Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 28

Wątek: Ja chcę wreszcie schudnąć jestem zrozpaczona

  1. #1
    Czersi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Ja chcę wreszcie schudnąć jestem zrozpaczona

    Jestem wściekła na siebie i zrozpaczona.Cały czas czuję się jak wielka słonina ,która toczy sie po mieście .Może i nie wyglądam jeszcze aż tak tragicznie alepoprostu jak patrzę w lustro i na te swoje fałdy tożyc mi sie odechciewa Jaka ja mam dietę już zastosować bo już nie wiem chodziłam na siłownie schudłam w czasie 3 miesięcy 17 kg później jeszcze chudłam no i co z tego jak dalej wygladam jak potwór z Lochness.Mam siebie dość.Chcę umrzeć załame się.Inni mówią że jestem ładna itp ale co z tego ja czuje się jak monstrum!!!!. Jestem zlaMam powodzenie ale i tak nic z tego bo to wszystko jest do niczego ja się w soim ciele czuje jak niewolnik i nie mówcie mi żebym siebie zaakceptowała bo tak nie będzie;(

  2. #2
    szmaja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    moja droga, konkrety prosze, konkrety.
    trzeba spojrzec na fakty, bo twoje wyobrazenie moze byc po prostu mylne, a jesli nie, to do dziela!
    standardowo:
    *mniej zryj => sama t ow tej chwil przerabiam.
    *duzo cwicz => rowniez praktykuje, 2x cwiczenia w klubie fitness, raz gra zespolowa i do tego silownia (na tydzien podalam).

    ale zanim sie tutaj potniesz, to podaj nam (mi szczegolnie) chociaz przyblizone wymiary i napisz, jaka masz budowe (obejmij nadgarstek palcem srodkowym i kciukiem, jesli sie lapiesz i masz duzo luzu, tzn. ze jestes drobna, jesli sie nie lapiesz, to mocna).

    w kazdym razie, nie lam sie, poczytaj, jak idzie innym dziewczynom, co robia. zobaczysz, ze jesli sie tylko cche, to mozna!
    mozna przede wszytkim czuc sie lepiej we wlasnej skorze.

  3. #3
    Czersi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to tak mam.170 i waże 65 kg i obejmując nadgarstek mam minimalnie luzu ale mam za to fałdy na brzuchu znaczy nie tragiczne tylko takie że mam no

  4. #4
    szmaja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    zacznij cwiczyc i juz, wtedy te faldy na brzuchu, czy gdzie tam chcesz znikna, zamiast nich beda miesnie i problem z glowy.

    mam wrazenie, ze potrzebna ci rozmowa z jakas powazna osoba, np. z dojrzalym przyjacielem, psychologiem czy koms takim. chyba, ze to tylko histeria...

    wazysz dobrze, ale jesli nie cwiczysz, to rzeczywiscie mozesz miec za duza tkanki tluszczowej, czas ja zmienic w miesnie.

  5. #5
    Czersi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Niestety to nie histeria to prawda eh może mi się uda mam taka nadzieję

  6. #6
    MaLiNkA16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    oj Czersi ja tez chce schudnac kazdy tutaj pragnie schudnac ale Ty wcale nie ejstes gruba jestes w sam raz

  7. #7
    nadia19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Ja też chcę schudnąć!!!

    Witaj Czersi
    Wiesz co w 100000000% Cie rozumiem.Ja ważę około 65kg mam 173 i czuje się źle w swojej skórze.Od 6 lat próbuje się odchudzac ale wszelkie diety zawodzą a może inaczej zawodze ja sama.Dzisiaj na ulicy spodkałam koleżankę z dawnej klasy i gdy ją zobaczyłam przezyłam szok ,ona wyglądała cudownie!!!Ja też tak chcę i postanowiłam dość.Uświadomilam sobie ze wszystko w naszym życiu zależy od nas i wystarczy chcieć.Wiecie co codziennie od dawna rano biegam 60 minut ,codziennie chodze na aerobik teraz dołącze basen i moja waga sie nie zmienia.Wprawdzie robie to dla czystej pasji ,ale teraz postanowiłam że to zmienie.Od jutro przejde na drastycznie rygorystyczną dietę i mi się uda.!!!!!!Może to niezdrowe ,moze nie skuteczne ale czasami warto polożyć wszystko na jeną kartę,żyje sie tylko raz,i trzeba ryzykowac ja zaryzykuje...!!!!!
    Narazie bedę dążyła do wagi 55 kg.Tyle mi mam nadzije wystarczy.Jutro wyb je godzina zero.W sylwestra będę wyglądała lepiej!!!!

  8. #8
    beem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Majac 173 i ruszając się (mięśnie) 55 kg to zdecydowanie za mało.
    Nie osiągniesz tego wyniku, bo musiałabyśpozbyć się mięśni, które jednak ważą...
    poza tym przeciez to nie kilogramy sprawiają, że jesteśmy piękne...

  9. #9
    nadia19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Osiągnę-grunt to pozytywne nastawienie!!!
    Jerzeli z góry bym założyła że czegoś tam nie da się osiągnąc to nie było by sensu w cokolwiek się angażować.

  10. #10
    Guest

    Domyślnie

    Witam

    Ja mam 172 cm i ważę 66 kg (na początku listopada waga wskazywała 70kg). Też chcę schudnąć do 55kg ale jak wskazówka na wadze zatrzyma się na 58kg to już będę happy.

    Półtora roku temu ważyłam tyle (tzn. 55 kg) i czułam się super w swoim ciele, a teraz niestety tak nie jest. Teraz przypominam nieco słonicę.

    Pewnie ciekawe jesteście jak przytyłam. Więc przez własną głupotę . Za dużo słodyczy, za dużo innego kalorycznego jedzonka, za mało sportu, czyli normalka. I póki jeszcze pracowałam waga nie rosła tak szybko, niestety straciłam pracę i wtedy siedzący tryb życia i dalsze dogadzanie sobie szybko przyniosły niepożadane rezulaty, czyli wzrost wagi

    Cały czas odkładałam rozpoczęcie diety na później albo zaczynałam (np. przy wadze 65kg) i po straceniu 2kg przerywałam, bo np. koleżanka zaproponowała wypad na pizzę. I później przez kilka dni się wprost obżerałam. I przybywało 3kg. I tak w kółko Aż waga wskazała 70kg. Przeżyłam szok. Kiedyś tyle ważyłam ale to było dawno, dawno temu. Przekonywałam siebie, że jeszcze nie jest tak źle, że jak się uprę to schudnę. Do tego wszyscy znajomi mówili mi, że nie zauważyli, żebym przytyła (ale to było przy wadze ok. 63kg). Teraz już nic nie mówią, ale jak mówię, że jestem na diecie, to wciąż pytają z czego ja się odchudzam. Nie rozumieją tego.

    A ja mam pełną szafę za małych ubrań, jak idę do sklepu coś kupić to wszystko jest za małe, a jak już się w coś wcisnę, to wyglądam jak baleronik. Straszne. Jak ja mogłam do tego dopuścić ???

    No ale jak może zauważyłyście zawzięłam się i od początku listopada jestem na dietce 1000kcal. Parę wpadek mi się zdarzyło, ale niewielkich. No i widzę, że waga spada. Pomalutku ale spada. No ale chudnięcie to długotrwały proces. Te kilkanaście kg też nie przybyło mi z dnia na dzień. To teraz muszę nieco odpokutować.

    A teraz to najbardziej obawiam się świąt, bo wiadomo będzie mnóstwo pysznego jedzonka, któremu trudno będzie się oprzeć.

    A jak Wam idzie Czersi, nadia19? Myślę, że jednak lepiej stopniowo dążyć do tej wagi 55kg. I najlepiej ćwicząc i trochę ograniczając jedzonko.

    Czersi jeśli udało Ci się już tyle schudnąć, to powinnać być z siebie dumna. Ja Ci gratuluję, bo wielki sukces odniosłaś. Jestem pod wrażeniem

    Pozdrowionka.

    Lucia

    P.S. Mam nadzieję, że za jakiś czas będziemy mogły z dumą powiedzieć, że ważymy 60, 58 albo 55kg Czekam na to z utęsknieniem. Jak tyle ważyłam to energia mnie rozpierała.

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •