-
zuza001 przykro mi :( :( ale mam taka wielka nadzieje ze wszystko bedzie dobrze !!! bo napewno bedzie dobrze !!!! Wiem ze w takich chwilach che sie tylko płakac :roll: :roll: ojej nie wiem co Ci doradzic !!!!
Jestes silna i napewno poradzisz sobie i z tym problemem !!!!!!!!!!!!!!
Wiesz ja tez ostatnio nie mam za wesoło , tylka roznica jest ta ze ja z rodzina !!!:( poprostu na wszystkich pokolei sie zawiodłam :( :x :x tez jest mi smutno !!! :(
Musimy tzrymac sie razem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Idę na spacer do Zoo... może jakoś się odstresuję. Trzymam za nas kciuki.
Całuski
-
ZUZA001 GŁOWA DO GÓRY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja też przed ślubem mieszkałam z moim obecnym mężem.Bywało różnie,nie żałuje ani jednej chwilki.Sprzeczki też bywały i to bardzo ostre.Pewnego razu po ostrej wymianie zdań nie odzywaliśmy się przez parę ładnych dni.Zero gotowanie i całej reszty.Cały problem polegał na tym że nie wiadomo kto w naszym związku był (jest) charakteram dominującym.Oboje jesteśmy bardzo uparci jak przysłowiowe osły.Wynajmowaliśmy mieszkanko w stolicy, no Woli.Wiedziałam że jeśli spakuje mu walizkę to ją weżmie i trzaśnie drzwiami a wtedy to będe musiała zrobić pierwszy krok.A na to nie pozwalał mi mój upór ,ambicja i honor.Oboje byliśmy niezależni , dobrze płatna praca, stanowiska itd.Więc kiedy ta sytułacja stała się nieznośna spakowałam swoją walizkę i wyruszyłam z nią do pracy.Współpracownicy żdziwieni i z uśmiechem na twarzy przywitali mnie brawami.Oczywiście nie spakowałam się dokładnie tylko minimum bo wiedziałam że...................................... wrócę.Wiedziałam też, że jeśli takie minimum zniknie z domu to pewnie mój facet nie zauważy różnicy.Więc resztę żeczy pochowałam gdzie się dało, tak by na pierwszy rzut oka spostrzegł że coś jest nie tak.I zadziałało zanim skończyłam prace mój facet już czekał przed budynkiem gdzie pracowałam.Na tym nie koniec. Wyszłam drugim wyjście i przyjełam zaproszenie koleżanki na spędzenie nocy w jej mieszkaniu.Mój obecy mąż tej nocy nie dał mi spać wydzwaniał większą część nocy , pisał sms-y i oczywoiście przepraszał.Nie wyłączyłam komórki było mi miło że się nie poddaje.Ale przeprosić ciągle sie nie dałam, jesli delikatnie sugerował że winę za zaistniałą sytuację też ponoszę, przerywałam rozmowę.Następnego dnia wtargną do mojego biura z różami w zębach.Dziś nie pamiętam co wywołało tą aferę a taka sytułacje nigdy więcej się nie powtorzyła.I całe szczęście, bo tarmosić ciężką walizkę do pracy to nic przyjemnego.
Od jedenastu lat jesteśmy razem a prawie od trzech lat jesteśmy małżeństwem.I nie zamienię go na żadne skarby ani na żadnego innego.Ta kłótnia nauczyła nas pokory, kompromisu, teraz wiemy kiedy należy ustąpić by nie posunąć się o krok za daleko.A każde z nas potrafi przyznać się do błędu.
Wiem że każda sytuacja jest inna, każy człowiek jest indywidualnością.Ale może i Wam ta sprzeczka wyjdzie na dobre.Wprowadzi do waszego związku "to coś ".
Życzę Ci by ten związek był tym na który czekacje, liczycie i w którym pokładacie swoją nadzieje na przyszłość.
Daj znać jeki jest finał tej historii.
Powodzenia.
Trzymaj się ciepło i diety.
-
RYBIA83 - zaczynam się niepokoić , gdzie się podziewasz. Daj znać,uspokój mnie że wszystko jest pod kontrolą.
RENIA 19 a co Cię "gryzie" ?????
Może wspólnie coś poradzimy.
Trzymajcie się ciepło i ..............diety.
-
wtrącę się minimalnie do Waszego wątku :lol:
MAYYKA piękna i romantyczna historia. Ale to co napisałaś pod koniec to są bardzo mądre słowa i ja sobie je biorę od dziś do serca.
DZIĘKUJĘ
-
ZUZA001 przeanalizuj te "złote myśli ".
> MIŁOŚĆ JEST GRZECHEM..................JEŻELI NIE MOŻEMY CAŁEGO ŻYCIA SPĘDZIĆ Z CZŁOWIEKIEM,KTÓREGO KOCHAMY.
> CIĘŻKO JEST BYĆ WE DWOJE.TYLKO JEDNO JEST JESZCZE TRUDNIEJSZE -SAMOTNOŚĆ.
> Z MIŁOŚCIĄ DZIEJE SIĘ OBECNIE JAK Z DUCHAMI - ODKĄD PRZESTANO W NIE WIERZYĆ, NIKOMU SIĘ JUŻ NIE UKAZUJĄ.
Mam nadzieje że Wiesz co chcę Ci przekazać.Pozdrawiam.
-
Moje Słoneczka widzę że większość z nas ma swoje większe lub mniejsze problemy które niesie nam życie.Nie zamykajcie się w sobie, mówcie o nich,krzyczcie,dzielcie się nimi ze swoimi przyjaciółmi , znajomymi.Uważam że sprawy przemilczane nigdy nie zostaną rozwiązane i będą powracać jak przysłowiowy bumerang.
> JEST JEDNO LEKARSTWO NA DUŻE KŁOPOTY: MAŁE RADOŚCI.
> NIGDY NIE ZAPOMNIJ NAJPIĘKNIEJSZYCH CHWIL TWOJEGO ŻYCIA. WRACAJ DO NICH ILOKROĆ WSZYSTKO ZACZYNA SIĘ WALIĆ.
> PO KAŻDYM DNIU TRZEBA ODWRÓCIĆ KARTĘ I ZACZĄĆ OD NOWA.
Jestem z Wami.Trzymajcie się ciepło i ............diety.
-
RYBCIA 83 martwi mnie Twoja nieobecność.Odezwij się proszę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Witam Was serdecznie :)
Przepraszam za moją nieobecność, ale ostatnio miałam trochę spraw i niestety nieciekawych spraw, które mnie dobiły i w ogóle. Było mi ciężko i nie miałam wogóle na nic ochoty. Przez to wszystko zrobiłam sobie niestety dzień dziecka jeśli chodzi o dietę :( Trochę przesadziłam, no ale na szczęście opamiętałam się i idę dalej, bo wiem że nie miałoby sensu się poddać. Teraz już rozwiązane są problemy, więc i z dołka wyszłam, także napewno nie zrobię już takiego głupstwa. No i muszę powiedzieć, że dzięki Wam napewno będę mieć siłę, żeby iść dalej przez tą drogę, którą sobie wyznaczyłam, bo czytając wasze wypowiedzi, wiem, że mogę na Was liczyć :) Także napewno Was nie zostawie :)
Pozdrawiam Was i trzymajcie się :)
-
Choc, no wyszlas z dolka wyszlas, to ja sie cieszem bardzio :D Trzymaj sie mocno! PAPA!
-
hehhe u mnie ok :) dziewczyny jutro wazenie !!!!!!!!!!!!!!!!!Jutro widze kazda na forum , to rozkaz !!!!!!!!!!!!!!!
-
Witajcie! Postanowiłam się do was przyłączyć... Od pewnego czasu toczę walkę ze zwoimi nadprogramowymi kilogramami. Teraz przyszła pora aby skończyć z nimi raz na zawsze. Od jutro ostro zabieram się za siebie. Ograniczam jedzenie, a przede wszystkim wprowadzam do mojego życia więcej ruchu.
Mam nadzieje, że dzięki Wam uda mi się osiągnać sukces.
