-
Re: Re: Re: Re: CZYŻYKOWE ODCHUDZANIE W TOWARZYSTW
Cześć herbatko
Gdzie się podziewasz? Tym razem ciebie gdzieś wcięło- muszę cię odszukać)
Dzisiaj wieczorkiem spotkała mnie przyjemna niespodzianka. Wchodzę na forum, a tu wszystko działa, jak dawniej! Jaka ulga!
Wczoraj napisałam ci taki dłuuugi list i kiedy go zeżarło- zresztą już któryś raz z kolei- to naprawdę byłam wściekła. Wrrr!
Nie wiem, czy ci pisałam, że wczoraj byłam pierwszy raz na zajęciach stretchingu z elementami yogi. Wyszłam cała mokra, ale naprawdę lekka! Myślałam, że dzisiaj nie będę mogła się ruszyć, ale na szczęście nie było tak źle. Miałam dzisiaj aerobik, więc się trochę rozruszałam. Początkowo zastanawiałam się, dlaczego ten stretch jest tylko raz w tygodniu- teraz już wiem ))
Jutro rano idę na siłownię i mam nadzieję, że zapał do ćwiczeń jeszcze długo będzie przy mnie!
Napisz, jak ci idzie? Przedłużasz tą swoją dietę?
Chciałabym ważyć tyle, co ty teraz (tzn. wzrost- waga- ok. 3 kg). Byłabym wtedy całkiem happy. Teraz dążę do tego, żeby mieć 6 na początku. Może do wakacji mi się uda... Przyznam, że teraz bardziej liczę na ćwiczenia, niż na dietę, a konkretnie na to, że ąeroby podniosą mi moją PPM. Byłoby super...
Pozdrawiam cię cieplutko!
Małgosia
-
Re: Re: Re: Re: Re: CZYŻYKOWE ODCHUDZANIE W TOWARZ
Witaj
Gdzie się podziewasz, córo marnotrawna???
Mnie dzisiaj dopadła przypadłość miesięczna, więc nici z siłowni (( Kiepsko się czuję... Dobrze mi zrobił ten wczorajszy aerobik- prawie wogóle nic mnie nie "ciągnie". Mój sprawdzony sposób działa, jak zwykle Kiedy więcej poćwiczę, lub ruszę głębsze mięśnie, których naogół nie ćwiczę i podejrzewam, że dopadną mnie zakwasy, to przez następne dwa dni obowiązkowo- ćwiczenia. Trzeba się też więcej rozciągać, wtedy wszystko będzie O'K.
Pogoda dzisiaj całkiem do bani! Wieje. Nie da się wyjść nawet na spacer. Pracować też mi się nie chce (to jest wada pracy w domu (( W końcu itak muszę zrobić swoje, ale czasami odwlekam to w nieskończoność!
Zaczęłam znów popijać Pu-erh. Będę piła 6 filiżanek dziennie, czyli 3 kostki+ drugie parzenie. Zobaczymy, jaki będzie efekt? Jeśli wogóle jakiś będzie... Już ją kiedyś piłam, ale efektów (poza lekko przebarwionymi zębami) nie było. Wczoraj jednak dowiedziałam się od koleżanki, że trzeba pić 6 filiżanek dziennie. Przetestuję. Jeśli będzie jakiś efekt, to raczej "zbiorczy", bo trochę się ostatnio przeprogramowałam
Do zobaczenia później.
MAGGIE
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: CZYŻYKOWE ODCHUDZANIE W TO
jestem i caly czas jestem na bierzaco, ale nie mam mozliwosci teraz napisac wiecej, a mam tyle do powiedzenia!!!! ((((((((((((((( odezwe sie jak tylko bedzie szansa!!!!!!!!!!! Czyzku, trzymaj sie!!!!
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: CZYŻYKOWE ODCHUDZANIE
ja znowu krociutko, bo korzystam grzecznosciowo z komputera znajomej. W pracy robimy przemeblowanie i komputerki sa czasowo odlaczone ale moze juz wszystko bedzie gotowe dzis wieczorem , albo w poniedzialek najpozniej. wtedy wreszcie siobie ulze w pisaniu ))
A ja mam kolejny problem, bo jutro mam 40 urodziny bliskiej mi osoby i chyba nie jestem na tyle silna, zeby sobie wszystkiego odmawiac... wiec mysle po prostu sie zabawie. I nie bede niczego zalowac... trudno, odpokutuje w nastepnym tygodniu, bo na pewno wracam do swojej dietki na tydzien. Jest super!!! Szczerze powiem, ze nie trzymalam sie jest za bardzo w ostatnim tygodniu, pozwalalam sobie na wiele wiecej, ale waga taka sama jak po 13, wiec przynajmniej nie przytylam. A troszke sie balam, wiec mysle ze wage sobie ustabilizowalam (70, brrr).
Czyzyku, bardzo fajnie napisalas o cwiczeniach, bede miala jeszcze do ciebie kilka pytan, ale teraz musze zmykac... myk, myk
X
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: CZYŻYKOWE ODCHUDZA
Fajnie, że wogóle jesteś i wciąż tu zaglądasz ) Ja wczoraj byłam z rodziną na imieninach Mamy. Nie mogłam jej zrobić przykrości, bo bardzo na nas czekała, strasznie się narobiła, nagotowała wszystkiego, jak dla sztabu wojska )) Musieliśmy wszystkiego spróbować- mamcia pilnowała
Jutro też imprezka, bo będą urodziny mojego synka! Nie wyobrażam sobie, żebym nie spróbowała tortu! No- mogę obiecać, że postaram się nie zjeść całego, he, hee!
Straszny mam zapruj, będę stała przy garach jeszcze do późnego wieczora. Rodzina mi się zwali, trzeba nakarmić
Lecę do roboty!
See You
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki