-
Re: Re: Re: Re: I znów tydzień przed nami
Wpadam na chwilke zameldowac sie ze zyje Dzisiaj mialam troszke zwariowany dzien
Maslaneczko ucaluj pociechy odemnie pozdrow meza i mame i koniecznie nie zapomnij zlozyc im zyczenia zdrowka od nas Trzymaj sie dzielnie juz niedlugo bedzie po wszystkim choroba da za wygrana a ty na spokojnie wrocisz do dietowania )
Camille czyzbys rowniez byla niskocisnieniowcem ??? Ja zawsze gdy jest niskie cisnienie na dworzu chodze jakby mnie ktos zapomnial nakrecic hihi... Pomagam sobie mocna kawa (na codzien jej nie pijam) daje mi kopniaczka na spora czesc dnia hihi...
Blagam wybaczcie mi ale doslownie padam ze zmeczenia - postaram sie jutro nadrobic wpisiki
caluski kochane )
enne
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: I znów tydzień przed n
Czesc dziewczyny
Maslaneczko uradowalas mnie tymi szpakami moze jak u was juz sie na dobre zlatuja to i niedlugo u nas zawita wiosenka Jak tylko zrobi sie wiosennie bedziemy mogly wysciubic noski i troszke powdychac swiezego powietrza - nie tylko wyjdzie nam to na zdrowie ale do tego pomoze osiagnac wymarzony cel Ogromnie sie ciesze ze Ola czuje sie lepiej - mam nadzieje ze Twoja mama rowniez niedlugo wyzdrowieje... Maslaneczko ja mam identycznie... Rano ciezko jest mi sie zwlec z lozka za to wieczorkiem dostaje jakies power i ide spac na ogol nie wczesniej jak 12:30 - czasami duuuuzo pozniej hihi... Teraz chce sie przestawic na nieco inny tryb - wczesniej wstawac i wczesniej sie klasc spac - moze sie uda Napewno znajdzie sie sposob bys mogla wrocic na silownie - zobaczysz
Camille mieszkajac w polsce bylam okropnym kawoszem - pilam doslownie hektolitry kawy do tego smoczylam paskudnie - chyba dlatego bylam taka sucha... Odkad tu zamieszkalam zmienilam nieco przyzwyczajenia (mysle ze lepiej na tym wyszlam)... Rzucilam palenie jakies 3 latka temu moze troszke wiecej cera zdecydowanie mi sie poprawila bynajmniej nie jest juz taka zoltawo - szarawa Zabki tez wybielaly - same superlatywy hihi Najwazniejsze jednak ze przestalam dostawac zadyszki przy polgodzinnym spacerku hihi... Kawke pijam jak mam na nia akurat ochote ot tak raczej mnie nie ciagnie no chyba ze potrzebuje kopa z rana ;-P
Tak strasznie malusio nas zostalo - chyba dziewczyny porozlazily sie po innych poscikach hihi Waszeczko kochana, Oliwko, Ofelio, i reszta studnioweczek dajcie chociaz znac co u Was...
O zapomnialabym ... Dzisiaj weszlam na wage nie moglam sie pochamowac - poprostu musialam sprawdzic czy zaszly jakies zmiany po okresie... Gdy zobaczylam te sliczne cyferki buzka tak mi sie rozlazla ze gdyby nie te uszy to bym sie smiala na okraglo hihi... Wrocilam do swoich 62,5 kg a tak strasznie sie martwilam ze te dodatkowe 1,5 -2 kg zostana ze mna na dobre.... Chyba dostalam jeszcze jedna szanse by sie opamietac hihi Koniec z nocnym podjadaniem - koniec z kuszacymi ciachami ;-P
Teraz zmykam troche pocwiczyc ...
Buziaczki kochane
enne
-
Re: Jeste, jestem
Hej!
Wczoraj bardzo ładnie - 970 kcal i spacer 1 h.
Ale dziś zaczęłam od sernika - tłumaczę sobie, ze przecież zamiast śniadania i tylko kawałek, więc chyba nic strasznego się nie stanie.
Waga ruszyła! Co prawda tylko 0,5 kg, ale coś mam wrażenie, że to początek końca mojej diety ) W każdym razie będę walczyć o każde pół kilo mniej jak lwica.
Waszka - myślałam dokładnie tak samo, gdy wczoraj poszłam na spacer po osiedlu. Co prawda jestem rdzenną warszawianką, ale brakuje mi zielonych listkow w parku, słoneczka... A tu tylko szaro, buro i smutno...
W ogóle jest mi smutno... Buuu... Mam jakąś chandrę, która nie chce sobie pójść precz... Ale jak tylko przyjdzie wiosna, będzie lepiej. Na pewno!
Nie przynudzam i ide do pracy.
Miłego dnia!
Camille
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki