Od stycznia do marca schudlam 7 kg. Od marca utrzymuję wage 60kg, bez specjalnych wyrzeczeń, liczenia kalorii itp. Dzięki mojej diecie poprawiła mi się przemiana materii, a to z kolei pozwala mi nie martwić się co i w jakich ilosciach jem. Oczywiscie nie obzeram się zbyt czesto, ale zdaza mi sie najesc porzadnie. Nie licze kalorii, nie liczyłam nawet podczas odchudzania - nie lubie tego. Jem mniej - ogólnie, bo odzwyczaiłam się od jedzenia, ale jem i słodycze i smażone, ale za to mało chleba, ziemniaków itp. Poza tym regularnie ćwiczę na siłowni i basenie (ok. 5 razy w tygodniu) oraz jeżdzę na rowerze. Czasem jednak dopada mnie leń i nie ćwiczę przez tydzień i też nie szkodzi mi to, cały czas waga wskazuje od 59 do 60.5kg, więc jestem zadowolona.