Witaj Dorotko! Wybacz, że tak długo mnie nie było, ale jakoś moja dieta przeżywała kryzys, więc nie chciało mi sie tu nawet zaglądać z powodu wyrzutów sumienia...
Dzisiaj za to jestem już na dobrej drodze- zachowałam postanowienia dietetyczne, wiec jest ok!
Jutro sroda, więc się ważę- aż się boję... zobaczymy rano. Więc do jutra
Pozdrawiam Aga
Ps. Mam nadzieję, że ty nie załamałaś się tak jak ja na kilka dni...
Zakładki