-
Chyba trochę przesadziłam
Siemanko Wszystkim! Mam pytanko,otóż od około mc odchudzam sie i schudłam 4 kg.może to nie rewelacja ale zawsze coś,stosuje dietę 1000 kcal.i staram sie nie przekraczać tej magicznej cyferki,ale właśnie ...dziś miałam wyjątkowo zły dzień i wyjątkowo duzy apetyt i zamiast moich 1000 kcal zjadłam ...2000kcal !!!! I właśnie chciałam się was zapytać moje kochane grubaski czy to katastrofa czy da się to jakoś przeżyć?tym bardziej że wiem iż jutro dalej będe kontynuować dietę .Jak to z wami było ?Czy mieliście w trakcie trwania diety taki dzień załamania.Czy odbije się to na mojej wadze ?Bardzo bym tego nie chciała bo jakby nie było musiałam się troszkę napracować żeby zrzucić te 4 kilosy a przede mną jeszcze 10 do zgubienia Pomóżcie proszę
-
Hejla, głowa do góry, 2000 to nie dramat, w końcu i tak poniżej dziennej normy !!! ) Po prostu schudniesz, ale ciupelkę mniej!! A swoją drogą co sobie chlupnełaś?
-
sylwunia, nic sie nie martw, ja zrobilam jeszcze gorzej. wrocilam do domu z imprezy, a tam pusto, to az sie smutno mi zrobilo i mialam rzut na lodowke :> zjadlam wtedy czekoladowa princesse, kilka kostek ptasiego mleczka, kilka piernikow i ciastek jakichs innych, kawalek czarnego chleba z miodem, drugi z topionym serkiem, a wszystko jeszcze zagryzlam plasterkiem zoltego sera
nadal masz wyrzuty sumienia?
-
Chazy, przynajmniej pamiętasz co zjadłaś, a to nieźle Mnie w obżarstwie to chyba nikt nie przebije. Czasami mi się zdażało miewać takie napady, że jak połykałam ostatni kęs to nie pamietałam juz co było na poczatku. Tyle w siebie wrzucałam.
-
Nie przejmuj sie
Glowa do góry to nie dramatKazdemu zdarzaja sie gorsze dni!!Ważne zeby cie to nie zdołowałoi abys dalej sie odchudzała!!!!Jutro zjedz 1000 i bedzie ok!pozdrawaim
-
Nataelko, a juz myslalam, ze gorzej ode mnie szalec nie mozna
-
Dzięki piękne za odpowiedż i słowa otuchy , już mi lepiej Pojeżdziłam sobie godzinke na rowerku stacjonarnym i wlałam w siebie ze 3 litry wody mineralnej niegazowanej oczywiście A zjadłam dzis sporo oj sporo ale nie będe wymieniać bo jeszcze się zdołuje. Ale wierze w to(bo w coś trzeba) że już nigdy się to nie powtórzy,bo tak sobie myśle jak to naprawde niewiele trzeba żeby wszystko poszło na marne
-
no co Ty! Da się przeżyć, przecież to nie tragedia!
Przegrałaś dzis małą bitwę..ale NIE WOJNĘ
małymi porażkami nie trzeba sie przejmować!!!!! Główka do góry i jutro walcz nadal!!!!
Pozdrawiam serdecznie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki