Wątek: szukam wsparcia

hej dziewczynki !!
prosz o wsparcie ,jakos nigdy nie udaje mi sie dotrzymac swoich postanowien i przekroczyc te magiczna cyfre na wadze 60 kg. Nie jestem gruba , ale bardzo chciaBabym wzzyc jakies 3-4 kg mniej ,mam 169 cm wzrostu ,obecnie waze 62 kg , jezeli tak jak ja walczycie juz dBugi czas i nie udaje wam sie ...moze razem damy rade?!! podaje tez mój nr gg1011980

mi jak na razie sie udaje wytrwac, zgubilam prawie 6kg, jeszcze jakies 4. tyle ze nawet jak zjem ziemniaka gotowanego (tak jak teraz) to mam wyrzuty sumienia im nas wiecej, tym lepiej. jesli masz ochote pogadac to moj nr gadulca to 3309812. trzymam kciuki i pozdrawiam

JA też muszę zrzucić jakieś 3-4 kg. Jestem na 1000 kcal i całkiem dobrze mi idzie. Jestem pewna, że nie jest to chwilowy efekt. Mam nadzieję, że do września coś jeszcze zgubię Trzymam za nas kciuki Moje gg to 3615571. Wiem, że wspólnymi siłami dotrwamy końca i osiągniemy wymarzoną sylwetkę


Pozdrowionka

cześć wszystkim
też jestem na 1000 i jakoś powoli zaczyna mi brakować sił...ale wytrwam...jakoś ostatnio mi determinacji nie brakuje
...nio trzymam kciuki zarówno za autorkę tematu jak i za pozostałych...
nie wiem czy to coś zmieni ale też podam swoje gg 9245553 ..jak jakaś zgłodniała duszyczka ma ochotę pogadać to pisać
DZIEWYCZYNY A JEDNAK SIĘ DA SCHUDNĄĆ...właśnie weszłam na wagę...i jest 62,5...jakie to cudowne uczucie...zgubić 1,5 kilosa w 6 dni!!!

i ja się dołączę...stosuję 13stkę (koncze już 23.o8 ) bardzo cchę zrzucić około 9 kilo, dziękuję za wsparcie i życzę wam sukcesów
mój nr gg 9206539

heheheheh, ten temat powinien chyba brzmiec "wymienmy sie numerami"

Zamieszczone przez coreGirl

cześć wszystkim
DZIEWYCZYNY A JEDNAK SIĘ DA SCHUDNĄĆ...właśnie weszłam na wagę...i jest 62,5...jakie to cudowne uczucie...zgubić 1,5 kilosa w 6 dni!!!

GRATULACJE !!!!!!!!! U mnie chyba waga sie popsuła. A może to dobrze ?

Powodzenia w dalszej dietce !!

hehehe Niusia 06 dzięki..lol:
to,że waga się popsuła to niedobrze..raz na jakiś czas wypada się zważyć
jak czasami czujecie się smutne to coś WAM poradzę (tylko najpierw moja historia) :P miałam dziś fatalny humor...waga wskazał 63 a nie tak jak wczoraj 62,5
przekroczyłam i to ładnie dozwolony tysiączek kłóciłam się ze wszystkimi po kolei(nie no to akurat było fajne )...a tu napisał do mnie koleś na gg..jakiś z mojego miasta..nie zna mnie..chce się zapoznać..no to spoko..zawsze spławiam takie cusie ale z tym postanowiłam pogadać..MIAŁAM UBAW PO PACHY :P serio koleś okazał się tak mało inteligentny,że aż mnie to zaczęło śmieszyć...walił teksty takie,że turlałam sie po podłodze błagajac o litość :P ...a więc na zły humor na parwde polecam takie zabawy..od razu mi sie jeść odechciało..no i kalorie ze smiechu spaliłam
nio ale tutaj jakoś się zastojowo zrobiło...czy może ten temat przeniosłyśmy na gg

Wagę się naprawi, ale zawsze jeszcze mierze sobie bioderka. A tu w ostatnim czasie troszkę ubyło! coreGirl, miło,że się nie załamujesz i czerpiesz radość nawet z takiego kolesia z gg!! Życzę wszystkim takiego podejścia. Pozdrowionka!

nie mam silnej woli , nie potrafie sie zmobilizowac do zrzucenia tych paru kg , jak sie motywujecie w walce.?Ostatnio przwzywam ciezkie chwile a wtedy poprawiam sobie humor dobrym jedzonkiem ,szczególnie sBodyczami