaną serkiem topionym, do tego duży pomidor, potem zjadłam jeszcze bardzo smaczny jogurt "Danone Pianka" i wypiłam kawę z mlekiem... Było pysznie!

marti - dziękuję za dodanie mi (oraz zapewne nie tylko mi ) otuchy!

Odnośnie mężczyzn, to ja zdaję sobie sprawę, że naprawdę każda kobieta może się podobać. Ważne jest bowiem podejście do życia... Widywałam wielokrotnie nawet otyłe kobiety w objęciach przystojnego mężczyzny. Z taką uwagą, że kobiety te wyglądały na pewne siebie, były zadbane, dobrze ubrane...
Mój problem jest taki, że nie umiem zaakceptować siebie... Najważniejsze jednak to pracować nad sobą! Nie tylko nad ciałem, ale nad duchem także...

Pesce,stuprocentowo sie z Tobą zgadzam!to tez moj problem-nie umiem zaakcetpowac siebie. wiem,ze duzo grubsze czy brzydsze dizeczyny maja kochajacych facetow,ale...wlasnie-one akceptuja siebie!a ja nie umiem!ale dzieki Wam nei dzie mi tak zle-wczoraj zjadlam ok 110,dzis tysiac kcal i juz nei zjem....tak bardzo chcialabym,zeby tm razem sie udalo...ech...wiem,ze tych kilka kg mniej doda mi pewnosci i bede umiala zaakceptowac siebie.ale nei umiem byc tak niesamokrytyczna,ze patrzac w lustro i widzac cellulit,grube nogi,rozstepy,stwierdzic-jestem atrakcyjna!nie umiem sie tak oszukac....a szkoda:P
Ale Wy,dziewczyny,dajecie mi wsparcie isile!czuje ise,jakbym wreszcie przstala byc z tym problemem sama i seerdecznie Wam z ot dziekuje!mam nadzieje,ze neidlugo bede mogla ise z Wami podzielic rowniez sukcesami,nei tylko troskami....
buziaki!

I odzdzielnie,bo pojawilas sie pierwszy raz-Marti,dzieki,dzieki za wpsarcie!i za cieple slowa...takie osoby jak Ty,Wy, wzmacniaja moja motywacje...super

Dziewuszki nie będę Was przekonywać, że warto na siebie spojrzeć czasem łaskawszym wzrokiem , bo jestem taka jak wy .. przejawy optymizmu co do wyglądu pojawiają się tylko czasami i wystarczy, że przejdzie koło mnie super zgrabna dziewczyna, a już szukam wystawy sklepowej w której oglądne swoje "tłustości" i zrobię krzywą minę . Jednak zdarza mi sie to znacznie żadziej niż kiedyś.
Pozatym jak zaczniecie gubić kilogramy to wierzę, że zaczniecie się uśmiechać do siebie , bo ja mimo, że jestem grubaskiem, to jak zgubie jednego kiloska to patrze z usmiechem w lustro bo widze gdzie mi ubyło
Ale co ważne! Dziewuszki nigdy nie mówcie tam przy jakimś facecie że jsteście grube, że macie takie czy takie kompleksy (ja przy moim wprawdzie caly czas narzekam, ale na początku nie wazylam sie powiedziec ani slowa na ten temat). Zapytacie, dlaczego?
A więc dlatego, że wtedy jak powiesz "ale mam tłuste nogi" to facet dla którego może miałabyś trochę grubsze nogi, wtedy zaczyna zwracać na to uwagę, zaczyna zwarcać uwagę, że faktycznie są dziewczyny które mają znacznie chudsze nogi, że faktycznie masz racje! A jak byś mu tego nie powiedziala to on nawet nie zwrocil by na to uwagi. To jest udowodnione i wiem to od facetoww
Moja szczuplutka przyjaciolka powiedziala swojemu mężowi, "patrz jaki mam straszny cellulitis", on nawet nie bardzo wiedzial co to jest, wogole nie przeszkadzalo mu to bo nie wiedzial, ze mzoze na coś takieg zwroicić uwagę... teraz tylko porównuje w stylu "wiesz kochanie, a ta kolezanka woja jest grubsz i nie ma takiego jak ty, moze ty zgrublas kochanie, ale nie przejmuj sie i tak bardzo cie kocham" a ją po prostu nosi ze złści

Oj znowu sie rozpisalam, wieć podsumowując! W swoim towarzystwie znam tylko jedną dziewczynę, która uważa, że dobrze wygląd, ba! że świetnie wygląda, autentycznie jedeyna ktora nie ma kompleksow (wazy ok.80kg), a reszta moich koleżanek mimo ze nie ktore chudzinki to wszystkie maja typu to za gruba, to zachuda, to cellulit, to nos , to krzywe nogi, a jedna to znowu duże stopy... ohhhh takie juz jesteśmy , ale warto z tym walczyć, a ja wierzę , że kompleksów (moze nie calkowicie) ale wyleczycie sie kiedy będziecie mialy swoich mężczyzn Pozdrawiam

Zgadza sie,oj zgadza....faceci wielu rzeczy nei zauwazaj,to fakt. Ale nei zawszepoza tym-podobac sie facetom,ok,wazne,ale przeciez i tak najwazniejsze jest poidobac sie sobie!bez tego nawet jakbysmy ise podobaly 150 facetom,bedziemy sie zle czuc.fakt tez,ze dziewczyny,ktore siebie akceptuja,promieniuja jakas taka pewnoscia siebie,sa bardziej otwarte,usmiechniete-po prostu chce sie przebywac w ich towarzystwie...zreszta to nei bylo tylko o dziewczynach,kazdy czlowiek tak ma.my tez nei zauwazmy wszystkieigo u facetow... lae co ja poradze,ze od samoakceptacji przydaloby mi sie zrzucic pare kilo?? nei mam wygorwanych zadan,nei chce wygladac jak Dziesice-Kilo-Za-Malo,naprawde ale nie chce czuc sie gorsza...mam racje??
UDA NAM SIE,MUSI!Jak nei nam,to komu...
trzymajcei sie dziewczynki!:*

Oj jak faktycznie o tych facetach ciągle... ale w sumie rzeczy to wy mne zainprowałyscie do podjęcia tego tematu , chodzilo mi tylko o przekazanie myśi, że niekoniecznie trzeba być szczupła laską zeby znależc sobie kogoś i się podobać...

Ale oczywiście w 100% sie zgadzam, najważniejszą rzeczą to żyć w zgodzie z samym sobą i czuć się dobrze... ja zawsze mimo, że naprawdę nigdy nie byłam szczupła to jak ja to mowię zawsze miałam szczupła duszę i źle mi było w tym grubym ciałem, teraz dopasowuję go powoli do mojej duszy

Pewnie, że nam się uda!!!!!!!