dzieki za slowa wsparcia....ale jestem do niczego....znowu objadlam sie na sniadanko....ale postanawiam nic juz dzis nie jesc..co dzien wieczorem siedzac przy bombomierce postanawiam sobie od jutra rozpoczac glodowke...nic z tego...nastepny dzien jest podobny do poprzedniego....jaka dietke poradzilabys dla takiego lasuszka jak ja?.....pozdrawiam i trzymajmy sie :P