Trzymcie się cieplutko...
-
Anusia82 super ze do nas dołączylas !!!! Mowie Ci razem jest razniej i przedewszystkim czas szybciej leci !!! Nie wiem czy juz sie zapoznałas , jesli nie to postanowiłysmy z dziewczynami , ze kazdy poniedzialek jest dniem wazenia :D :D :D :D :D tak wiec hehhee POWODZENIA
-
P.S MAYYKA z tego co widze to jestes strasznie inteligentną osobą, kurde imponujesz mi strasznie!!!!! Jesli mozna zapytac ile masz lat???
-
Renia, MAYYKA.... kochane dziewczynKi... wielkie dzięki za wsparcie.
MAYYKA wielka mądrość przemawia przez ciebie kobieto :)
Wiem co masz na myśli... Jaki jest finał historii... Więc nie wytrzymałam i spakowałam amanta. Nawet spacer po Zoo mnie nie odstresował.
Wróciłam do domu i zabrałam jego rzeczy. Pojechałam do niego, gdzie siedział sobie z kolegami i niebardzo wierzył w to co się dzieje. Byłam zuuupełnie spokojna... tak na zewnątrz. A w środku czułam jak rozpadam się na części pierwsze. Siedziałam razem z nim i kolegami... Gadaliśmy sobie. Potem pojechaliśmy do kolegi, który notabene też "nagrabił" sobie u swojej panny i bał się wrócić do domu bo... też czekały na niego spakowane torby. Plaga jakaś czy co??? No i siedziałyśmy sobie z tą jego panną i gadałyśmy od serca... A kawalerowie byli tacy słodcy jak miód... i udawali, że są aniołami. Wracając w nocy do domu mój ukochany zapytał gdzie jedziemy? Nie mógł uwierzyć, gdy pod jego domem zamknęłam drzwi i odjechałam. Szczerze mówiąc też nie mogłam uwierzyć w to co robię...
No i zaczęło się małe dogadzanie jedzeniem... tyle że jedzenie nie zastąpi mi pustki... Czuję się dziwnie... Nie mam siły płakać, ani szarpać się z nim... ale głupio by było rozstać się tak po ..................................... "-nastu latach".
Uwielbiam go jak nie wiem co.... ale dobijają mnie szczegóły... a z takich dupereli składa się życie. Kompromis? trudno mówić o kompromisie w kwestiach zasadniczych. Może powinnam wyjechac gdzieś na misję... a może wyruszyć w morze... no nie wiem... Źle bez niego... ale coraz częściej źle z nim.
Tak naprawdę nie wiem jaki będzie finał tej historii... Póki co czeka mnie kolejna samotna noc... Jutro jest nowy dzień... I postanowiłam, że nie będę się zamartwiać... nie będę włosów z głowy rwać... i nie będę się obrzerać!!! Będę szczupła na złóść jemu :)))
To że przytyłam zwalałam na kosmitów, na siły nieczyste, na anomalia genetyczne.... a tak naprawdę to jego wina :))) utuczył mnie i pewnie chciał mnie zjeść :)))
całe szczęście, że w porę się spostrzegłam...
Próbuję znaleźć jakieś pozytywne strony tej sytuacji.... bo przecież muszą jakieś być!!!
Jutro zacznę solidnie realizować swój plan... treningi i dietę.... itp.
Zacznę remontować przedpokój... będę niszczyć i tworzyć..... Zacznę od zrywania tapet... wyładuję się i przy okazji wytopię trochę tego opatulającego mnie tłuszczu.
Anusia witam i o dietę twoją pytam :wink:
Dziewczyny, przepraszam że was zamęczam tymi moimi "psychozami"... ale to było mi potrzebne. Dziękuję, że tu jesteście.
Całuski...
Trzymajcie się cieplutko
-
WITAJCIE SŁONECZKA
ANUSIA82 fajnie że jesteś z nami.Wbraw wszystkiem taka decyzja nie przychodzi łatwo,sama kilkakrotnie odkładałam początek diety.Ciągle zaczynałam od poniedziałku,następnego oczywiście.Teraz jest inaczej, dojrzałam ( jak my wszystkie) ,do porzucenia nałogu jakim jest jedzonko.
