Strona 1 z 5 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 43

Wątek: 100 dni wojny z kilogramami. Minął pólmetek...

  1. #1
    maslanka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie 100 dni wojny z kilogramami. Minął pólmetek...

    Witajcie 100-dniowki.
    Minelo dopiero 50 dni naszego odchudzania, a juz jest nas tak niewiele.
    Wszystkim, ktorzy schudli choc troche gratuluje. Reszte w tym siebie zachecam do dzialania.
    Jeszcze sporo czasu do wiosny i swiat!
    Dziekuje Wam serdecznie za slowa otuchy i sympatii.
    Moj synek jest nadal chory. teraz to szkarlatyna. Na szczesie po podaniu odpowiednich lekow
    poczul sie lepiej, ale musi byc w domu jeszcze 2 tygodnie.
    ja te kiepsko sie jeszcze czuje. Dzis mam jeszcze migrene i okres. Chorzy sa tez moi rodzice, ktorzy
    zwykle zajmuja sie Piotrusiem. Slowem wszystko do bani!
    W dodatku przez ostatni czas ze stresu glownie jadlam, no i znow waze 77 kg.
    Kurcze!
    No nic, w koncu zla passa minie!
    Do roboty i usmiech na twarz!
    Pozdrawiam
    Maslanka

  2. #2
    maslanka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: 100 dni wojny z kilogramami. Minął pólmetek...

    Hop, hop!
    Gdzie jestescie? mam nadzieje, ze mnie tutaj znajdziecie.

    Nie lubiue slodyczy...nie lubie slodyczy...
    Bede szczupla, bede szczupla....
    Chce!!!
    Maslanka

  3. #3
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie Re: Re: 100 dni wojny z kilogramami. Minął pólmete

    Hej!
    Wbrew pozorom ja nadal walcze Kiepsko mi szło ostatnimi czasy, ale wraz z rozpoczeciem postu postanawiam sie trzymac I tak dzisiaj zaliczylam dzien warzywno-owocowo-jogurtowy, taki jak planowalam na dzisiaj i piatki, do tego zero slodyczy i mieso tylko w weekendy.
    Uda sie
    Pozdrówka
    Ewka

  4. #4
    Oliwkaaaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: 100 dni wojny z kilogramami. Minął pól

    Witam))) u mnie wczoraj 200 kcal i woda mineralna))
    a dzis juz jem do 1000) musi nam sie udac tym razem 3 mam kciuki i zycze pogodnego dnia)
    Maslaneczko jak Synek?? mam nadzieje ze juz lepiej
    Ucaluj go i zycz zdrowka

    Oliwkaaaaa

  5. #5
    camille jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: 100 dni wojny z kilogramami. Minął

    Hej na nowym poście!
    Ja się nie poddaje! Co drugi dzień siłownia, gdybym mogla choddziłabym co dzień, ale niestety - praca do późna. Poza tym dieta w granicach 1000 -1200 kcal. Z tą dietą nie jest za dobrze, bo coraz częściej pozwalam sobie na słodycze ;-((( (coraz częściej znaczy 3 razy w tygodniu i głównie jest to sernik). Muszę wykrzesać w sobie jeszcze więcej zapału do odchudzania. Na razie schudłam 5 kg i waga stoi. Moze dlatego trochę tracę motywację?

    Maslaneczko, nie zamierzam opuścić naszego posta, bo jest on częścią mojego odchudzania. Ściskam mocno Ciebie i Twojego synka!

    Pozdrawiam
    Camille


  6. #6
    maslanka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: 100 dni wojny z kilogramami. M

    Dzieki za pozdrowienia.
    Fajnie, ze sie trzymacie, to mnie motywuje by zabrac sie samej do roboty -
    bo niestety zupelnie ostatnio zawalilam odchudzanie, no a waga jest bezlitosna.
    Moj synek czuje sie juz lepiej, ale musi jeszcze przez 10 dni byc w domu i sie kurowac.
    Ja chce wiosny!!!
    Pozdrawiam Was serdecznie
    Maslanka

  7. #7
    BetaTester Guest

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 dni wojny z kilogramam

    Witaj Maślanka,
    Cieszę się, że synek czuje się już lepiej. A swoją dietą się na razie nie przejmuj. W chwilach stresu, czy choroby bliskich - podjadamy nieco więcej. Ale to chyba normalne.
    Do wiosny jeszcze kawał czasu, zdążymy uporac się z tymi balastami.
    Tymczasem nos do góry )
    Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka synkowi
    -A

  8. #8
    szelma jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: 100 dni wojny z ki

    Witam
    Tak skacze po różnych postach ale chyba sie w koncu wprowadzę do Was !
    Tytułem przedstawienia powiem, ze mam 28 lat i obecnie ważę 62 kg - zaczynałam 3 stycznia z 68 kilogramami.
    Moją metodą jest............... dyscyplina i cierpliwość
    Staram się jeść ok 1100-1200 kcal, unikac słodyczy i cwiczyć.
    Czasami się udaje,.... czasami się nie udaje.
    Za każdy dzień bez słodyczy wrzucam sobie do słoika 2 zł.
    W tym tygodniu było tak:
    poniedziałek - 1180 kcal, 68 min rower stacjonarny, +2 zł
    wtorek - 1390 kcal +piwo ciemne,
    środa - 1201 kcal, 70 min rower stacjonarny , +2 zł

    Tak więc jak widać swięta nie jestem

    Ale dosyć tego ględzenia o sobie - chciałam pogratulować wszystkim dziewczynom, które złozyły różne śluby-postanowienia.
    Niestety ja się w tym nie sprawdzam. Zaraz bym pewnie zawaliła a potem miała do siebie pretensje, żem słaba i do dupy...
    Tak czy siak pozdrawiam i zycze wytrwałości

    reni~~



  9. #9
    szelma jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: 100 dni wojny z ki

    Witam
    Tak skacze po różnych postach ale chyba sie w koncu wprowadzę do Was !
    Tytułem przedstawienia powiem, ze mam 28 lat i obecnie ważę 62 kg - zaczynałam 3 stycznia z 68 kilogramami.
    Moją metodą jest............... dyscyplina i cierpliwość
    Staram się jeść ok 1100-1200 kcal, unikac słodyczy i cwiczyć.
    Czasami się udaje,.... czasami się nie udaje.
    Za każdy dzień bez słodyczy wrzucam sobie do słoika 2 zł.
    W tym tygodniu było tak:
    poniedziałek - 1180 kcal, 68 min rower stacjonarny, +2 zł
    wtorek - 1390 kcal +piwo ciemne,
    środa - 1201 kcal, 70 min rower stacjonarny , +2 zł

    Tak więc jak widać swięta nie jestem

    Ale dosyć tego ględzenia o sobie - chciałam pogratulować wszystkim dziewczynom, które złozyły różne śluby-postanowienia.
    Niestety ja się w tym nie sprawdzam. Zaraz bym pewnie zawaliła a potem miała do siebie pretensje, żem słaba i do dupy...
    Tak czy siak pozdrawiam i zycze wytrwałości

    reni~~



  10. #10
    Oliwkaaaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: 100 dni wojny z ki

    witam Maslaneczko ogromnie jestem happy ze Synek juz lepiej ))) Tobie napewno uda sie zmobilizowac i wyrobic silna wole aby jedzonko szlo w kont ,,, a Oliwka dzis na koncie ma 950 kcal i godzinke wykretasow-=gimnastyki
    Zycze milego wieczorku Pozdrowionka

    Oliwkaaaaa

Strona 1 z 5 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •