Czołem!!
DO apelu przystąp:
raporty złożyć.
A oto mój:

śniadanko
jogurcik naturalny z trzema łyżkami fitnes

2 śniadanko
pół szklanki jogurcika zmyklego z owockami
jabłko
3 barszczyki
kawa cappucino

obiad: pół szklnaki soku grejfrutowego,
pół gotowanej piersi kurczaczej, 200 g gotowanych warzywek (marchewka, groszek)


kolacja :sałatka (tunczyk w sosie wlasnym 2 ogorki kiszone pół zielonego krótkiego kilka listkow sałaty)

dodatkowo
6 łyżeczek miodu
wiecie w sumie dużo tego jedznia i chyba za dużo ( nie wiem czy zmiesciłam sie w 1200. Nie chce mi sie liczyc, bo myle się i wychodzi mi za dużo ( sportu zero 0
ale i tak dorysuje kreseczke bo chyba jestem na granicy 1200.
wydaje mi się że moge, bo w sumie nic tłustego, czy słodkiego nie jadłam (tylko troszke w pół jogurciku)

No trudno. Może jutro będzie lepiej.

Chaney druhenko nie przejmuj sie wafelkami. Należy Ci sie duży kopniaczek, ale za kare pójdziesz dodatkowo na siłownie i spałisz je. Na pewno coś wymyślisz

dRUHENKO (BĄKU) Sarenko co z Toba?? Czemu nie pojawiłaś się dziś na apelu ???

pozdrawiam caluje czuwaj
druhna bastyjka

p.s.
ile musze na zdjęcie czekać???.