Jesteśmy z Tobą i dzięki że jesteś z nami.
RYBCIA83 dobrze że trudne chwile Masz już za sobą.Jeśli kiedykolwiek będzie Ci żle i smutno,nie zaglądaj do lodówki,garnków itp.Zajrzyj do nas !!!!!!!
Tu zawsze znajdziesz życzliwe Ci osoby,gotowe Cię wesprzeć,doradzić,uspokoić i pocieszyć, gdy tego potrzebujesz.
J jeszcze raz.
Pamiętaj zajrzyj do Nas !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!
ZUZA001 prawdopodobnie w swoim życiu podjełaś już nie jedną trudną decyzje.Ty najlepiej znasz siebie,jego, Was.Wiesz, czego potrzebujesz.
Czasem terapia wstrząsowa jest najbardziej skuteczna.Ale też bywa bolesa i przeważnie wstrząsa obojgiem.Mam nadzieje że Twój facet to mądra istota i zrozumie Twoje przesłanie.
Musisz w to wierzyć , choćby to było tylko .............marzenie ,bo życie bez marzeń pozbawione jest sensu. Trzymaj się dzielnie i naucz czekać,bo albo zmienią się "rzeczy",albo twoie serce.
Jesteśmy z Tobą .
-
hej a kto sie tu dzis pochwali wagą ????????????????????????
Czyzbyscie zapomniały ??? ok przypomne PONIEDZIAŁKE -dzien wazenia
no wiec ja zaczne jak nie ma chetnych !!!
16.08-77
23.08-74
30.08-72
06.09-71 :P :P :P
Ciesze sie bardzo bo o to mi chodzi , chce chudnac powoli ale skutecznie !!!!!!!!!!!!!
No teraz wasza kolej !!!
-
RENIA19 nie zawsze to, co wydaje nam się białe jest białe, a to,co wydaje nam się czarne, jest czarne.Tak też jest i zemną, nie zawsze "zabłysne" inteligencją.Czasem (sporadycznie) udaje mi się powiedzieć coś mądrego.Ale cieszę się że moje wypowiedzi w jakiś sposób Ci zaimponowały.I oczywiście mój wiek nie jest tajemnicą.Mam 28 lat, czyli ćwierć wieku już za mną i mam zamiar pociągnąć jeszcze troche.
Trzymaj sie ciepło i ............diety.
-
RENIA19 pozwól że pierwsza Ci pogratuluje.GRATULACJE, GRATULACJE.GRATULACJE.Tak trzymać !
Na mój wynik trzeba będzie chwilkę poczekać (różnica czasu).
Teraz idę poprzytulać się do męża . Jak tylko się przebudzę, zaraz Wam zamelduje gdzie zatrzymała się wskazówka wagi.
RENIA19 ciesze się z Twojego sukcesu.I jeszcze raz gratuluje.Pa...................
-
Witam!
Swoją przygodę z odchudzaniem zaczełam z dniem 1.03.2004. Wtedy to waga zatrzymała się na 72 kg. Powiedziałam sobie dość i od tej pory wziełam się za siebie. Przez tych kilka miesięcy waga zeszła ponieżej 60 kg, ale przy moim wzroście (160 cm) to nadal jest jeszcze troszke za dużo. Po krótkiej przerwie zaczynam dalszą walke o ładną sylwetke. Mam nadzieję, że dieta + ruch, oraz oczywiście wasze wsparcie, pomogą mi to osiągnąć.
Moje dzisiejsze wyniki to:
Wzrost: 160 cm
Waga: 57 kg
Obwód w biuście: 91 cm
Obwód w talii: 75 cm
Obwód bioder: 92 cm
Pozdrawiam was bardzo serdecznie. Trzymajcie się ciepło...
-
Hej dziewczyny :)
to dzisiaj miałyśmy się mierzyć :wink: :wink: :wink: niemożliwe :wink:
Wiecie co... ja dzisiaj zrezygnuję. Nie chcę się załamać po tych wykroczeniach dietowych.... bo chyba trochę przybrałam, a lepiej mi będzie jak trochę siebie oszukam, że jest dobrze. Wracam do normy i to jest najważniejsze. Zmierzę się za tydzień... ok?
A wam gratuluję suuuper wyników :)) Jestem z was duuuumna :)) w tym tygodniu też się poprawie i pochwalę sie w następny poniedziałek :))
Całuski :))
-
SŁONECZKA
Kolejny tydzień zamną, ( nami) zakończony....................................... ........... sukcesem.Ubyło mi cały wieeeeeeeeeelki kilogram.Tym razem jestem przekonana że to ubytek znienawidzonego tłuszczyku, a nie wody.
ANUSIA83 - WIELKIE BRAWA !!!! BRAWO !!! BRAWO !!! BRAWO !! BRAWO !!!
ZUZZA001 jesteś silną osobą.Dasz radę z dietką i........................ w życiu.Trzymam kciuki.
RYBCIA83 czekamy by cieszyć się Twoim sukcesem.
Pa...............................
-
Witajcie :)
No u mnie niestety w tym tygodniu bez zmian jeśli chodzi o wagę, no ale sama jestem sobie winna i nie przejmuję się, bo wiem, że będzie dobrze :) Jestem nadal nastawiona optymistycznie i nic tego nie zmieni :)
-
GŁOWA DO GÓRY JEST O.K.
RYBCIA83 co oznacza "niestety bez zmian".Myślę że słowo "niestety" powinnaś zamienić na coś bardziej optymistycznego.
RYBCIA naprawdę jest O.K.
Jestem z Ciebie dummna ,że waga jest bez zmian,mimo problemów,dołka itp.Zawsze istnieje możliwość wzrostu wagi i jeśli tak się stanie, (w co wątpie) to dopiero wtedy będziemy się martwić i przeciwdziałać.Śmiało możesz minjony tydzień zaliczyć do udanych.
USZY DO GÓRY.JEST O.K.
Trzymaj sie ciepło i .............................................diety .
-
Rybcia83 MAYYKA ma racje , nie dołuj sie tym ze jest bez zmian !!! o ile pamietam to uzgodniłysmy , ze nalezy sie cieszyc z tego ze waga nie wzrosła :lol: :lol: Nie wolno nam sie poddawac , poniewaz pozniej bedzie nam coraz trudniej :(
Powinnysmy sie cieszyc , ze jestesmy taka zgrana paczka i mamy mamusie nad soba [MAYYKA] :wink: ;) , która nas bardzo mobilizuje :)
Nie ma co tracic czasu , ja jestem szczęsliwa poniewaz 3 tygodnie temu mialam do schudniecia 20 kilogramów a obecnie zostało ich tylko 14 :D :D
Nie ma co rozpaczac, ja równiez nie trzymam sie mocno diety :oops: :oops: :oops: w pierwszym tygodniu pozwoliłam sobie na pizze, w drugim na piwo , a w trzecim :oops: zjadlam chyba z 3 skrzydelka pieczone !!! Ale nie poddaje sie , jak mialam problemy wdomu to poprostu wychodziłam do kolezanek na pole i tyle mnie widzieli :o
No wiec niech zostanie tak jak jest :) Kazda z nas nadal sie pieknie odchudza i bez marudzenia !!!! :!: :!: to rozkaz , chyba najmłodzszej z nas wszystkich :)
POZDRAWIAM!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
MAYYKA na poczatku składam Ci gratulacje :D :D
Teraz spokojnie mozemy ztygodnia na tydzirn odejmowac sobie kilogramy :) Wiesz ja bardzo sie ciesze z tego ze chudniemy w takim tempie , poniewaz mamy szanse na unikniecie efektu jo-jo :)
RYBCIA83 jestes dzielna osobą , gartuluje rowniez tobie ze mimo problemow jakie mialas , nie poddałas sie !!1 WIdze ze masz silną wole !!! Tak trzymac :)
-
Cześć Dziewczynki :!: Tak fajnie się tu wspieracie. Może przyjmiecie do swojego grona kolejną forumowiczkę? :P Co prawda zostały mi do zrzucenia tylko 3 kilogramy (albo aż 3), bo końcówka jest zawsze najtrudniejsza, no a później trzeba będzie jakoś tą wagę utrzymać. Mam nadzieję, że z Wami będzie mi dużo łatwiej :D. W ogóle łącznie od zeszłych wakacji schudłam już 12 kilo, ale odchudzałam się z przerwami, żeby ta waga miała czas na ustabilizowanie się i jak na razie ta metoda działa. A Wy jakie diety stosujecie? W moim przypadku dieta 1000 kcal jest niezawodna.
Ps. Ja też od pewnego czasu przejęłąm Waszą zasadę ważenia się zawsze w poniedziałki :P
Pozdrowionka i całuski :!: :!: :!: :lol:
-
HEJ !! HEJ !!
CYTRYNKAMAWRTUNIA witaj wśród nas !!!!
Gratuluje Ci sukcesów w odchudzaniu.Zastanawiam się kiedy ja,My, będziemy na etapie końcowym.Jestem dziś potwornie zmęczona (psychicznie) więc cisną mi sie słowa :czy to kiedykolwiek nastąpi ?
Mam nadzieje że to nie początek kryzysu........................................... .......,dołka.
Wczoraj pożarłam pare ciasteczek z pysznym jabłkowym nadzieniem.Jednym słowem
" niebo w gębie ".Wiem ,wiem nie pogrywam uczciwie, opowiadać o pysznościach osobom które chcą o nich zapomnieć, to bynajmniej nietakt.
Do niedawna byłam na diecie kapuścianej, ale teraz, nie mage przełknąć nic co wygląda ,smakuje i pachnie jak kapusta.Staram się liczyć kalorie.Jeśli w końcu wprowadze dawkę ruchu do swojego życia, to, w następy poniedziałek znowu będe swiętować (bez ciasteczek).Jesli nie to mi się oberwie.....................................
ZUZA001 jak się trzymasz ?
Pozdrawiam.
Trzymajcie sie ciepło i .................................................. .........diety.
-
UUUUUUUUUUUUUUU.................. CO TU TAK PUSTO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Widzę "Słoneczka" że Wszystkie cierpimy z powodu braku czasu.
U mnie jest "przyzwoicje".Podciągne troszkę stan ducha to i ciało się poprawi.Ostatnio przegryzam biały chlebek.Jak myślicie ile kromeczek chlebka dziennie można podjeść......................
Wczoraj zakupilam czerwoną herbatę z dodatkiem cytryny.Słodka jest calkiem niezła.Dziś do czerwonaj herbaty zakupie słodzik.Mam nadzieje że jej właściwości będa działać i w moim przypadku.
ZUZA001 jak sie trzymasz ?
POZDROWIONKA. PA................................................ .................
-
NIC NIE JEST DANE LUDZIOM BEZ TRUDU....................................
-
Cześć Mayyka :!:
A próbowałaś pić herbatkę purh - erh :?: Jeśli nie to spróbuj (naprawdę rewelacja!), ale nie tych podróbek w sklepach, tylko takiej prawdziewj z apteki. Ona jest w kształcie takich jakby cukiereczków. Trzeba ją pić minimum 3 tygodnie (tak przynajmniej było w moim przypadku) zanim zaczęła działać. Na początku może Ci się wydać niezbyt smaczna, ale da się przyzwyczaić. Teraz na przykład nie smakuje mi już zwykła herbata, piję tylko purh - era. Świetnie reguluje przemianę materii i do "świątyni zadumy" :wink: chodzi się codziennie, co jest bardzo ważne przy odchudzaniu, a ja zawsze miałam z tym problem... Napisałam jak w reklamie... :D Ale naprawdę bardzo mi pomogła ta herbata przy odchudzaniu, tylko potrzebna jest cierpliwość w oczekiwaniu na efekty, no i oczywiście dieta :) Pozdrawiam :!: :!: :!:
-
HEJ !! HEJ !!
CYTRYNKAMARTUNIA dzięki za rady odnośnie herbatki.Wiedziałam że na Was zawsze można liczyć.Dziś na forum przeczytałam na tema herbaty którą posiadam,PU-ERH.Podobno "nie działa" (niestety).Więc czas dokonać właściwego zakupu.Jeszcze raz dzięki.
RYBCIA83 , RENIA19 i ZUZA001 gdzie jesteście ślicznotki ?
Wiem że czas pędzi a życie biegnie.Znajdżcie chwilkę by się zatrzymać, by dać znać że wszystko jest O.K.
Trzymajcie się ciepło i ..............................................diet y.
-
:( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(
SŁONECZKA , MARTWIE SIĘ !!!!!!
:( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(
-
HELLO !! HELLO !!
Piątek minie tydzień zginie. Do poniedziałku już bardzo blisko , chwila prawdy zbliża się nieuchronnie...................................... ..............
Trzymajcie się ciepło i diety.
Pa................................................ ............................
-
:( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(
GDZIE SIĘ PODZIEWACJE ?
STRASZNIE TU PUSTO I................................................. .................SMUTNO.
:( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(
-
Witajcie !
Przepraszam, że się nie odzywałam, ale jakoś ostatnio czasu brak... Kolejny tydzień zapowiada się podobnie. Zapowiada się wyjazd do mojego rodzinnego miasta, a tam dostępu do internetu nie bedzie...
Na dietce na razie sie trzymam choć łatwo nie jest. Tym bardziej, że od poniedziałku jest przy mnie mój mężczyzna i muszę o niego dbać (śniadanka, obiadki i kolacje). Ehhh... trzaba być twardym :D.
A jak tam wam idzie?
Pozdrawiam i miłego dnia życzę.
-
hej :) ja rowniez mialam zbyt mało czasu by wpasc tu do was , ale juz jestem:)
MAYYKA o jaka herbatke ci chodzi ze jest nie dobra ???ja pije pu-erh czerwoną ona jest w takim kwadratowym opoakowaniu !!!! jest cytrynowa i rel grey czy jak to sie tam pisze i kurde po tym co przeczytalam to az sie wystraszyłam , moim zdaniem ona pomaga i to bardzo to ja juz nie wiem nic :? :? :(
U mnuie po staremu , chociaz musze sie przyznac ze popusciłam pasa , nadal nie jem chleba i takie tam ale pozwalam sobie na coraz to nowe smakołyki :( Mam zamiar od poniedzialku troszeczke przykrucic pas . Na jakiekolwiek wyniki w poniedzialek nie licze :) mam nadzieje ze nic nie poszlo w góre !!! Nie moge powiedziec ze sie nie odchudzam , br odchudzam sie tylko pozwalamsobie to na to to na tamto !!!!
Ale tu przy wszystkich oznajmiam ze :
-w poiedzialek pozadnie biore sie za siebie , ze jem 1000 kcal i je przede wszystkim licze !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No napiszcie jak tam wam idzie , chetnie popatrze !!!!
POZDRAWIAM
-
HEJ !! HEJ !!
Co słychać "Słoneczka" ?
U mnie jest mało ciekawie .Dobrałam się do pęta kiełbasy i ciastka z dużą ilością masy..............
Obiecuje że jutro sie poprawie....................................(chyba ).
Fajnie że znalazłyście chwilke by tu wpaść i poplotkować.
RENIA19 mówisz że herbatka działa.To dobrze bo słyszałam inną opinję.Ale jeśli tak , to będe ja pić nadal.
ANUSIA82 życze Ci udanej podróży i wytrwałości w diecie.Wiem że podczas takiego wekendu jest dużo trudniej kontrolować, co się je i ile się je.Powodzenia .No to, do poniedziałku.Daj znać jak Ci poszło.
-
:?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?:
ZUZA001 JAK SIE TRZYMASZ ???????????????????????????????????????????????
ODEZWIJ SIĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
RYBCIA83 daj znać co u Ciebie. Bo zaczynam poważnie sie niepokoić.