-
wczoraj i dzisiaj na wadze mam 59,5 kilo
ale obawiam sie ze jutro tyle nei bedzie, bo bylam z moim misiem i z siostrzyczka na obiedzie w restauracji i sie oooooobjaaaaaadlam maxymalnie spaghetti :P a do tego kupilam ciasteczka bez cukry i zjadlam juz ze 4
oj juz nic dzis nie zjem!@! bede tylko pic..
bo mi ciezko jak wracam z pracy glodna i chce mi sie tak strasznie duzo zjesc.. i sie najadam po uszy a potem leze i trawie.. trzeba to jakos zmienic nie wiecie jak??
buziaki!!!!!
-
serek mi skwasnial, ale i tak go zjadlam, zeby nie glodowac
nie chce mis ie nic.. bym sie zakopala z ksiazka w kocyku i popijala kakao mmmmmmmm rozmarzylam sie :P
jeszcze mi 4,5 kilo zostalo do zrzucenia... to nie tak znowu duzo wiecej juz poszlo sie pasc... no i ta piateczka z przodu bedzie dobrze nawet mimo swiat... jakas grahamke na 2 sniadanie zjem, na obiad omlet, a na kolacje kanapeczki southbeachowe czyli serek + wedlina zwiniete w rulonik.. ladna muzyczka w lagodnych przebojach w radio leci.. i koledy czasem.. szefa nie ma wiec moge sie poobijac
moj misiak zaczal sie mnie wypytywac, ktore rzeczy sa zdrowe, a ktore maja za duzo cukru bo sie chlopach spasl troche :P my tak smiesznie mamy, ze jak ja chudne to on tyje i na odwrot w zwiazku z tym.... nie chudnij misiu!!!!!!! ja chce jeszcze mniej wazyc!!!
no to buziaczki!! jutro wigilia... pelno niezrowych wegli w ciastach i pierogach, ale tez przy okazji zdrowe rybki bedzie z czego wybierac! nawet nam! dziewczynom z syndromem SB
-
i jak tam po śwętach?? na mojej wadze + 2 kilo
-
kochana!! ja sie nawet nie wazylam :P ale mysle ze jak przejdziemy znowu w tryb ograniczania to nam to szybko zejdzie, bo to tylko tzw tresc zoladkowa wazy a nie tmy nie no ja sie objadalam nieziemsko.. a teraz przechodze na 1 faze na pare dni... az mis ie znowu spalanie poprawi jutro zapisuje sie na silownie... z moim misiakiem, ktory tez chce schudnac (strasznie pasqdny jest teraz - taki wielki brzuch i pucolowata buzia blehhh) on tez jest na SB teraz pyta mnie ciagle co moze jesc a co nie.. jestem jego mentorem :P
mam nadzieje ze juz niedlugo wszyscy beda szczupli i piekni
dzisiaj zjadlam duuuuzo pistacji - pierwszy raz je jadlam - pycha sa!! nie wiedzialam
teraz wsuwam serek wiejski light
a po pracy ryba po grecku... i mam nadzieje ze nic, albo najwyzej cos malego na kolacje...
kupilam witaminki do picia -bez cukru.. bede zdrowsza
-
pol kilo przez swieta... :/
niedobrze...
dzisiaj silownia
bombelku nie tylko ty utylas..
ale nie martw sie!! poradzimy sobie genialnie!!! bedziemy teraz z rozpedu chudly jak szalone!! zobaczysz
wczoraj zjadlam niestety kolacje, ale na szczescie byla w stylu SB wiec jest dobrze
ostatnio na 1 fazie tez na poczatku trudno mi bylo nie jesc kolacji, a potem bylo ok
zobaczysz sama bombelku!! bedziemy za 2 tygodnie znowu obie(!!!!) wazyly 3 kilo mniej wiec spokojnie buziaczki mala i sie nie stresuj tylko bierz sie do roboty!! buzxxx
-
ja się ciesze tyko z jedneg powodu kupiłam sobie sukienke na studniówkę przy wadze 64 kg :P , więc teraz mam motywacje , ale jeszcze miesiąc przede mną , więc dam radę ale mimo że waże teraz więcej to i tak w nia wchodzę i tak samo wyglądam
-
a no widzisz!! czyli miesni ci przybylo przez swieta!! a sukieneczka to napawde niezly motywator. to dziala jak moje spodnie ktore dostalam na gwiazdke od misiaka.. sa mocno ciasne ledwo je dopinam, czyli nawet zwykle trymanie wagi nei wchodzi w gre.. po prostu musze schudnac
a swoja droga, to ja w klasie maturalnej wcale nie myslalam o tym jak bede wygladac na studniowce, tylko czy zdaze sie wszystkiego nauczyc.. i oczywiscie myslalam sobie, ze przeciez musze duzo jesc, zeby dobrze myslec... no i tym sposobem w wakacje wazylam juz jakies 71kilo.. glupia bylam ze hej.. dobrze chociaz ze z matura nie bylo problemow tak czy inaczej podziwiam cie bombelku, ze masz sile myslec jeszcze o odchudzaniu!! jestes niesamowita!!
buziaczki dla ciebie!!!!
-
nudze sie w pracy...
glodna jestem, bo sa tylko buleczki, a ja ich nie moge jesc...
misiak schudl przez 3 dni 2 kilo poczatki sa najlatwiejsze...
ja nie wiem czy schudlam, bo sie nie wazylam..
mam dola...
a na silownie nie chce isc bo najtansza kosztuje 160zl.. to za dwa karnety sobie z misiakiem mozemy rowerek stacjonarny kupic... bez sensu to wszystko...
chce sie do niego przytulac a nie w tej glupiej pracy siedziec!! jade do niej jak jest jeszcze ciemno, a wracam jak jest juz ciemno... ja tak nie chce a do tego sesja sie zbliza a ja na 2 kierunkach jestem... no przeciez to za duzo jak na 1 osobe!!!
-
ratunku dziewczynki... trace zapal.. zaczynaja zjadac mnie slodycze... i zoladek mnie ciagle po nich boli, a i tak jem... czuje sie strasznie.. nie chce nadrobic tego co stracilam.. chcialabym dalej chudnac, ale nie moge... dziwnie sie czuje...
co mam zrobic? ratunku... :,(
-
baticzku...
ja też odrobilłam przez swieta zaległosci w jedzeniu słodyczy...
i 3-4 kg przytyłam...
jest mi z tym starsznie,ale już się czuję lepiej, bo od dziś znów dietuję...
badz dzielna i sie nie poddawaj
jestem z powrotem a razem damy rade
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki