Wątek: nowa na wiosne-zaczynam od diety:)

Cześć Dziewczynki
Fajnie, że się odezwałyscie, bo ostatnio cos tu bardzo cicho było
Ja ćwicze silną wole, w biurku leży mi Princessa, bo mamy koleżanka mi dała i nie mam zamiaru jej tknąć . jak zobaczyłam ile to ma kalorii to od razu podziękowałam. Z dzisiejszego dnia jestem zadowolona. Zjadłam rano twarożek ze smietana z chlebem wassa, 2 sniadankopomarańcz, na obiadek mięsko z surówka, podwieczorek kisiel i kolacja 3 kromeczki razowca oczywiście przed 18

Malinko, ale sie teraz rozmarzyłam . Ja tez nie mogę się tego doczekać. Gorace lato, a ja w krótkiej spódniczce i w bikini na baseniku W prawdzie nie mam jeszcze planów na wakacje, ale wiadomo, że trzeba będzie pokazac troszke ciałka

papatki Dziewczynki i realizujcie dalej swoje marzenia

Oj coś tu bardzo cichutko się zrobiło
Ostatnio było mało pisanka, ale jestem po sesji i wreszcie wezme się porządnie za moją dietke, bo coś czuje, ze stoje w miejscu , a przytyc znów nie chce Wiosna tuż tuż, więc trzeba zacząć zbierać nowe siły do walki, bo nie mam zamiaru sie poddawać. Obecnie walczę z moją najwiekszą zmorą- ze słodyczami . Nie bedę ich całkowicie wykreślac, ale ogranicze je do podwieczorku.
Dziewczyny piszcie co tam u Was, bo chyba potrzebuje troszke większej mobilizacji

Pozdrawiam, Kati

Oj to ja Cię chyba nie zmobilizuje bo jestem tak wściekła na siebie jak mało kiedy od tygodnia nie moge wrócic do diety ja się chyba zapłacze no ...

oj Karmen, nie ma się co załamywać
Ja też miałam taki okres, ale powiedziałam sobie, że się nie poddam i dalej robie dietke. Na pewno nie raz przekroczyłam dość mój tysiąc, ale starałam sie trzymać i w miare możliwośc nadal ograniczać. I udało się, nadal jestem na dietce i mam zamiaru już się poddac.

Głowa do góry i nie poddawaj się, pozdrawiam, Kati