wreszcie jakies mile wiesci stopniowo tzn.? bo z tego co tu czytam to niektorzy twierdza ze 50 kcal co 2 dni to moim zdaniem za wolno. ale sama nie wiem... ja bym chciala miec okres chyba kupie sobie witaminy, choc wiem ze to niemadre sie tym faszerowac, ale jestem na prawde zdesperowana.Zamieszczone przez damrade
nie batonika nie rusze i buleczki tez nierygor w tej kwestii na maxa, ale jedno wiem-nie bede sie nigdy przejadac, a tym bardziej jak juz wszystko bedzie ok z trawieniem i nie bedzie jojo to NIE BEDE JUZ WPADALA NA TAK' MADRE' POMYSLY JAK DIETA 600 KCAL, WIEC PRZESTRZEGAM dziewczyny.
kiedys myslalam ze niejedzenie kolacji to koszmar a teraz wiem, ze najwieksze pieklo to jojo i umartwianie sie nad swoim zdrowiem....
jak zawale to bede musiala powiedziec mamie zeby zaprowadzila mnie do lekarza...
tonocy chwyta sie brzytwy-jutro kupuje żelazo i witaminy
Zakładki