-
też mi jest źle , dieta trochę mnie osłabia - brak cukró , cały czas chce mi się spać ,jeszcze 1 tydzień i będzie dobrze (chyba w tym tygodniu jadłam wszystko w ogormnym nadmiarze jakbym jadła na zapas hehe) ,ćwiczę malutko -poćwiczę w II fazie (może będę miała więcej siły ) jak narazie te ż nie wchodze na wagę bo nie chcę się dobić i coś spałaszować zakazanego na lepsze samopouczucie
-
Nie martw się, każdy reaguje na dietę inaczej...
j ana przykład czuję się świetnie, tylko jakoś mojej ukochanej kawusi pic za bardzo nie mogę (szczególnie wieczorem), bo zaczyna mnie mdlic...
ale tak w ogóle to czuje sie świetnie...
dzisiaj pierwszy raz od rozpoczecia diety założyłam AbGymnic...i to działa, skurcze są naprawdę silne...
a wcześniej po prostu nie mógł się przebić przez moje zwały tłuszczu
Mam nadzieje, że dotrwam na diecie do 3 tygodni
a moja "pomoc naukowa: http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=55719
nazywam je tabelkami prawdy
pozdrawiam
-
ja zaczynam od dzisiaj SB. Mam nadzieję, że jakoś wytrzymam, ponieważ jak zdążyłam się już zorientować to wiele obób jest na tej diecie. trzymam za ciebie kciuki, aby się tobie udało!!! Pozdro :P
-
mój piąty dzień...
czy u was też w pewnym momencie włączył się straszny żarłok?
dzisiaj cały czas łapała mnie ochotka... na warzywka (nadal nie przekroczyłam 1000 kcal, ale mam nadzieje, ze mi to przejdzie
chlebusia mi sie nie chce...
makaroniku tez nie...
kisielek... no moze odrobine... ale to zawsze i wszedzie
i zgrzeszyłam dzis po raz pierwszy: Big Red- guma do żucia z cukrem, ale tak lubie "cynamonówkę"
(mysle, ze grzech ciezki to nie był
a i zrobiłam sobie spacer po supermarkecie, zeby stwierdzic, ze tak naprawde to niczego mi sie strasznie nie chce...
wyszłam z woda mineralna, pu-ehr i... cynamonówkami
pozdrawiam
-
hej kobitki!!
caly czas jestem jakas ociezala.. to przez to rozwolnienie z niedzieli zawsze po takim czyms mam zatwardzenie i teraz oczywiscie mam to samo.. staram sie dzisiaj duuuuuzo jesc (oczywiscie tych dozwolonych rzeczy) , zeby pobudzic trawienie i popchnac wiecie co... moze pomoze...
beem ja mialam takiego zarloka w 3 i 4 dniu to glod weglowodanowy a jak efekty twojej diety? wazylas sie?
madziulka napisz jak ci poszedl pierwszy dzien!! poczatki najwazniejsze
bombelku ja dzisiaj weszlam jednak na diete i pokazala 62 dalej.. widocznie mi sie tylko wydaje, ze spuchnieta jestem. jutro postaram sie nie jesc soli i pic duzo wody, moze ze mnie troszke tej opuchlizny zejdzie, poza tym okres mi sie nie chce zaczac, tylko jakos sie osiaga i glowa mnie przez to boli. jak juz sie zacznie to bedzie lepiej.
kupilam sobie ksiazke i poradnik o diecie. mozna poczytac ale z netu od dziewczyn latwiej sie tego nauczyc podobaly mi sie przyklady ludzi ktorzy schudli po 30 kilo.. kurcze ja tam bym jeszcze z 7 chciala
-
ja jestem w 3 tygodniu nadal w I fazie , nie wiem dlaczego ale w drugim tygodniu przytyłam 2 kilo , w każdym bądź razie tyle waga mi pokazał i stanę na wagę za tydzień w czwartek bo tedy będzie 4 tydzień i II faza .
ja bym chciała z 10 schudnąć w marzeniach chociaz hehe , ale do 60 mi styka .
masz siłę na jakiekolwiek ćwiczenia?? bo ja jakoś nie mam na nic ochoty związanego ze sportem .
ograniczyłam jedzenie bo co za dużo to niezdrowo
-
ojej jak to mozliwe, ze przytylas?? jadlas cos czego nie mozna?? kurcze.. zmartwilas mnie tym a moze waga sie zepsula albo jestes przed okresem?
mam sile na cwiczenia rano... jakos nie czuje sie slabo na tej diecie.. nawet nie mam podlego humoru jak na innych.. ale podziwiam cie bombelku, ze mimo niepowodzen dalej kontynuujesz diete you're my hero!!
-
nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych , dlatego nie rezygnuje z diety i liczę na lepsze jutro . Jadłam to co dozwolone , tylko że zważyłm sie po spozyciu dużej ilości jedzenia i pewnie dlatego waga mi tyle pokazała , bo tak to zawsze z samego rana się wazyłam , ale jak przytyłam to trudno nie załmię się tym lepsze te 66 niż 72 ;/
-
Efekty widać na ciuszkach (pupcia, już nie zajmuje całej objętości spodni), dzisiaj nawet założyłam spodenki, w których wyglądałam jak hipopotamica i wcale nie ukrywałam się pod drzewami...
zważę się dziś (wracam do domku), ale moja waga jest troszkę powichrowana (przynajmniej cały czas opieram się na wskazaniach tej jednej wagi)
napiszę z całą pewnością, jak mi poszło
podejrzewam, że jedzenie weekendowe znacznie zachwieje moje samozaparcie, ale skoro dziś i tak mamy 7 dzień mojej diety (SB, bo de facto 10), to musi byc dobrze
najwyżej zrobię sobie jednodniowego wodniczka po powrocie
pozdrawiam i trzymajcie się ciepło i niskokalorycznie
-
marze o czekoladzie, zjadlam kabanosa, brzuch mnie boli caly dzien - mam okres i nie schudlam przez ostatni tydzien ani deko... a jutro ostatni dzien 1 fazy, chyba ze ja przedluze... beznadziejnie ogolnie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki