-
JESTEM z WAMI
H e j - dopiero wczoraj znalazłam tę stronę i postanowiłam się przyłączyć. O ile pamięc mnie nie myli ciągle się odchudzałam z różnymi skutkami
, ale od września postanowiłam się wziąć za siebie solidnie. Mój problem polegała na tym, że za bardzo lubię jeść, zwłaszcza słodycze (ale nie tylko) i miałam mało ruchu (do pracy, na zakupy autem, w pracy przy biurku i komputerze itp.). Jestem wysoka, mam 178 cm wzrostu, ale gdy moja waga zbliżała się do 90 kg powiedziałam sobie albo teraz albo nigdy. Tym bardziej, że chiałabym w najbliższym czasie mieć dziecko, a niekoniecznie ważyć w ciąży powyżej 100 kg
.
Od września zmieniłam trochę swoje nawyki, tj:
- dużo ćwiczę zarówno z kasetą Cindy - prawie codziennie, jak i jeżdzę na rowerze stacjonarnym (od 15 do 33 km dziennie)
- jem dużo mniej pieczywa, masła, ziemniaków i SŁODYCZY (ale od czasu do czasu skuszę się na małe co nieco, ale dzielę to na kilka mniejszych porcji)
- jem sporo owoców, zwłaszcza jabłek, ciemne winogrono
- piję dużo wody mineralnej niegazowanej (ok 1,5 litra dziennie)
- jem lekkostrawną kolację (muszę, bo biorę tabletkę inaczej w ogóle bym z niej zrezygnowała), np. jogurt lub ciemne pieczywo z pomidorem i sałatą zieloną, ale jem najpóźniej do 19 godz.
- od tygodnia chodzę dodatkowo na basen i siłownię (raz w tygodniu)
i od 01.09. do dzisiaj tj. 18.11.2004 r. udało mi się schudnąć 10 KILOGRAMÓW
i wcale się tak specjalnie nie katuję. Na początku trudno mi było zarówno przy ćwiczeniach, jak i przy mniejszych porcjach jedzenia, ale teraz gdy nie poćwiczę rano lub w którym dzień, to się źle z tego powodu czuję. Przy jedzeniu też jest mi lepiej, bo jestem w stanie najadać się mniejszymi porcjami. Mam zamiar jeszcze zrzucić około 10 kg do wakacji
Mam nadzieję,że wytrwam i TRZYMAM KCIUKI ZA WAS.
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki