Wątek: Dlaczego nie chudnę???:(

Zacznę od początku. Od 1 stycznia do prawie końca lutego jechałam na 1300-1500kcl+ćwiczyłam po 45 minut i piłam dużo wody oraz nie jadłam słodyczy. Schudłam 7kg. Jak już mowilam ze to pod koniec lutego, bo na samym początku marca zaczęły sie problemy tj. częste przeziębienia, wiecej wypada mi włosów mimo szamponów z odżywkami specjalnych dla wypadających włosów, zimne ręce nawet w pomieszczeniach z kaloryferem, szybkie męczenie sie(np. na w-fie), okres spoźniał mi sie pare dni, ale był + zły nastrój(np kiedy widziałam, że ktoś zżera batona a ja nie mogę se na to pozwolić... ). Zaczęłam jeśc wiecej ok. 2000-2400kcl. Nie utyłam, poczułam sie lepiej, ale chciałam jeszcze schudnąć, pozostało mi tylko albo aż 4 kg. Znowu odchudzanie ale tym razem takie w kratkę - tydzien ograniczania sie do 1400kcl 2 tydzien 2500kcl... nie umiem sie teraz ustosunkować do 1400kcl... Od wtorku(po lanym poniedziałku) znów ograniczam sie do 1300-1500kcl i minęły już tak dwa tygodnie a ja schudłam tylko 0.5kg a na początku stycznia w 2 tygodnie ubyło aż 3 kg wiec dlaczego teraz tak sie dzieje??(wspomnę ze dalej wypada mi wiecej włosów, ale jeszcze nie łysieję noi znowu mam zły nastrój, że mi sie nie uda tych 4 kg zrzucić do upragnionego celu...)
Co rooooooooobić?
Dodam że mam 15lat, 167cm wzrostu, waga: 57.5kg dążę do 54kg .

Ale się wkurzyłam czytając Twój list!!! Dobrze Ci tak! Idz do psychologa zamiast się odchudzać! Albo najlepiej do psychiatry od razu! Kto to widział, żeby dzieci które rosną się odchudzały!? Nie żryj słodyczy, chipsów i tych innych dupereli, trochę więcej ruchu , uśmiech na gębę i już będziesz laska jak ta lala!!! Sorry, ale pisze co myślę o odchudzaniu się dzieci! To powinno być dozwolone od lat 18!

popieram halsze,dziecko chcesz wylądować w szpitalu??A jak wypadają ci włosy i marzniesz, i jesteś słaba i rozdrażniona to możesz mieć ANEMIE - a to nie są żarty!!
Jesz chociaż jakieś witaminy??? Np Vibowit junior lub Multisanostol ? Cokolwiek??

no nie robcie z niej juz takiego dzieciaka ja w wieku 15 lat i mlodszym bylam namawiana przez mame do schudniecia ale wtedy bylo "nigdy w zyciu!!!!!!!" bo bez jedzenia nie dalo rady. dopiero w wieku 18 lat zrozumialam ze powinnam zrzucic pare kilo i zaluje ze nie wczesniej...
tak wiec niech sie dziewczyna odchudza jak chce, byle nie rygorystycznie, moze rzeczywiscie warto po prostu odstawic slodycze, bialy chleb itd., duzo ruchu, warzyw, owocow, witaminki ewentualnie...

ps. justysia15 a rosniesz jeszcze

pozdrawiam

Justysia, wygląda na to, że już coś Ci się pochrzaniło z gospodarką hormonalną i z ogólną pracą organizmu. Myślę, że rozmowa z psychologiem nie byłaby wcale takim złym wyjściem. A dietami się nie katuj, bo nie musisz. Twoja waga jest zupełnie prawidłowa (BMI 20,4 mówi samo za siebie).

Przestan obsesyjnie liczyc kalorie a skoncentruj sie na JAKOSCI spozywanych posilkow.
Widze jednak, ze te 4 kg sa dla Ciebie wazniejsze niz wlosy i zdrowie.

żreć to może świnia...

Justysiauważaj na zdrowie,dla własnego dobra,żeby później nie było żadnych problemów i komplikacji.Gratutluje spadku wagi,zdaje sobie sprawę,że czasami jest trudno bo sama tak mam,że chcę "już!teraz!szybko!" ale spokojnie dasz radę
Ważne jest np.to kiedy dostałaś pierwszy raz okres.Bo najczęściej jest tak,że dziewczyny,które dostały okres w wieku 12 lat roziwjają się do 16 roku życia i są już w tedy fizycznie w pełni rozwinięte.To bardzo dobrze,że zaczęłaś się odchudzać,bez żadnych głodówek itp.itd.Tylko staraj unikać się jedzenia w jednym tygodniu 1400 kcal,a w drugim 2500 kcal bo organizm czuję się zdezorientowany i sam nie wie czy ma chudnąć czy nie,bo dajesz mu dwie zupełnie inne informacje Zmobilizuj się i działaj rozsądnie,sukces gwarantowany.Pozdrawiam!