Cześć Magdan! Przestań więc zabierać się po raz setny, zrób to dziś ostani raz. To naprawdę możliwe, chociaż niełatwe. Ja dopanie Cię kryzys walcz z nim. jak przegrasz.... no coż jutro też jest dzień i wszystkie mamy takie upadki. Napisz coś więcej o sobie, nie wiem, np jaka jest Twoja nadwaga...
Może zabierasz się za odchudzanie zbyt ostro na początku i organizm po prostu nie wytrzymuje i rzucasz się na jedzenie?
Spróbuj przez tydzień jeść 1200 kcal i trochę ćwiczyć, ale bez przesady. Jeśli lubisz bułki wlicz je do dziennego jadłospisu. Poza słodyczami uważam, że nie należy rezygnować z tego co się lubi, bo to tylko utrudnia sprawę. Sama się potem nauczysz ,że lepiej zjeść do syta np chudego mięsa z warzywami, niż małą kajzereczkę z masełkiem- )tyle samo kcal, a efekt no coś ja się ty mnie najjem.
po tygodniu zejdżź do 1000.
Trzymaj się i jaK chcesz pisz na maila [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Waszka