Witam, trochę jestem nieszczęśłiwa a to z dwóch powodów1) moja waga utknęła na 60,5 kg i ani drgnie myślę,że trzeba to przeczekać i potem będzie ok 2) i tu już jest gorzej, właśnie dowiedziałam się,że moja znajoma zachorowała i to dość poważnie. Wobec tego mój problem to jest błachostka, ale wierzę w to,że ona szybko wyzdrowieje i będzie ok. Musi tak być.
I na dzisiaj chyba tyle nie mogę się skupić
bettina cieszę się,że udało Ci się zapoczątkować dietę a przynajmniej ograniczyć kalorię oby tak dalej. Ja dzisiaj też miałam straszną ochotę na coś niezdrowego słodycze albo hamburgera ale się powstrzymałąm
Powodzenia i trzymam kciuki za Was wszystkie