Tez jestem na trzynastce, ale dzis mam duzo gorszy nastroj niz w dni poprzednie. To siodmy dzien a wiec jadlam o 12 lunch i na tym dzis koniec. Co prawda juz 18,30 a wiec prawie ten dzien za mna , ale to byl dla mnie ciezki dzien- najciezszy. Jutro od rana kawka , no i na szczescie dwa dodatkowe posilki. Nie bedzie juz tak ciezko. A jak z Wami dziewczyny , czy nie mialyscie trudnosci z tym siodmym dniem??
pozdrawiam
Kaska