Ello laseczki!:* Ja mam inną metodę. Śniadań nie jem bo nie lubie w południe cos zjem, obiad..rózne rzeczy jem byle zamknąć sie w 1000kcal, to znaczy wiekszaść jedzenia jest dietetyczne ale znajdzie sie też miejsce dla snickersa (tylko ze ten jeden batonik zabiera nam az 280kcal z puli) Pieczywa nie jem wogóle i jakoś za nim nie tęsknie bo do 6 roku zycia wogole chleba nie tykałam, hmmm cos w tym musi byc bo jakoś mi go nie brakuje. Ziemnaków też nie jem, przedtem jadłam śladowe ilości a teraz nie jem wogole. Biore tabletki: Cidrex i Chrom organiczny. Pije tylko wode mineralną niegazowaną i czerwoną herbatke (no od czasu do czasu wypije sok ze świeżej marchewki). do tego ćwiczenia rociagające ale nie w jakichś zawrotnych ilościach. Tak to by było chyba wszystko...Niew iem ktora dokłądnie czesc działa moze wszystkie na raz ale mam zamair na ten tryb ptzeskoczyc już na stale. Aha, mierze 170cm i waże 62 kg (ważyłam 67) a chce 55. Myśle ze ogolnie jest to do osiągniecia Powodzenia zycze wam którzy przeczytali to co napisałam moze cosik dla siebie też znajdą kochani zycze przede wszystkim wytrwałości i silnej woli pozdrawaim cieplutko [img][/img][/quote]